Data: 2004-04-27 21:58:23
Temat: Re: ankieta
Od: "Sil" <USUNTO@Sylwia@k.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Specyjal wrote:
:: "And" <A...@h...pl> wrote in message
:: news:c6h7o4$rj3$1@atlantis.news.tpi.pl...
::
:: Na większość pytań dostałes odp. w postach obok.
::
::: Poczytałem wątek i coś Ci się pomyliło, człowieku. Zobacz kto zaczął tą
::: dyskusję. Najpierw (w poprzednim wątku) niejaka Solana napisała kilka
::: uwag i pytań.
::
:: Najpierw to było ogłoszenie o ankiecie a ponieważ jest to grupa jak
:: nazwa wskazuje dyskusyjna, więc kilka osób odpowiedziało nie tylko
:: zaglądając na stronę ankietera.
::
::: I potem, w obecnym wątku, niejaka MOLNARka natychmiast
::: zarzuciła że nie było odpowiedzi na te pytania/uwagi, dodatkowo
::: dorzuciła kilka swoich "wniosków".
::
:: Chyba uwagi po obejrzeniu ankiety są wskazane dla badacza? Nawet
:: święty nie jest nieomylny. Ja pierwszych postów nie odebrałem jako
:: atak. Za to jeśli ktoś uważa, że robi najlepsze ankiety na świecie to
:: kaŻde wytknięcie błędu zrozumie jako atak. Zresztą dobra co tu kryć
:: temat badań i pytania wskazują wg. mnie na to że ankietowana ma
:: nastawienie "ogólniepolemiczne" na udowadnianie tego co już dawno
:: udowodniono.
::
::: Chyba nie zauważyłeś, ale na początku napisano o tym czemu ma służyć
::: ankieta. OK, w poprzednim wątku, ale dotyczącym tej samej ankiety.
::: Czytaj dokładnie, człowieku.
::
:: A na ankietę nie spojrzałeś? Tam nic nie ma o tym. To ankieta się
:: liczy. No i skąd się jest.
::
::
::: Nie ma takiego zwyczaju, zazwyczaj ludzie podają jedynie po co to robią,
::: rzadkością jest podanie uczelni czy innych danych.
::
:: Na mojej całkiem niezłej uczelni -UW taka zasada obowiązuje.
::
::: Jakim egzaminie? Chyb wymyśliłeś sobie historię.. :)
::
:: Egzaminie magisterskim, bo ta praca nie może być doktoratem chyba, że
:: na uniwesytecie na wielkim zadupiu..
::
::: Nie ma podstaw decydować o tym co jest wyznacznikiem jakości dla autora
::: ankiety. Czyli Twoja rada jest OK, tylko w sumie nie wiadomo o jaki
::: aspekt jakości tego badania Ci chodzi.
::
:: O to żeby ankieta jak najwierniej oddawała poglądy osób badanych. Żeby
:: była przydatna.
::
::: No przesadziłeś z tym rozkładem ("..1/5 mieszkańcy Wawy..")
::
:: No to odsyłam na strony Pentor OBOP itp. (ok. 1/5 internautów to
:: Wawiacy )
::
:: , tym
::: bardziej że nie wiemy gdzie jeszcze ankieta była zbierana. Ta sama uwaga
::: do argumentu "ogłaszasz ją na tych..." - nie wiadomo gdzie jeszcze
::: ankieta była zbierana.
::
:: Jaką wartość mają odpowiedzi raz brane z netu a raz z innych źródeł?
:: Słyszałeś o sondażu dot. np. wyborów politycznych robionym w części
:: przez telefon a w częśći w realu? (przy tym samym zestawie pytań).
::
::: Dlaczego użyłeś określenia "znienacka"? Przecież PRZED tym pytaniem, jak
::: słusznie zauważasz, jest uwaga dotycząca tych pytań..
::
:: Bo po początkowym zapewnieniu o anonimowości i dłuuugim szeregu pytań
:: pojawia się sprzeczność ze wstępem.
::
::: A tu czysta malutka złośliwość. Wstydź się.
::
:: A nie wstydzę się. Sama sobie winna zaczynając o tej refleksyjności.
::
::: Bez sensu? Dlaczego opracowanie 40 (a nawet 100) pytań jest bezsensowne?
::
:: Do pracy magisterskiej (60-180 str.) to za wiele, bo część badawcza
:: (to nie tylko wnioski ale też pokazanie jak się przeprowadzło
:: obliczenia itp.) w tym przypadku musi mieć 200str.
::
::: Im więcej danych, tym lepszy obraz.
::
:: Czemu by nie 100.000? Poza tym nieprawda. Dane muszą jeszcze być
:: wartościowe.
::
:: Jeśli autor ankiety uważa że właśnie
::: taka ilość pytań jest mu potrzebna, to jego sprawa. Jeśli
::: ankietowanemu to nie pasuje - po prostu nie wypełnia ankiety.
::
:: Z powodów j.w. (usenet, brak przedstawienia sie itp.) odezwałem się.
::
::: A co do korelacji - to też sprawa autora. Pokaż mi, proszę, gdzie tutaj
::: są takie zależności które skutkują bezzasadnością niektórych pytań.
::
:: Nie przeczytałęś uważnie. Chodziło o ilość pytań. Jeśli zadaje się w
:: ankiecie pytanie o wiek, wykształcenie itd. to praktycznie wyłącznie
:: po to by sprawzić zaleznośc między np. wiekiem a odpowiedziami. Chyba
:: że bada się sam wiek. Krótko pisząc kolejne tabele, współczynniki
:: korelacji, chi kwadraty, mediany, rozkłady F itd.
::
::: Nie rozumiem - podchodzisz do autorki sceptycznie. Dlaczego uważasz że
::: tego co zbierze nie wykorzysta w odpowiedni sposób?
::
:: Na podstawie sposobu doboru pytań itd. Reakcji na normalną krytykę.
::
:: Tak jakbyś chciał
::: zanegować sens tego badania. Nieładnie.
::
:: A dlaczego negowanie sensu badania jest niełądne? Zresztą po co badać
:: to co 1000 razy zbadano?
TAAAK, TO NAD TYM MOZNA SIE POZASTANAWIAC KILKA MIESIECY..
::
:: Nie, moim celem nie jest negacja badań. Robiąc badania "Wpływu
:: telewizji na wagę muszki owocowej" można sie czegoś nauczyć -robienia
:: badań, statystyki etc. Natomiast Sil zaczęła pisać o "braku
:: refleksyjności" u tych, którzy zeczcieli JEJ pomóc przy wypełnianiu
:: ankiety i mieli swoje pytania dot. przecież także nich samych.
NIE U TYCH.
DOROBILES TO SOBIE DLA POTRZEBY UDOWODNIENIA SWOJEJ ERUDYCJI.
::
:::: Im dłuższa ankieta tym mniej chetnie badani odpowiadają.
:::
::: Zgadzam się. Mam nadzieję że autorka też się z tym liczy.
::
:: Nie. Co widać.
WIDAC AUTORKA NIE KIERUJE SIE ZASADA: IM LATWIEJ TYM SZYBCIEJ
::
::: A tutaj to się mylisz. Ludzie (dorośli) bardzo eksponują to co ich
::: spotkało w dzieciństwie, jakie ono było, niezleżnie od tego czy było
::: proste, czy trudne.
::
:: No chyba żartujesz. "Wszyscy" psycholodzy o tym mówią, że urazy są
:: skrywane.
WIEC MOZE PO TO 1001 BADANIE, ZEBY POKAZAC ZE NIE SA SKRYWANE.
::
:: A jeśli dochodzi do tego anonimowość, to bardzo
::: często totalnie puszczają im hamulce.
::
:: Też niekoniecznie, anonimowość tego nie gwarantuje.
NIC NICZEGO W ZADNYM BADANIU NIE GWARANTUJE.
Urazy z
:: dzieciństwa są PODświadome a ujawnienie ich SOBIE jest zagrożeniem.
OWSZEM.JEDNAK 90% WIDZI TE URAZY AZ NAZBYT. POZOSTALYCH WYPADA OPISAC W INNY
SPOSOB NIZ TAKI, ZE NA PEWNO SAMI NIE WIEDZA CO SKRYWA ICH PODSWIADOMOSC.
::
::: Nawiązanie kontaktu - owszem. Ale zobacz (na przykładzie Solany i
::: MOLNARki, jak podeszły potencjalne ankietowane - pretensje i kąśliwe
::: uwagi od samego początku.. Więc gdzie tu miejsce na szacunek?
::
:: Nie były wcale kąśliwe tylko trudne dla badacza. odpowiedzią nie było
:: wyjaśnienie wątpliwości ale atak.
JAKICH WATPLIWOSCI? :
"ZMYSL SOBIE ODPOWIEDZI" CZY "A DLACZEGO JA MAM TO WYPELNIAC JAK CIE NIE
ZNAM?"
::
:::
:::: Pytania:
:::: - Czego w dzieciństwie brakowało Ci najbardziej?
:::: Czy można odpowiedzieć jednym zdaniem? 10 -cioma?
:::
::: przecież można odpowiedzieć DOWOLNIE. O co masz tutaj pretensje?
::
:: Bo nie ma na to sensownej odpowiedzi na tak trudne pytanie.
:: -"Miłości" -czyli czego? Przytulania? Pieniędzy? Budyniu? itd. To
:: pytanie jest tak głębokie, że wymaga miesięcy namysłu nad sobą. (jeśli
:: nie jest się przekonanym o absolutnie szczęśliwym dz.)
::
:::: -Czy gdybyś mógł/a, zamieniłbyś/abyś któregoś z rodziców na innego?
:::: Jeśli tak, napisz kogo i dlaczego?
NAPISZ "KOGO", A NIE "NA KOGO". I WIELE OSOB WSKAZALO BEZ PROBLEMU
::
::: Człowieku, najpierw polemizujesz merytoryczna, a na koniec wyśmiewasz
::: pytania.. Po co?
::
:: Bo to pytanie jest śmieszne. Jaka może być odpowiedź? Na wujka? Ciocię
:: Jadzię? Idola? To też pytanie maksymalnie ciężkie.
ALE LATWIEJ JEST SOBIE DOPOWIEDZIEC.
::
:: Owszem jestem tu nieco kąśliwy, bo nie lubię takiej postawy "ja robię
:: badania a wy chamy odpowiadajcie i nie zadawajcie pytań".
POPROSILAM GRZECZNIE I RZECZOWO, PROSZAC TYCH KTORZY NA RZECZ PATRZA A NIE
NA USTALONA FORME.
JA NIE MAM JAKIEGOS KOMPLEKSU ZEBY NIE ODPOWIEDZIEC NA KILKA PYTAN JESLI MAM
NA TO OCHOTE A KTOS GRZECZNIE POPROSI.I W DODATKU PISAC NIEPRAWDE W ZEMSCIE
ZA TO ZE KTOS NIE UJAWNIL TAK WAZNEJ INFORMACJI, Z JAKIEJ JEST PLANETY.
|