Użytkownik "vicctorr" <v...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:b6f84u$94c$1@news.onet.pl...

> Nie wiem czy wszystkie. Na amerykanskich uniwerkach (a co by nie
powiedziec
> w analizie danych jednak przoduja) uzywa sie SASa, ktory zreszta powoli
> zostaje zastepowany przez R.
> An dlaczego firmy korzystaja z SPSSa? Odpowiedz jest bardzo prosta. W
> wiekszosci z nich jedyne co sie robi, to tlucze sie tabelki na potrzeby
> opracowania raportow dla zleceniodawcow. Do tego SPSS wystarczy, pod
> warunkiem zreszta, ze nie uzywa sie procentowania w Tables (bo do 100
bardzo
> rzadko sie sumuje... ;) Poza tym mozna robic analizy nie zajmujac sie
> zbytnio technologia samej procedury, co niekoniecznie jest zaleta...
> Raz, dwa, trzy i pstryk -> jest wynik! A ze niekoniecznie poprawny? No
> coz... I tak niewiele osob jest w stanie sie zorientowac, ze cos jest nie
> tak. SPSS to swietny program. Poza tym, ze drogi jego niedociagniecia
bylyby
> wybaczalne. Ale jak na ta cene...
>

widocznie ja robilam troche wiecej w spss-ie niz tylko zwykle tabele
krzyzowe, bo mam inne zdanie na temat jego zalet... np zeby zrobic conjoint
musze uzywac jak to nazwales "technologii procedury", bo wykorzystuje jezyk
polecen spss-a, a nie wybieram polecenia z menu... co do procentowania w
tables, to jakos mi sie w to wierzyc nie chce, bo jeszcze mi sie cos takiego
nie zdarzylo, zeby cos sie nie sumowalo do 100, no chyba ze dla
wielokrotnych, ale tam nie ma prawa sie sumowac :)