Strona główna Grupy pl.sci.psychologia autonomia czy egoizm

Grupy

Szukaj w grupach

 

autonomia czy egoizm

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 117


« poprzedni wątek następny wątek »

71. Data: 2011-08-29 11:37:08

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
wiadomości news:j3ftcf$4l4$5@node2.news.atman.pl...
> Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>> wiadomości news:j3fsi0$4l4$4@node2.news.atman.pl...
>>> Ghost pisze:
>>>>
>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>> wiadomości news:j3fqbn$4l4$1@node2.news.atman.pl...
>>>>> Ghost pisze:
>>>>>
>>>>>>> Czy to jest jeszcze autonomia, czy już egoizm?
>>>>>>
>>>>>> Nie wiem ile michal ma lat i ile w zyciu widzial. Ale przyklad
>>>>>> managera
>>>>>> jasno okreslajacego obszar swoich kompetencji poprzez wprowadzanie w
>>>>>> zycie
>>>>>> wlasnych, autonomicznych decyzji, gdzie nie do konca wiadomo czy maja
>>>>>> one
>>>>>> sluzyc skutecznemu zarzadzaniu czy zalatwiaja przede wszystkim jego
>>>>>> egoistyczne potrzeby (chwilowe zapunktowanie) moglby rzucic tu nieco
>>>>>> swiatla.
>>>>>
>>>>> Takiego menedżera wbrew pozorom też obowiązują pewne reguły.
>>>>> Jedna z podstawowych zasad prawa pracy głosi, że pracownicy mają
>>>>> równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania takich samych obowiązków,
>>>>> zaś jakakolwiek dyskryminacja jest niedopuszczalna. Autonomia decyzji
>>>>> menedżera nie może więc łamać prawa.
>>>>
>>>> Ojaciekrece, pomijajac skutecznosc tego typu przepisow, to gdzie ja
>>>> pisalem cokolwiek o nierownym traktowaniu?
>>>
>>> Jakież to są zatem autonomiczne decyzje menedżera, które nie
>>> uwzględniają interesów podwładnych i wynikają tylko z jego egoistycznych
>>> pobudek np chęci zapunktowania. Poproszę o konkrety.
>>
>> Przylapalas mnie. Takie decyzje nie istnieja.
>
> Chyba nie ja pierwsza i pewnie nie ostatnia mam wrażenie, że dyskusja z
> Tobą sprowadza się finalnie do tego, że usiłujesz z rozmówcy zrobić
> ignoranta, który nie rozumie Twoich oczywistych oczywistości.
> Otóż ja niestety nie rozumiem, co autor miał na myśli, bo i zresztą w
> dyskusji nie chodzi chyba o to, żeby się czegoś domyślać.

Nikogo z nikogo nie usiluje zrobic. Po prostu dosc szybko orientuje sie czy
mam do czynienia z twierdza, ktorej skuteczne obleganie zajmie wiecej
zasobow niz korzysci jakie mozna z tego oblegania uzyskac.

Mam prawo do tego autonomicznego egoizmu.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


72. Data: 2011-08-29 12:01:23

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: medea <x...@p...fm> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 13:37, Ghost pisze:
>
> Nikogo z nikogo nie usiluje zrobic. Po prostu dosc szybko orientuje sie

Zaczynasz być zabawny.

Ewa

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


73. Data: 2011-08-29 12:06:01

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j3fv2j$dqm$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-29 13:37, Ghost pisze:
>>
>> Nikogo z nikogo nie usiluje zrobic. Po prostu dosc szybko orientuje sie
>
> Zaczynasz być zabawny.

