Strona główna Grupy pl.sci.psychologia autonomia czy egoizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

autonomia czy egoizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2011-08-29 08:13:35

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:294d3af0-54a7-4608-86a1-8ba0b42973b8@x11g2000yq
x.googlegroups.com...
On 28 Sie, 22:39, michał <6...@g...pl> wrote:

>W przytoczonej sytuacji człek podjął decyzję,
>powołując się na swoją "autonomię", zaś jego
>partnerka określiła to mianem "wstrętnego egoizmu".

Nic tak nie wk.... jak nazywanie wlasnej prymitywnej cechy czyms godnym
szacunku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2011-08-29 08:14:43

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: Hanka <c...@g...com> szukaj wiadomości tego autora

On 29 Sie, 10:02, Hanka <c...@g...com> wrote:

> Taak... rozwikłanie tego dylematu (czym jest ta decyzja)
> pozostawię jednak owej parze :)

... czym jest DLA NICH ta decyzja :)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2011-08-29 08:24:33

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 08:03, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:j3ebbc$1mo$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-08-28 23:11, Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:j3ea6d$tbs$1@news.onet.pl...
>>>> W dniu 2011-08-28 22:03, Ghost pisze:
>>>>>
>>>>> Nie wiem ile michal ma lat i ile w zyciu widzial. Ale przyklad
>>>>> managera
>>>>> jasno okreslajacego obszar swoich kompetencji poprzez wprowadzanie
>>>>> w zycie
>>>>> wlasnych, autonomicznych decyzji, gdzie nie do konca wiadomo czy
>>>>> maja one
>>>>> sluzyc skutecznemu zarzadzaniu czy zalatwiaja przede wszystkim jego
>>>>> egoistyczne potrzeby (chwilowe zapunktowanie) moglby rzucic tu
>>>>> nieco swiatla.
>>>>>
>>>>
>>>> Myślę, że ten przykład jest w tej dyskusji chyba trochę
>>>> nieadekwatny, ponieważ po pierwsze - odnosi się realiów firmy, z
>>>> założenia zhierarchizowanych,
>>>
>>> To jak jest heriarcha to juz nie ma egoizmu/autonomii?
>>
>> Autonomia jest, ale ponieważ jest (powinna być) ona ściśle określona
>> w ramach obowiązków, to nie podlega dyskusji. :)
>
> No mowie, ze bez doswiadczenia... albo z doswiadczeniem z minionej epoki.

Nie wiem w sumie, kogo właściwie masz na myśli. I tak się zazwyczaj z
Tobą rozmawia.


> Autonomia w pracy codziennej (w tym managera) jest wypracowywana
> relacjami, typami osobowosciowymi, aktualnymi (chwilowymi) potrzebami
> itp. itd. Nie ma czegos takiego jak "ściśle określona w
> ramach obowiązków" nawet jesli istenieje tego rodzaju lub podobny
> papier to jest on jedynie formalna podladka (np. dla zwiazkow
> zawodowych).
>
> Kazda decyzje manager moze podjac np:
> 1. Samodzielnie bez konsultacji
> 2. Samodzielnie po konsultacjach uwzgledniajac interesy podwladnych
> 3. Samodzielnie po konsultacjach nie uwzgledniajac interesow podwladnych.
> Jasniej chyba sie juz nie da.
>

Tylko - co to ma do rzeczy? Czy któraś z tych czynności (ścieżek
podejmowania decyzji) leży poza kompetencjami tegoż menedżera?

>>>> w których nie każda jednostka ma takie same prawa; a po drugie -
>>>> dochodzi jeszcze problem, czy menedżer nie jest osobą przypadkową,
>>>> czyli czy jest akurat odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku
>>>> (bo założenie skutecznego zarządzania powinno być chyba takie, że
>>>> dobro zarządzającego pokrywa się z dobrem całej firmy).
>>>
>>> Ale moglbys czasem czytac to na co odpowiadasz?
>>
>> Gdybyś jaśniej wyrażał to, co właściwie masz na myśli, to bardzo byś
>> mi czytanie ułatwił. :)
>
> Jednak plecam dokladne czytanie:
> <cytat>
> gdzie nie do konca wiadomo czy maja one sluzyc skutecznemu zarzadzaniu
> czy zalatwiaja przede wszystkim jego egoistyczne potrzeby (chwilowe
> zapunktowanie)
> </cytat>
> - ewentualnie, ktorego slowa nie rozumiesz?

Nie chodzi o słowa. Nie rozumiem idei Twojej wypowiedzi, czyli tego, do
czego zmierzałeś.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2011-08-29 08:25:13

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
news:199ebacf-fb65-4d00-bf94-3e86159cf6df@v7g2000vbk
.googlegroups.com...
On 28 Sie, 23:11, medea <x...@p...fm> wrote:

>Jak również, chwila zastanowienia nad zasięgiem
>tego, co nazwałaś "zdrowym egoizmem".
>Czyli - jak dalece wolno nam "nie zwracać uwagi"
>na innych ludzi.

