Margaret <m...@p...fm> napisał(a):

> Bellis wrote
>
>
> > Nie rozumiem. po co kupowac, testowac i sprzedawac? Zarabia na tym?
> > Chyba nie, bo kto by kupil cos uzywane droze niz nowe? przeciez w
> > sklepach sa testery.
>
> jezu, a po co ma zarabiac?
> po prostu jej sie zwraca zakup minimalnie chociazby.
> to chyba oczywiste?

Nie wiem, czy sie zwraca. Ale ta Pani bardzo duzo wystawia, po prostu wydalo
mi sie dziwne, ze ktos ciagle cos kupuje i ciagle cos sprzedaje? Bardzo sie
zdenerwowalas, a przeciez to tylko jakas Pani z allegro.

> > No tak, ale ta Pani napisala, ze nie wie, ile to kosztowalo, a
> > przeciez wie. Jakos mnie to zniecheca. Czy ktos jeszcze cos kupowal
> > od tej Pani i moze powiedziec, czy jest uczciwa osoba?
>
> kupowalo mnostwo osob, ma grubo ponad 1k pozytywnych komentarzy.
> Powysylaj moze pytania do kupujacych, skoro masz watpliwosci.

Tak zrobie, chociaz boje sie, czy ktos tego nie potraktuje jako nagabywania.
wolalam spytac tutaj, bo tutaj nie zmuszam nikogo do odpowiedzi.

> swoja droga, Ty chyba nie chcesz niczego tak naprawde kupic :) i Twoje
> pytanie tutaj, mam takie wrazenie, ma inny cel.

nie rozumiem. co chcesz powiedziec? to znaczy troche racji masz - bo raczej
niczego nie kupie u tej Pani. poza tym, to jest Pani czy Pan? bo w opisie ma:
"tusz po prostu nie pasuje zielonookiej Zonie" to co, to mezczyzna sprzedaje
cienie i tusze, pomadki? Boje sie niejasnych sytuacji, to jakos wszystko
dziwnie brzmi. I ten opis - przedtem nic nie bylo, gdzie tusz byl kupiony,
tylko o tym, ze Pani nie zna ceny. Zmienila opis tak jakby czytala to, co ja
pisze. bardzo to wszystko dziwne.

Bellis

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/