Data: 2009-10-21 21:06:32
Temat: Re: antysemityzm
Od: "Chiron" <e...@o...eu>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Red art" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hbjn94$l5o$1@news.onet.pl...
> Użytkownik "Chiron" <e...@p...com> napisał w wiadomości
> news:hbimou$50r$1@node2.news.atman.pl...
>
>> Dzięki tej ustawie Ty, ja (sic!) a przede wszystkim ONI- mają dostęp do
>> naszych danych. Jan Nowak nie wie, gdzie mieszka Adam Kowalski i jak go
>> znaleźć- bo np na spisie mieszkańców jest pusto, a w książce
>> telefonicznej trudno kogoś znaleźć. Jak mamy się więc skrzyknąć?
>
> Nasza klasa ? Załóż sobie swój blok i klatki A,B,C, zapisujcie się ;)))
> Jak dla mnie
> bajka ;)
> Ja np. zapisałem się ostatnio do BnO i mnóstwo kumpli z dawnych lat
> rozpoznałem ...
>
> I ciesz się, że ZUS wie, komu podsyłać emeryturę. Ciesz się, że ONI (ZUS i
> Twój pracodawca)
> są dobrze skrzyknięci i Twoje pieniądze, jeśli zginą, to nie przez ich
> niedbałość i trudności
> z ogarnięciem papierów, ale co najwyżej przez populistyczne,
> socjalistyczne rządy ;)
> Ciesz się, że ONI (Twój bank i wiele innych banków) nie muszą realizować
> Twoich przelewów
> przez pijanych kurierów na rowerach - tylko robią to dobrze kontrolowane
> automaty, dzięki
> którym Twoje pieniądze nie "idą" tydzień, ale kilka godzin. We wszystkich
> tych obszarach
> regulacje wynikające z ustawy o ochronie danych osobowych mają kluczowe
> znaczenie
> do tego, by minimalizować ryzyko tego, że Twoje dane (np. numery kart
> kredytowych)
> wpadną w niepowołane ręce, niezgodnie z celem, dla którego były zebrane.
>
> Chcesz internetową książkę telefoniczną ? Załóż ją :) Stwórz portal, w
> którym
> każdy może dobrowolnie podać swoje dane, telefony, ma prawo te dane w
> każdej chwili
> modyfikować i usunąć - oraz przeszukiwać wg. różnych kluczy. Z klauzulą
> "Zgadzam się na udostępnienie podanych tu moich danych do publicznej
> wiadomości.
> Jestem świadom, że dane te mogą być przeszukiwane wg adresu, numeru
> telefonu,
> nazwiska, ... przez nieznane mi osoby"
Pod warunkiem, że rząd to ludzie, którzy zostali przeze mnie wynajęci- aby w
moim imieniu załatwiać wiele spraw- a jak mi się nie spodobają- mogę ich
pogonić. Tak już praktycznie nigdzie nie jest. Każdy rząd chce tylko jeszcze
więcej władzy, którą nad nami roztacza- a właściwie zaciska ją na naszej
szyi niczym pętlę. Kiedyś- nawet w dużych miastach- na pytanie: "gdzie
mieszka Józek Nowak"? przechodzień zaczepiony o to mógł odpowiedzieć:
"pójdzie pan prosto, koło domu Kowalskich, potem skręci w lewo i za domem
Nowackiego- tego, co w zeszłym roku wydał córkę za mąż- jest wybudowanie, a
tam mieszka ten Nowak". W każdej kamienicy była szczegółowa lista lokatorów-
ludzie się mogli łatwo znaleźć, skrzyknąć się. W krajach, gdzie legalne jest
posiadanie "zrównywacza szans"- skrzyknięci obywatele mogli pokazać władzy,
gdzie jej miejsce. Żaden rząd (może za wyjątkiem monarchii- i to tylko tych
prawdziwych)- nie mógł spokojnie na to patrzeć. Rząd roztacza władzę nad
społeczeństwem taką ścisłą, na jaką go w danym momencie stać. Środki
techniczne posiadane przez rząd w ostatnich latach pozwoliły na jej tak
znaczne rozszerzenie, o jakim marzyć nie mógł taki Stalin- o carze Iwanie
Groźnym nawet nie wspomnę. Aby trzymać nas za twarz nie potrzebują już nawet
wysyłać swoich siepaczy: wystarczy w środkach przekazu w umiejętny sposób
(kłana się inżynieria społeczeństw) podawać odpowiednie informacje, że to
właśnie, co chcą wprowadzić- to dla naszego najwyższego dobra. Choćby taki
chip RFID. Kiedyś w Polsce pijany listonosz przywoził rowerem emeryturę.
Jednak: przywoził, i nie istniało niebezpieczeństwo, że nie dostarczy. Dziś-
wpłacana jest na konto (przymusowo!), wypłata- na konto (przymusowo!),
transakcje pomiędzy firmami- na konto (powyżej pewnej kwoty- przymusowo!),
płacimy podatki- na konto (przymusowo!)- oczywiście, banki zarabiają NASZE
pieniądze dla naszego dobra:-(. Mimo galopującej techniki- człowiek przecież
swej mentalności nie zmienił. Jak otwiera portmonetkę i widzi, ile z niej
ubyło- to łatwiej mu się kontrolować w wydawaniu kasy, niż jak podaje
plastikową kartę. Poza tym- jak wszystkie transakcje będą już (do tego to
dąży) wyłącznie bezgotówkowe- to ONI będą dokładnie wiedzieli, ile jeszcze i
komu mogą zrabować- i zrobią to. Znajdą sposób. Pamiętaj, że te dane osobowe
w rękach sąsiada nie mają praktycznie żadnego znaczenia. ONI i tak je mają.
Słyszałeś może, jak rząd Bundesrepubliki pięknie wykorzystuje swoją ustawę o
ochronie danych? Nasza- to praktycznie jej kopia. Otóż- wielu Polaków,
zamieszkałych w Niemczech miało problem z dziećmi: gdy np mieli partnera
niemieckiego, to po rozstaniu jakoś tak się zawsze działo, że dzieci
dostawał Niemiec, a jak się za bardzo nie kwapił- to dziecko trafiało do
rodziny zastępczej. Polacy zaczęli brać adwokatów- oczywiście, okazywało
się, że takie działanie niemieckich jugendamtów jest bezprawne- więc
oczywiście sedzia orzekał, że Polak na wstępie dostawał chociaż prawo
widzenia dziecka, ale...ustawa o ochronie danych nie pozwalała znaleźć tego
dziecka! Taki paragraf 22 Hallera- czytałeś?
Mamy więc między innymoi dzięki tej ustawie obezwładnione, ogłupione
społeczeństwo, gdzie na każdej klatce schodzowej wręcz straszą puste miejsca
w spisie lokatorów (ba! często nikogo nie ma w całych blokach, a w skali
osiedla wypada kilka osób na liście średnio na blok!)- co oczywiście w
mentalności ludzi czyni spore spustoszenie, jedne na drugie spogląda jak na
kogoś, przed kim należy się kryć- a ONI się cieszą...
serdecznie pozdrawiam
Chiron
|