Strona główna Grupy pl.sci.psychologia autonomia czy egoizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

autonomia czy egoizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117


« poprzedni wątek następny wątek »

101. Data: 2011-08-30 10:21:45

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-30 00:00, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j3h1k3$jev$2@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-08-29 23:36, Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>> news:j3gpu4$qic$1@inews.gazeta.pl...
>>>> W dniu 2011-08-29 17:59, Ghost pisze:
>>>>>
>>>>>>>>> Mam prawo do tego autonomicznego egoizmu.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Moja rada: Sprawdzaj z jakiej cegły są te twierdze i posłuż się
>>>>>>>> w tym
>>>>>>>> celu eksperckimi ocenami. Wiesz, żeby nie wpaść w niebezpieczną
>>>>>>>> pułapkę typu "moje wywody są jasne i logiczne i dla wszystkich
>>>>>>>> zrozumiałe." Bo tak może przecież nie być. Moje też nie dla
>>>>>>>> wszystkich
>>>>>>>> są zrozumiałe, ja to wiem. Ale wystarczy mi, że dla niektórych tak.
>>>>>>>
>>>>>>> Rzekórnaco?
>>>>>>
>>>>>> Przestań mnie wciąż utwierdzać, że mam rację. Daj mi szansę przyznać,
>>>>>> że nie mam!
>>>>>
>>>>> Nic nie pisalem, ze mam pewnosc co do jasnosci moich wywodow.
>>>>> Natomiast
>>>>> dalem do zrozumienia, ze widze gdy ktos nie czyta na co odpowiada.
>>>>> Robisz dokladnie to samo. Odpowiadasz na jakies swoje mysli, nie na
>>>>> posty. Wlasnie dales tego dowod.
>>>>>
>>>> No to przepraszam.
>>>
>>> Jak widac w watku obok, przepraszasz i robisz dalej to samo.
>>>
>> No taki już jestem. Przepraszam.
>
> Przestań mnie wciąż utwierdzać, że mam rację. Daj mi szansę przyznać, że
> nie mam!

No to dawaj! :)))


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


102. Data: 2011-08-30 11:20:58

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 22:17, Hanka pisze:
>
> Myślę, że przede wszystkim jakieś obawy.
> Przed nieznanymi sytuacjami; przed swoją
> reakcją na owo inwalidztwo.

Na pewno. W dodatku lęk przed "dołującymi klimatami". Tak myślę.

> Trudno mi się doszukiwać tu egoizmu, choćby
> dlatego, że miałam w swoim życiu podobną
> sytuację - uciekłam od zaangażowania się
> w znajomość z niepełnosprawnym fizycznie
> chłopakiem, skądinąd fantastycznym człowiekiem...
> właśnie lękając się swoich reakcji na ewentualne
> bliskości z osobą tzw kaleką.
> Usprawiedliwić mnie może jedynie fakt, że byłam
> ledwie u progu dorosłego życia, a reakcja
> rodziców (nieprzychylna dla chłopaka) utwierdziła
> mnie w słuszności decyzji o rozstaniu.
>
> [Oczywiście, gdy trochę zmądrzałam, pożałowałam
> tego i nawet próbowałam coś zmienić, ale... przecież
> nie da się wejść dwa razy do tej samej rzeki.]

Ja też kiedyś kolegowałam się z niepełnosprawnym chłopakiem, ale byłam
wtedy właściwie jeszcze dzieckiem, bo miałam maksymalnie 15 lat.
W pewnym momencie zaczęło do mnie docierać, że to, co dla mnie jest
zwykłą koleżeńską znajomością, dla niego jest "wielką miłością". Dla
mnie ta relacja nigdy nie trafiała w poważniejsze sfery damsko-męskie i
wtedy nie umiałabym nawet wyjaśnić dlaczego - po prostu instynktownie tę
możliwość odrzucałam. Szczęśliwie w dość naturalny sposób się to
rozeszło po kościach. "Szczęśliwie" w sensie "bez bólu", taką mam
przynajmniej nadzieję.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