Zabawnym bucem.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


74. Data: 2011-08-29 14:14:37

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 10:56, medea pisze:
> W dniu 2011-08-29 10:12, Hanka pisze:
>>
>> Tak to właśnie zaczynam widzieć.
>> Opisana przeze mnie sytuacja sprowokowała
>> mnie do przemyślenia słuszności użytego (przez
>> znajomego) zwrotu "jednostka autonomiczna",
>> stąd cały tutejszy wywód.
>> Jak również, chwila zastanowienia nad zasięgiem
>> tego, co nazwałaś "zdrowym egoizmem".
>> Czyli - jak dalece wolno nam "nie zwracać uwagi"
>> na innych ludzi.
>
> Hm... Mnie od wielu lat (już około piętnastu he he), nie daje spokoju
> trochę inna sytuacja, w której też główną rolę zagrała (chyba) autonomia.
> Ponieważ tyle lat już minęło, to mogę chyba opowiedzieć:
> Zdarzenie miało miejsce, kiedy byłam na studiach, chyba na trzecim albo
> czwartym roku. Moja przyjaciółka starała się, jak co roku, o akademik.
> Nie wiem, jak to się teraz odbywa, ale ją zwykle przydzielano losowo
> (albo wg niewiadomego klucza) do pokoju z jedną nieznana jej osobą.
> Bywała mniej lub bardziej zadowolona ze współlokatorki, ale ponieważ
> jest osobą bardzo kontaktową, to radziła sobie bezproblemowo z każdym.
> Pewnego razu dostała - żtp. w przydziale - poważną inwalidkę. Pomimo że
> inwalidztwo tej dziewczyny było naprawdę poważne, moja przyjaciółka
> zorientowała się dopiero po kilku dniach. Przy czym muszę zaznaczyć, że
> inwalidztwo tej dziewczyny obiektywnie rzecz biorąc nie było uciążliwe
> dla współmieszkańca. Otóż owa moja przyjaciółka poprosiła w
> administracji o zmianę pokoju. Nie wiem, czym to argumentowała, w każdym
> razie pokój zmieniła. Pamiętam, że pierwszą moją reakcją była
> konsternacja, a nawet oburzenie, że mogła się tak zachować. Uznałam, że
> nawet jeżeli jej współlokatorka nie domyśliłaby się powodu zmiany
> pokoju, to jednak w zachowaniu mojej przyjaciółki była jakaś nieprawość.
> Z drugiej strony - może lepiej, że się przeprowadziła zamiast zostać
> wbrew sobie i źle się czuć, co być może prędzej czy później odbiłoby się
> na ich wzajemnych relacjach?
> Czy to była autonomia, czy egoizm?



Nie wiem czemu nie zadałaś pytania trochę inaczej. Na przykład: Czy to
było zachowanie egoistyczne czy nie?

Autonomia, jak to przedyskutowaliśmy już w tym wątku, w sytuacji Twojej
przyjaciółki będzie obecna w przypadku podjęcia decyzji o wyprowadzeniu
się z pokoju, jak i przy decyzji o pozostaniu. Chyba, że moralny nacisk
otoczenia działałby na nią w taki sposób, że albo nie byłaby zdolna do
podjęcia samodzielnej decyzji i zostałaby w pokoju ulegając opinii
ludzi, którzy patrzą na to z boku a osobiście ich to nie dotyka.

--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


75. Data: 2011-08-29 14:31:15

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: Lebowski <lebowski@*****.net> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 10:56, medea pisze:
> W dniu 2011-08-29 10:12, Hanka pisze:
>>
>> Tak to właśnie zaczynam widzieć.
>> Opisana przeze mnie sytuacja sprowokowała
>> mnie do przemyślenia słuszności użytego (przez
>> znajomego) zwrotu "jednostka autonomiczna",
>> stąd cały tutejszy wywód.
>> Jak również, chwila zastanowienia nad zasięgiem
>> tego, co nazwałaś "zdrowym egoizmem".
>> Czyli - jak dalece wolno nam "nie zwracać uwagi"
>> na innych ludzi.
>
> Hm... Mnie od wielu lat (już około piętnastu he he), nie daje spokoju
> trochę inna sytuacja, w której też główną rolę zagrała (chyba) autonomia.
> Ponieważ tyle lat już minęło, to mogę chyba opowiedzieć:
> Zdarzenie miało miejsce, kiedy byłam na studiach, chyba na trzecim albo
> czwartym roku. Moja przyjaciółka starała się, jak co roku, o akademik.
> Nie wiem, jak to się teraz odbywa, ale ją zwykle przydzielano losowo
> (albo wg niewiadomego klucza) do pokoju z jedną nieznana jej osobą.
> Bywała mniej lub bardziej zadowolona ze współlokatorki, ale ponieważ
> jest osobą bardzo kontaktową, to radziła sobie bezproblemowo z każdym.
> Pewnego razu dostała - żtp. w przydziale - poważną inwalidkę. Pomimo że
> inwalidztwo tej dziewczyny było naprawdę poważne, moja przyjaciółka
> zorientowała się dopiero po kilku dniach. Przy czym muszę zaznaczyć, że
> inwalidztwo tej dziewczyny obiektywnie rzecz biorąc nie było uciążliwe
> dla współmieszkańca. Otóż owa moja przyjaciółka poprosiła w
> administracji o zmianę pokoju. Nie wiem, czym to argumentowała, w każdym
> razie pokój zmieniła. Pamiętam, że pierwszą moją reakcją była
> konsternacja, a nawet oburzenie, że mogła się tak zachować. Uznałam, że
> nawet jeżeli jej współlokatorka nie domyśliłaby się powodu zmiany
> pokoju, to jednak w zachowaniu mojej przyjaciółki była jakaś nieprawość.
> Z drugiej strony - może lepiej, że się przeprowadziła zamiast zostać
> wbrew sobie i źle się czuć, co być może prędzej czy później odbiłoby się
> na ich wzajemnych relacjach?
> Czy to była autonomia, czy egoizm?
>
> Ewa

