Data: 2004-07-16 23:54:54
Temat: Re: antydepresja - krok pierwszy - 11 pytań
Od: "Tytus" <t...@a...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:cd8kp8$51p$1@news.onet.pl...
>
> Użytkownik "Tytus" <t...@a...pl> napisał w wiadomości
> news:0133.00000009.40f7a117@newsgate.onet.pl...
>
> > kupujemy dziecku cukierka, albo ciuchy, albo jakąś zabawkę (może
samochód),
> > albo nową znajomość, nowe tereny do odkrywania, nowe wrażenia.
> > mamy świetny humor,
> > dziecko daje nam full power
>
> Ciekawa koncepcja.
> Wydaje mi się jednak, że często jest tak, że konflikt między dzieckiem
> a dorosłym nie jest jedynie spychaniem w cień, ale wręcz jawnym
> zanegowaniem. "Nie ma już dziecka". Dorosły widzi dziecko
> jako wroga:
> "Nie mam czasu na zabawę"
> albo wręcz
> "Nie mam pieniędzy na zabawki"
>
to prawda
często poszczególne elementy całości zaprzeczają na wzajem swojemu istnieniu
dorosły mówi: musze być dzielny, musze pilnować całości
co mi po emocjach tylko wszystko niszczą
dziecko mówi: on jest taki sztywny - nic mi nie wolno
> Jeśli dziecko nauczyło się na energie przetwarzać
> jedynie pieniądze, które wyprocowuje dorosły
> to robi się błędne kółko. Dorosły traci robotę
> a dziecko umiera z głodu.
>
chyba tak nie jest dokładnie
dziecko nie przetwarza na energię pieniędzy
dziecko tę energie w bezpośredni sposób pobiera
ale nie ciagnijmy tematu skąd
bo to będzie albo metafizyka, albo prewie religia
ps.
bedzie mi potrzebna Twoja pomoc dalej
o ile pamiętam lubisz, łagodne, wschodnie podejście
będzie mi dużo tego potrzebne
pozdrawiam
tyt.
|