103. Data: 2011-08-30 11:24:45

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j3idjv$42m$2@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-08-30 00:00, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:j3h1k3$jev$2@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-08-29 23:36, Ghost pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>>>> news:j3gpu4$qic$1@inews.gazeta.pl...
>>>>> W dniu 2011-08-29 17:59, Ghost pisze:
>>>>>>
>>>>>>>>>> Mam prawo do tego autonomicznego egoizmu.
>>>>>>>>>
>>>>>>>>> Moja rada: Sprawdzaj z jakiej cegły są te twierdze i posłuż się
>>>>>>>>> w tym
>>>>>>>>> celu eksperckimi ocenami. Wiesz, żeby nie wpaść w niebezpieczną
>>>>>>>>> pułapkę typu "moje wywody są jasne i logiczne i dla wszystkich
>>>>>>>>> zrozumiałe." Bo tak może przecież nie być. Moje też nie dla
>>>>>>>>> wszystkich
>>>>>>>>> są zrozumiałe, ja to wiem. Ale wystarczy mi, że dla niektórych
>>>>>>>>> tak.
>>>>>>>>
>>>>>>>> Rzekórnaco?
>>>>>>>
>>>>>>> Przestań mnie wciąż utwierdzać, że mam rację. Daj mi szansę
>>>>>>> przyznać,
>>>>>>> że nie mam!
>>>>>>
>>>>>> Nic nie pisalem, ze mam pewnosc co do jasnosci moich wywodow.
>>>>>> Natomiast
>>>>>> dalem do zrozumienia, ze widze gdy ktos nie czyta na co odpowiada.
>>>>>> Robisz dokladnie to samo. Odpowiadasz na jakies swoje mysli, nie na
>>>>>> posty. Wlasnie dales tego dowod.
>>>>>>
>>>>> No to przepraszam.
>>>>
>>>> Jak widac w watku obok, przepraszasz i robisz dalej to samo.
>>>>
>>> No taki już jestem. Przepraszam.
>>
>> Przestań mnie wciąż utwierdzać, że mam rację. Daj mi szansę przyznać, że
>> nie mam!
>
> No to dawaj! :)))

Jak mam dawac jak mi nie pozwalasz?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


104. Data: 2011-08-30 11:35:34

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-30 10:41, Qrczak pisze:
>
> BTW moja znajoma z racji wykonywanych obowiązków zawodowych ma częsty
> kontakt z osobami niepełnosprawnymi. O ile w przypadku schorzeń
> niewidocznych nie widać u niej żadnych dziwnych reakcji, o tyle po
> kontakcie (podanie ręki) z osobami z widoczną niepełnosprawnością
> umysłową zawsze idzie umyć ręce (albo stara się do takiego podania
> ręki nie dopuścić). Poza tym jest bardzo rzeczowa, pomocna i w ogóle
> do rany przyłóż. Podsumowując, każdy ma jakieś bariery, czasem się o
> nich przekonuje w chwili, kiedy do nich dociera.

To prawda. I chyba nawet lepiej uszanować te swoje bariery (po ich
rozpoznaniu), zamiast je zwalczać.

>> Jednakże ta moja przyjaciółka w ogóle zachowywała postawę unikającą
>> wobec trudnych sytuacji, a ta była jedną z nich, ale to już temat
>> zamierzchły i nie na grupę raczej.
>
>
> Myślę, iż ma prawo unikać sytuacji trudnych. Dopóki się da. Bo
> przecież może się okazać, że o trudności jakiejś sytuacji dowie się
> tkwiąc w niej już dokumentnie. Ciekawam tylko, jaki wtedy
> zastosowałaby para-autonomiczny myk.

Para-autonomiczne myki zawsze się jakieś znajdą na wszystko.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


105. Data: 2011-08-30 11:59:21

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-30 13:35, medea pisze:
> W dniu 2011-08-30 10:41, Qrczak pisze:
>>
>> BTW moja znajoma z racji wykonywanych obowiązków zawodowych ma częsty
>> kontakt z osobami niepełnosprawnymi. O ile w przypadku schorzeń
>> niewidocznych nie widać u niej żadnych dziwnych reakcji, o tyle po
>> kontakcie (podanie ręki) z osobami z widoczną niepełnosprawnością
>> umysłową zawsze idzie umyć ręce (albo stara się do takiego podania
>> ręki nie dopuścić). Poza tym jest bardzo rzeczowa, pomocna i w ogóle
>> do rany przyłóż. Podsumowując, każdy ma jakieś bariery, czasem się o
>> nich przekonuje w chwili, kiedy do nich dociera.
>
> To prawda. I chyba nawet lepiej uszanować te swoje bariery (po ich
> rozpoznaniu), zamiast je zwalczać.