To chyba zalezy od tego, czy twoja przyjaciolka odniosla jakas korzyc z
wyprowadzki od kaleki, czy nie.
Czy potrafisz wskazac jakas potencjalna korzysc, ktora mogla odniesc lub
ewnetualnie strate z tej przeprowadzki?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


76. Data: 2011-08-29 14:32:51

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 13:37, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
> wiadomości news:j3ftcf$4l4$5@node2.news.atman.pl...
>> Ghost pisze:
>>>
>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>> wiadomości news:j3fsi0$4l4$4@node2.news.atman.pl...
>>>> Ghost pisze:
>>>>>
>>>>> Użytkownik "Paulinka" <p...@w...pl> napisał w
>>>>> wiadomości news:j3fqbn$4l4$1@node2.news.atman.pl...
>>>>>> Ghost pisze:
>>>>>>
>>>>>>>> Czy to jest jeszcze autonomia, czy już egoizm?
>>>>>>>
>>>>>>> Nie wiem ile michal ma lat i ile w zyciu widzial. Ale przyklad
>>>>>>> managera
>>>>>>> jasno okreslajacego obszar swoich kompetencji poprzez wprowadzanie w
>>>>>>> zycie
>>>>>>> wlasnych, autonomicznych decyzji, gdzie nie do konca wiadomo czy
>>>>>>> maja
>>>>>>> one
>>>>>>> sluzyc skutecznemu zarzadzaniu czy zalatwiaja przede wszystkim jego
>>>>>>> egoistyczne potrzeby (chwilowe zapunktowanie) moglby rzucic tu nieco
>>>>>>> swiatla.
>>>>>>
>>>>>> Takiego menedżera wbrew pozorom też obowiązują pewne reguły.
>>>>>> Jedna z podstawowych zasad prawa pracy głosi, że pracownicy mają
>>>>>> równe prawa z tytułu jednakowego wypełniania takich samych
>>>>>> obowiązków,
>>>>>> zaś jakakolwiek dyskryminacja jest niedopuszczalna. Autonomia decyzji
>>>>>> menedżera nie może więc łamać prawa.
>>>>>
>>>>> Ojaciekrece, pomijajac skutecznosc tego typu przepisow, to gdzie ja
>>>>> pisalem cokolwiek o nierownym traktowaniu?
>>>>
>>>> Jakież to są zatem autonomiczne decyzje menedżera, które nie
>>>> uwzględniają interesów podwładnych i wynikają tylko z jego
>>>> egoistycznych
>>>> pobudek np chęci zapunktowania. Poproszę o konkrety.
>>>
>>> Przylapalas mnie. Takie decyzje nie istnieja.
>>
>> Chyba nie ja pierwsza i pewnie nie ostatnia mam wrażenie, że dyskusja z
>> Tobą sprowadza się finalnie do tego, że usiłujesz z rozmówcy zrobić
>> ignoranta, który nie rozumie Twoich oczywistych oczywistości.
>> Otóż ja niestety nie rozumiem, co autor miał na myśli, bo i zresztą w
>> dyskusji nie chodzi chyba o to, żeby się czegoś domyślać.
>
> Nikogo z nikogo nie usiluje zrobic. Po prostu dosc szybko orientuje sie czy
> mam do czynienia z twierdza, ktorej skuteczne obleganie zajmie wiecej
> zasobow niz korzysci jakie mozna z tego oblegania uzyskac.
>
> Mam prawo do tego autonomicznego egoizmu.

Moja rada: Sprawdzaj z jakiej cegły są te twierdze i posłuż się w tym
celu eksperckimi ocenami. Wiesz, żeby nie wpaść w niebezpieczną pułapkę
typu "moje wywody są jasne i logiczne i dla wszystkich zrozumiałe." Bo
tak może przecież nie być. Moje też nie dla wszystkich są zrozumiałe, ja
to wiem. Ale wystarczy mi, że dla niektórych tak.


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


77. Data: 2011-08-29 15:16:40

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "kiwiko" <k...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
news:j3fmkl$duf$1@news.onet.pl...
>W dniu 2011-08-29 11:24, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "medea" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>> news:j3fl1t$6hi$1@news.onet.pl...
>>> W dniu 2011-08-29 10:29, Ghost pisze:
>>>>
>>>>
>>>> Jak wynika wprost z ukladu cytatow, tego kto stwierdzil, ze:
>>>> "(powinna być) ona ściśle określona w ramach obowiązków"
>>>
>>> Najpierw miałeś tę wątpliwość w stosunku do michała. A zwrot "no
>>> mówię..." zdaje się nawiązywać do tego.
>>
>> Ojej, wcielas sie w tym samym stylu co i on to kontynuowalem.
>
> Ale Twoje wnioski są o kant d... rozbić, ponieważ ja i michał jesteśmy
> pewnie na dwóch różnych końcach skali pt. "wiek i doświadczenie". No, może
> na skali wieku jesteśmy odrobinę bardziej zbliżeni. ;)
>
>>> Od samego początku. Czemu miał służyć ten przykład z menedżerem?
>>
>>
>> Juz nic, nie przejmuj sie.
>
> Jesteś zwykłym bucem. Mówił Ci już to ktoś?
>
nie przesadzaj

kiwiko


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


78. Data: 2011-08-29 15:24:16

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j3g7uq$25t$1@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-08-29 13:37, Ghost pisze:
>>
>>> Chyba nie ja pierwsza i pewnie nie ostatnia mam wrażenie, że dyskusja z
>>> Tobą sprowadza się finalnie do tego, że usiłujesz z rozmówcy zrobić
>>> ignoranta, który nie rozumie Twoich oczywistych oczywistości.
>>> Otóż ja niestety nie rozumiem, co autor miał na myśli, bo i zresztą w
>>> dyskusji nie chodzi chyba o to, żeby się czegoś domyślać.
>>
>> Nikogo z nikogo nie usiluje zrobic. Po prostu dosc szybko orientuje sie
>> czy
>> mam do czynienia z twierdza, ktorej skuteczne obleganie zajmie wiecej
>> zasobow niz korzysci jakie mozna z tego oblegania uzyskac.
>>
>> Mam prawo do tego autonomicznego egoizmu.
>
> Moja rada: Sprawdzaj z jakiej cegły są te twierdze i posłuż się w tym celu
> eksperckimi ocenami. Wiesz, żeby nie wpaść w niebezpieczną pułapkę typu
> "moje wywody są jasne i logiczne i dla wszystkich zrozumiałe." Bo tak może
> przecież nie być. Moje też nie dla wszystkich są zrozumiałe, ja to wiem.
> Ale wystarczy mi, że dla niektórych tak.

Rzekórnaco?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


79. Data: 2011-08-29 15:28:56

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: michał <6...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2011-08-29 17:24, Ghost pisze:
>
> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
> news:j3g7uq$25t$1@inews.gazeta.pl...
>> W dniu 2011-08-29 13:37, Ghost pisze:
>>>
>>>> Chyba nie ja pierwsza i pewnie nie ostatnia mam wrażenie, że dyskusja z
>>>> Tobą sprowadza się finalnie do tego, że usiłujesz z rozmówcy zrobić
>>>> ignoranta, który nie rozumie Twoich oczywistych oczywistości.
>>>> Otóż ja niestety nie rozumiem, co autor miał na myśli, bo i zresztą w
>>>> dyskusji nie chodzi chyba o to, żeby się czegoś domyślać.
>>>
>>> Nikogo z nikogo nie usiluje zrobic. Po prostu dosc szybko orientuje
>>> sie czy
>>> mam do czynienia z twierdza, ktorej skuteczne obleganie zajmie wiecej
>>> zasobow niz korzysci jakie mozna z tego oblegania uzyskac.
>>>
>>> Mam prawo do tego autonomicznego egoizmu.
>>
>> Moja rada: Sprawdzaj z jakiej cegły są te twierdze i posłuż się w tym
>> celu eksperckimi ocenami. Wiesz, żeby nie wpaść w niebezpieczną
>> pułapkę typu "moje wywody są jasne i logiczne i dla wszystkich
>> zrozumiałe." Bo tak może przecież nie być. Moje też nie dla wszystkich
>> są zrozumiałe, ja to wiem. Ale wystarczy mi, że dla niektórych tak.
>
> Rzekórnaco?

Przestań mnie wciąż utwierdzać, że mam rację. Daj mi szansę przyznać, że
nie mam!


--
pozdrawiam
michał

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


80. Data: 2011-08-29 15:59:28

Temat: Re: autonomia czy egoizm
Od: "Ghost" <g...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
news:j3gb7u$aod$2@inews.gazeta.pl...
>W dniu 2011-08-29 17:24, Ghost pisze:
>>
>> Użytkownik "michał" <6...@g...pl> napisał w wiadomości
>> news:j3g7uq$25t$1@inews.gazeta.pl...
>>> W dniu 2011-08-29 13:37, Ghost pisze:
>>>>
>>>>> Chyba nie ja pierwsza i pewnie nie ostatnia mam wrażenie, że dyskusja
>>>>> z
>>>>> Tobą sprowadza się finalnie do tego, że usiłujesz z rozmówcy zrobić
>>>>> ignoranta, który nie rozumie Twoich oczywistych oczywistości.
>>>>> Otóż ja niestety nie rozumiem, co autor miał na myśli, bo i zresztą w
>>>>> dyskusji nie chodzi chyba o to, żeby się czegoś domyślać.
>>>>
>>>> Nikogo z nikogo nie usiluje zrobic. Po prostu dosc szybko orientuje
>>>> sie czy
>>>> mam do czynienia z twierdza, ktorej skuteczne obleganie zajmie wiecej
>>>> zasobow niz korzysci jakie mozna z tego oblegania uzyskac.
>>>>
>>>> Mam prawo do tego autonomicznego egoizmu.
>>>
>>> Moja rada: Sprawdzaj z jakiej cegły są te twierdze i posłuż się w tym
>>> celu eksperckimi ocenami. Wiesz, żeby nie wpaść w niebezpieczną
>>> pułapkę typu "moje wywody są jasne i logiczne i dla wszystkich
>>> zrozumiałe." Bo tak może przecież nie być. Moje też nie dla wszystkich
>>> są zrozumiałe, ja to wiem. Ale wystarczy mi, że dla niektórych tak.
>>
>> Rzekórnaco?
>
> Przestań mnie wciąż utwierdzać, że mam rację. Daj mi szansę przyznać, że
> nie mam!

Nic nie pisalem, ze mam pewnosc co do jasnosci moich wywodow. Natomiast
dalem do zrozumienia, ze widze gdy ktos nie czyta na co odpowiada. Robisz
dokladnie to samo. Odpowiadasz na jakies swoje mysli, nie na posty. Wlasnie
dales tego dowod.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 7 . [ 8 ] . 9 ... 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

ojacie......(link)
Gdzie jest...
Gdzie jest...
... no tak ...
Geneza życia-czy pseudonaukowcy nie stchórzą?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5
Vitruvian Man - parts 7-11a
Vitruvian Man - parts 1-6

zobacz wszyskie »