Zalezy co to jest "zwracac uwage", ale przede wszyskim zalezy od kontekstu.
Gdy sytuacja jest naprawde krytyczna i trzeba drastycznych ruchow, a
najwazniejsze staje sie rozwiazanie problemu - mozemy przestac myslec o
cudzych uczuciach i kosztach emocjonalnych (o ile sami analogiczne
ponosimy).

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2011-08-29 08:29:58

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j3fic1$qcj$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-29 08:03, Ghost pisze:
>>
>>>
>>> Autonomia jest, ale ponieważ jest (powinna być) ona ściśle określona w
>>> ramach obowiązków, to nie podlega dyskusji. :)
>>
>> No mowie, ze bez doswiadczenia... albo z doswiadczeniem z minionej epoki.
>
> Nie wiem w sumie, kogo właściwie masz na myśli. I tak się zazwyczaj z Tobą
> rozmawia.

Jak wynika wprost z ukladu cytatow, tego kto stwierdzil, ze:
"(powinna być) ona ściśle określona w ramach obowiązków"

>> Kazda decyzje manager moze podjac np:
>> 1. Samodzielnie bez konsultacji
>> 2. Samodzielnie po konsultacjach uwzgledniajac interesy podwladnych
>> 3. Samodzielnie po konsultacjach nie uwzgledniajac interesow podwladnych.
>> Jasniej chyba sie juz nie da.
>>
>
> Tylko - co to ma do rzeczy? Czy któraś z tych czynności (ścieżek
> podejmowania decyzji) leży poza kompetencjami tegoż menedżera?

Ale moze staraj sie trzymac kupe - taka autonomie mozna wykorzystac do
egoistycznych celow.

>>>>> w których nie każda jednostka ma takie same prawa; a po drugie -
>>>>> dochodzi jeszcze problem, czy menedżer nie jest osobą przypadkową,
>>>>> czyli czy jest akurat odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku (bo
>>>>> założenie skutecznego zarządzania powinno być chyba takie, że dobro
>>>>> zarządzającego pokrywa się z dobrem całej firmy).
>>>>
>>>> Ale moglbys czasem czytac to na co odpowiadasz?
>>>
>>> Gdybyś jaśniej wyrażał to, co właściwie masz na myśli, to bardzo byś mi
>>> czytanie ułatwił. :)
>>
>> Jednak plecam dokladne czytanie:
>> <cytat>
>> gdzie nie do konca wiadomo czy maja one sluzyc skutecznemu zarzadzaniu
>> czy zalatwiaja przede wszystkim jego egoistyczne potrzeby (chwilowe
>> zapunktowanie)
>> </cytat>
>> - ewentualnie, ktorego slowa nie rozumiesz?
>
> Nie chodzi o słowa. Nie rozumiem idei Twojej wypowiedzi, czyli tego, do
> czego zmierzałeś.

W ktorym miejscu? Nie jestem w stanie przyblizyc tematu jesli nie wiem w
czym problem. Prawdopodobnie jednak po prostu rozmawiamy roznymi jezykami,
ze wzgledu na rozne doswiadczenie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2011-08-29 08:41:51

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Qrczak" <q...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia dzisiejszego niebożę Ghost wylazło do ludzi i marudzi:
>
> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
> news:199ebacf-fb65-4d00-bf94-3e86159cf6df@v7g2000vbk
.googlegroups.com...
> On 28 Sie, 23:11, medea <x...@p...fm> wrote:
>
>> Jak również, chwila zastanowienia nad zasięgiem
>> tego, co nazwałaś "zdrowym egoizmem".
>> Czyli - jak dalece wolno nam "nie zwracać uwagi"
>> na innych ludzi.
>
> Zalezy co to jest "zwracac uwage", ale przede wszyskim zalezy od
> kontekstu. Gdy sytuacja jest naprawde krytyczna i trzeba drastycznych
> ruchow, a najwazniejsze staje sie rozwiazanie problemu - mozemy
> przestac myslec o cudzych uczuciach i kosztach emocjonalnych (o ile
> sami analogiczne ponosimy).

Zawsze jakieś konsekwencje będą. Czy to emocjonalne, czy inne. I nawet
sytuacja krytyczna nie musi wystąpić.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2011-08-29 08:56:38

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 10:12, Hanka pisze:
>
> Tak to właśnie zaczynam widzieć.
> Opisana przeze mnie sytuacja sprowokowała
> mnie do przemyślenia słuszności użytego (przez
> znajomego) zwrotu "jednostka autonomiczna",
> stąd cały tutejszy wywód.
> Jak również, chwila zastanowienia nad zasięgiem
> tego, co nazwałaś "zdrowym egoizmem".
> Czyli - jak dalece wolno nam "nie zwracać uwagi"
> na innych ludzi.