Na pewno lepiej.
I tlic sie przez cale zycie jak stare szmaty zamiast sie palic jasnym
plomieniem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


106. Data: 2011-08-30 12:21:03

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-30 13:59, Lebowski pisze:
> W dniu 2011-08-30 13:35, medea pisze:
>> W dniu 2011-08-30 10:41, Qrczak pisze:
>>>
>>> BTW moja znajoma z racji wykonywanych obowiązków zawodowych ma częsty
>>> kontakt z osobami niepełnosprawnymi. O ile w przypadku schorzeń
>>> niewidocznych nie widać u niej żadnych dziwnych reakcji, o tyle po
>>> kontakcie (podanie ręki) z osobami z widoczną niepełnosprawnością
>>> umysłową zawsze idzie umyć ręce (albo stara się do takiego podania
>>> ręki nie dopuścić). Poza tym jest bardzo rzeczowa, pomocna i w ogóle
>>> do rany przyłóż. Podsumowując, każdy ma jakieś bariery, czasem się o
>>> nich przekonuje w chwili, kiedy do nich dociera.
>>
>> To prawda. I chyba nawet lepiej uszanować te swoje bariery (po ich
>> rozpoznaniu), zamiast je zwalczać.
>
> Na pewno lepiej.
> I tlic sie przez cale zycie jak stare szmaty zamiast sie palic jasnym
> plomieniem.

Hm...
Możesz jakoś się jaśniej określić w związku z powyższym oraz tym
wcześniejszym:

>>Jesli czlowiek stawia na empatie i jej rozwoj, to moze raczej tylko
stracic w jakichkolwiek relacjach integracyjnych, poniewaz nawet jak
kaleka bedzie o pogodnym usposobieniu to jego kalectwo zawsze bedzie
>>widoczne dla normalnych i bynajmniej nie stanie sie nigdy powodem do
radosci.
>>W przeciwnym razie mozna sporo zyskac, ale to juz nie rozmowa na to
stado.

Czy twoim zamysłem jest stawanie zawsze okoniem, czy też masz do
przekazania jakąś głębszą myśl?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


107. Data: 2011-08-30 12:40:03

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę medea wylazło do ludzi i marudzi:
>
> [...]
> Czy twoim zamysłem jest stawanie zawsze okoniem, czy też masz do
> przekazania jakąś głębszą myśl?

Phi, Ty to masz wymagania.

Qra
--
To, co ludzie uważają za własne poglądy, to na ogół nie są żadne poglądy,
tylko popularna opinia, strumień zasłyszanych słów podszyty pospolitymi
emocjami i wyobrażeniami. [Jan Hartman]

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


108. Data: 2011-08-30 14:44:45

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-30 14:21, medea pisze:
> W dniu 2011-08-30 13:59, Lebowski pisze:
>> W dniu 2011-08-30 13:35, medea pisze:
>>> W dniu 2011-08-30 10:41, Qrczak pisze:
>>>>
>>>> BTW moja znajoma z racji wykonywanych obowiązków zawodowych ma częsty
>>>> kontakt z osobami niepełnosprawnymi. O ile w przypadku schorzeń
>>>> niewidocznych nie widać u niej żadnych dziwnych reakcji, o tyle po
>>>> kontakcie (podanie ręki) z osobami z widoczną niepełnosprawnością
>>>> umysłową zawsze idzie umyć ręce (albo stara się do takiego podania
>>>> ręki nie dopuścić). Poza tym jest bardzo rzeczowa, pomocna i w ogóle
>>>> do rany przyłóż. Podsumowując, każdy ma jakieś bariery, czasem się o
>>>> nich przekonuje w chwili, kiedy do nich dociera.
>>>
>>> To prawda. I chyba nawet lepiej uszanować te swoje bariery (po ich
>>> rozpoznaniu), zamiast je zwalczać.
>>
>> Na pewno lepiej.
>> I tlic sie przez cale zycie jak stare szmaty zamiast sie palic jasnym
>> plomieniem.
>
> Hm...
> Możesz jakoś się jaśniej określić w związku z powyższym oraz tym
> wcześniejszym:
>
> >>Jesli czlowiek stawia na empatie i jej rozwoj, to moze raczej tylko
> stracic w jakichkolwiek relacjach integracyjnych, poniewaz nawet jak
> kaleka bedzie o pogodnym usposobieniu to jego kalectwo zawsze bedzie
> >>widoczne dla normalnych i bynajmniej nie stanie sie nigdy powodem do
> radosci.
> >>W przeciwnym razie mozna sporo zyskac, ale to juz nie rozmowa na to
> stado.
>
> Czy twoim zamysłem jest stawanie zawsze okoniem, czy też masz do
> przekazania jakąś głębszą myśl?
>
> Ewa

Skoro rzeczywiscie trzeba ci jasniej, a juz sie okreslilas w tym watku,
to ujme to tak, ze mi osoboscie ublizaloby jako czlowiekowi, gdyby to
moje emocje decydowaly z kim wolno mi przebywac, a z kim nie do tego
stopnia, ze zabranialy mi mieszkac w akademiku z kaleka.
Gdyby ta kaleka byla jeszcze jakims totalnym smieciem, to rozumiem, ale
mogla byc ona naprawde wartosciowym czlowiekiem, bo przewaznie raczej
tacy ida i koncza studia.
Imo takie emocje poprostu sa do dupy i na pewno nie sa warte, zeby je
uszanowac.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


109. Data: 2011-08-30 14:50:01

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-30 16:44, Lebowski pisze:
> Skoro rzeczywiscie trzeba ci jasniej, a juz sie okreslilas w tym
> watku, to ujme to tak, ze mi osoboscie ublizaloby jako czlowiekowi,
> gdyby to moje emocje decydowaly z kim wolno mi przebywac, a z kim nie
> do tego stopnia, ze zabranialy mi mieszkac w akademiku z kaleka.
> Gdyby ta kaleka byla jeszcze jakims totalnym smieciem, to rozumiem,
> ale mogla byc ona naprawde wartosciowym czlowiekiem, bo przewaznie
> raczej tacy ida i koncza studia.
> Imo takie emocje poprostu sa do dupy i na pewno nie sa warte, zeby je
> uszanowac.

Może sprawi ci to radość, jeśli przyznam, że też tak mniej więcej to
widziałam te 15 lat temu, he he.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


110. Data: 2011-08-30 15:33:33

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-30 16:50, medea pisze:
> W dniu 2011-08-30 16:44, Lebowski pisze:
>> Skoro rzeczywiscie trzeba ci jasniej, a juz sie okreslilas w tym
>> watku, to ujme to tak, ze mi osoboscie ublizaloby jako czlowiekowi,
>> gdyby to moje emocje decydowaly z kim wolno mi przebywac, a z kim nie
>> do tego stopnia, ze zabranialy mi mieszkac w akademiku z kaleka.
>> Gdyby ta kaleka byla jeszcze jakims totalnym smieciem, to rozumiem,
>> ale mogla byc ona naprawde wartosciowym czlowiekiem, bo przewaznie
>> raczej tacy ida i koncza studia.
>> Imo takie emocje poprostu sa do dupy i na pewno nie sa warte, zeby je
>> uszanowac.
>
> Może sprawi ci to radość, jeśli przyznam, że też tak mniej więcej to
> widziałam te 15 lat temu, he he.
>
> Ewa

Czemu mialoby mi to sprawic radosc?
Najwidoczniej mniej niz wiecej, o ile wogole, bo nic raczej na to nie
wskazuje.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 10 . [ 11 ] . 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ojacie......(link)
Gdzie jest...
Gdzie jest...
... no tak ...
Geneza życia-czy pseudonaukowcy nie stchórzą?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »