Dnia 2004-09-30 19:35, Użytkownik Joanna Pawlus napisał:

>
> Przykro mi podcinać skrzydła tak szlachetnej inicjatywie na p.r.u, ale tak
> to w praktyce wygląda. Gdybym nie miała takich doświadczeń, to sama bym się
> przyłączyła do zakupu.

narazie mamy plan i calkiem dobra organizacje, zobaczymy co dalej ;)


>
>
> Ja bym skłaniała się właśnie do takiej opcji. Kosmetyki powyciągać z
> oryginalnych opakowań i skupić w jak najmniejszej paczuszce. Wysłac firmą
> kurierską, np DHL. Koszt może i wyższy, ale paczka będzie w ciągu 48 h,
> znając numer nadania każda zainteresowana może śledzić jej podróż przez
> internet z dokładnością co do pół godziny, no i chyba ubezpieczenie jest już
> w cenie. Koleżanka zapewne musiałaby zadeklarować co jest zawartością i
> podać przybliżoną wartość, ale trzeba napisać 60 $, a w środku są kosmetyki
> i tyle. Myślę, że to najbezpieczniejsza opcja. Jeśli kosmetyków miałoby być
> tak dużo, to lepiej to podzielić na dwie przesyłki (nie wysyłac
> jednocześnie, tylko w odstępie np. dwóch dni). Nie przejmuj się tak kosztami
> wysyłki - podzielone na tyle osób i tak będą niewielkie.
>
> Jest duża szansa, że nawet nie zajrzą do środka.
> Za to w przypadku dołączonej faktury na 600$ nie ma co liczyć na cud.


wlasnie tak myslalam, i zeby przedewszytskim wyjac ta fakturke, bo to
zamach na wlasne konto bankowe :D

tylko jest jedno zatrzezenie ten ktos to zamieszuje sobie USA jest
facetem, ja nie wiem czy jemu sie bedzie chcialo tak poswiecac dla grona
"wyglodnialych" tanich kosmetykow "sknerowatych" Polek :D
Narazie jest "urabiany", byc moze sie uda, ale wiadomo on tam pojechal
za kasa i nie ma za duzo czasu na pierdy... :(

POzcekamy, zobaczymy ;)

Pozdr
M


--
*****
rem tene, verba sequentur

*****
http://klub.chip.pl/julia