Hm... Mnie od wielu lat (już około piętnastu he he), nie daje spokoju
trochę inna sytuacja, w której też główną rolę zagrała (chyba) autonomia.
Ponieważ tyle lat już minęło, to mogę chyba opowiedzieć:
Zdarzenie miało miejsce, kiedy byłam na studiach, chyba na trzecim albo
czwartym roku. Moja przyjaciółka starała się, jak co roku, o akademik.
Nie wiem, jak to się teraz odbywa, ale ją zwykle przydzielano losowo
(albo wg niewiadomego klucza) do pokoju z jedną nieznana jej osobą.
Bywała mniej lub bardziej zadowolona ze współlokatorki, ale ponieważ
jest osobą bardzo kontaktową, to radziła sobie bezproblemowo z każdym.
Pewnego razu dostała - żtp. w przydziale - poważną inwalidkę. Pomimo że
inwalidztwo tej dziewczyny było naprawdę poważne, moja przyjaciółka
zorientowała się dopiero po kilku dniach. Przy czym muszę zaznaczyć, że
inwalidztwo tej dziewczyny obiektywnie rzecz biorąc nie było uciążliwe
dla współmieszkańca. Otóż owa moja przyjaciółka poprosiła w
administracji o zmianę pokoju. Nie wiem, czym to argumentowała, w każdym
razie pokój zmieniła. Pamiętam, że pierwszą moją reakcją była
konsternacja, a nawet oburzenie, że mogła się tak zachować. Uznałam, że
nawet jeżeli jej współlokatorka nie domyśliłaby się powodu zmiany
pokoju, to jednak w zachowaniu mojej przyjaciółki była jakaś nieprawość.
Z drugiej strony - może lepiej, że się przeprowadziła zamiast zostać
wbrew sobie i źle się czuć, co być może prędzej czy później odbiłoby się
na ich wzajemnych relacjach?
Czy to była autonomia, czy egoizm?

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2011-08-29 09:10:21

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 10:29, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
> news:j3fic1$qcj$1@news.onet.pl...
>> W dniu 2011-08-29 08:03, Ghost pisze:
>>>
>>>>
>>>> Autonomia jest, ale ponieważ jest (powinna być) ona ściśle określona w
>>>> ramach obowiązków, to nie podlega dyskusji. :)
>>>
>>> No mowie, ze bez doswiadczenia... albo z doswiadczeniem z minionej
>>> epoki.
>>
>> Nie wiem w sumie, kogo właściwie masz na myśli. I tak się zazwyczaj z
>> Tobą
>> rozmawia.
>
> Jak wynika wprost z ukladu cytatow, tego kto stwierdzil, ze:
> "(powinna być) ona ściśle określona w ramach obowiązków"

Najpierw miałeś tę wątpliwość w stosunku do michała. A zwrot "no
mówię..." zdaje się nawiązywać do tego.

>
>>> Kazda decyzje manager moze podjac np:
>>> 1. Samodzielnie bez konsultacji
>>> 2. Samodzielnie po konsultacjach uwzgledniajac interesy podwladnych
>>> 3. Samodzielnie po konsultacjach nie uwzgledniajac interesow
>>> podwladnych.
>>> Jasniej chyba sie juz nie da.
>>>
>>
>> Tylko - co to ma do rzeczy? Czy któraś z tych czynności (ścieżek
>> podejmowania decyzji) leży poza kompetencjami tegoż menedżera?
>
> Ale moze staraj sie trzymac kupe - taka autonomie mozna wykorzystac do
> egoistycznych celow.

Dlatego tym bardziej uważam, że autonomia/egoizm zawodowy oraz w
relacjach osobistych to są zupełnie różne tematy i mieszanie tego nie ma
sensu, bo faktycznie zaciemnia temat (jak już też zauważył michał).

>>>>>> w których nie każda jednostka ma takie same prawa; a po drugie -
>>>>>> dochodzi jeszcze problem, czy menedżer nie jest osobą przypadkową,
>>>>>> czyli czy jest akurat odpowiednią osobą na odpowiednim stanowisku
>>>>>> (bo
>>>>>> założenie skutecznego zarządzania powinno być chyba takie, że dobro
>>>>>> zarządzającego pokrywa się z dobrem całej firmy).
>>>>>
>>>>> Ale moglbys czasem czytac to na co odpowiadasz?
>>>>
>>>> Gdybyś jaśniej wyrażał to, co właściwie masz na myśli, to bardzo
>>>> byś mi
>>>> czytanie ułatwił. :)
>>>
>>> Jednak plecam dokladne czytanie:
>>> <cytat>
>>> gdzie nie do konca wiadomo czy maja one sluzyc skutecznemu zarzadzaniu
>>> czy zalatwiaja przede wszystkim jego egoistyczne potrzeby (chwilowe
>>> zapunktowanie)
>>> </cytat>
>>> - ewentualnie, ktorego slowa nie rozumiesz?
>>
>> Nie chodzi o słowa. Nie rozumiem idei Twojej wypowiedzi, czyli tego, do
>> czego zmierzałeś.
>
> W ktorym miejscu?

Od samego początku. Czemu miał służyć ten przykład z menedżerem?

> Nie jestem w stanie przyblizyc tematu jesli nie wiem w
> czym problem. Prawdopodobnie jednak po prostu rozmawiamy roznymi
> jezykami,
> ze wzgledu na rozne doswiadczenie.

Masz większe - wyjaśnij, zamiast bąkać coś opłotkami. A jeżeli Ci się
nie chce, to nie ciągnij tematu.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2011-08-29 09:24:53

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j3fl1t$6hi$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-29 10:29, Ghost pisze:
>>
>>
>> Jak wynika wprost z ukladu cytatow, tego kto stwierdzil, ze:
>> "(powinna być) ona ściśle określona w ramach obowiązków"
>
> Najpierw miałeś tę wątpliwość w stosunku do michała. A zwrot "no mówię..."
> zdaje się nawiązywać do tego.

Ojej, wcielas sie w tym samym stylu co i on to kontynuowalem.

>>>> Kazda decyzje manager moze podjac np:
>>>> 1. Samodzielnie bez konsultacji
>>>> 2. Samodzielnie po konsultacjach uwzgledniajac interesy podwladnych
>>>> 3. Samodzielnie po konsultacjach nie uwzgledniajac interesow
>>>> podwladnych.
>>>> Jasniej chyba sie juz nie da.
>>>>
>>>
>>> Tylko - co to ma do rzeczy? Czy któraś z tych czynności (ścieżek
>>> podejmowania decyzji) leży poza kompetencjami tegoż menedżera?
>>
>> Ale moze staraj sie trzymac kupe - taka autonomie mozna wykorzystac do
>> egoistycznych celow.
>
> Dlatego

Jakie "dlatego"?

> tym bardziej uważam, że autonomia/egoizm zawodowy oraz w relacjach
> osobistych to są zupełnie różne tematy i mieszanie tego nie ma sensu, bo
> faktycznie zaciemnia temat (jak już też zauważył michał).

Nie mam juz sily. Jesli nie zaczniesz czytac na co odpowiadasz to na pewno
nie zrozumiesz o czym mowa.

>>>
>>> Nie chodzi o słowa. Nie rozumiem idei Twojej wypowiedzi, czyli tego, do
>>> czego zmierzałeś.
>>
>> W ktorym miejscu?
>
> Od samego początku. Czemu miał służyć ten przykład z menedżerem?

Juz nic, nie przejmuj sie.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2011-08-29 09:26:07

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Qrczak" <q...@o...pl> napisał w wiadomości
news:4e5b50d4$0$3493$65785112@news.neostrada.pl...
> Dnia dzisiejszego niebożę Ghost wylazło do ludzi i marudzi:
>>
>> Użytkownik "Hanka" <c...@g...com> napisał w wiadomości
>> news:199ebacf-fb65-4d00-bf94-3e86159cf6df@v7g2000vbk
.googlegroups.com...
>> On 28 Sie, 23:11, medea <x...@p...fm> wrote:
>>
>>> Jak również, chwila zastanowienia nad zasięgiem
>>> tego, co nazwałaś "zdrowym egoizmem".
>>> Czyli - jak dalece wolno nam "nie zwracać uwagi"
>>> na innych ludzi.
>>
>> Zalezy co to jest "zwracac uwage", ale przede wszyskim zalezy od
>> kontekstu. Gdy sytuacja jest naprawde krytyczna i trzeba drastycznych
>> ruchow, a najwazniejsze staje sie rozwiazanie problemu - mozemy
>> przestac myslec o cudzych uczuciach i kosztach emocjonalnych (o ile
>> sami analogiczne ponosimy).
>
> Zawsze jakieś konsekwencje będą. Czy to emocjonalne, czy inne. I nawet
> sytuacja krytyczna nie musi wystąpić.

Ale ja pisze, ze sytuacja daje usprawiedliwienie.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ojacie......(link)
Gdzie jest...
Gdzie jest...
... no tak ...
Geneza życia-czy pseudonaukowcy nie stchórzą?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »