Path: news-archive.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!newsfeed.tpinternet.
pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: "Roma" <r...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.medycyna
Subject: Re: [bardzo długie]jak miło spędzić wieczór, izby przyjęć , ostre
dyżury
Date: Tue, 15 Jul 2003 14:39:16 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 31
Message-ID: <bf0tfg$pge$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <bf08nl$2d38$1@news2.ipartners.pl> <bf0c8u$uck$1@foka.acn.pl>
NNTP-Posting-Host: p199.softpro2.pl
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1058273592 26126 213.77.65.199 (15 Jul 2003 12:53:12
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Tue, 15 Jul 2003 12:53:12 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2800.1106
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2800.1106
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.medycyna:113391
Ukryj nagłówki
Witam, to i ja sie wtrace, ale troche z innej beczki.
Sprawa sprzed 3 lat, ale z kolei moja wdziecznosc dla sprawnosci personelu,
w konkretnym miejscu nie slabnie. Moj syn mial 6- lat, kiedy bedac ze mna na
wakacja stlukl szybe... doznal urazu(cieta rana kilkunastocentymetrowa z
przecięta tętnica, nerwem lokciowym, sciegnami i co tam jeszcze moglo byc).
Bardzo powazny stan, do najblizszego szpitala 30km- wyjechalam naprzeciw
karetki i bysmy sie spotkali, za posrednictwem policji laczono mnie z
nadjezdzajaca karetka. Spotkalismy sie w polowie drogi. Synkowi udzielono
pierwszej pomocy i odwieziono do szpitala w Nowym Saczu. Byl to moj pierwszy
tak bliski kontakt ze sluzba zdrowia. Chirurg bedacy na dyzuze robil
wrazenie nieprzyjemnego gbura- okazal sie jednak swietnym fachowcem. Szpital
bardzo czysty, oddzial dzieciecy kolorowy, personel uprzejmy, usmiecham sie
czasami gdy syn mowi ze mu sie tam podobalo, i ze przeciez nic go nie
bolalo, ale to zasluga dobrej opieki. Tymardziej iz ja bylam tak przerazona
sytuacja i skupiona na synu iz nie wplywalam w zaden sposob- nawet rozmowa
na jakosc tej opieki. W piec dni po operacji syn zostal wypisany do domu,
mial na rece gips i zalecenie zgloszenia sie na zmiane opatrunku, potem na
usuniecie szwow(bylo ich ok 14) I szok- wielkie miasto, mnostwo szpitali-
myslalam ze w rodzinnym miescie opieka medyczna nie bedzie odbiegala
standardem od tej w Nowym Saczu- a tu brudno, kazano rozwinac mi opatrunek
na stole na ktorym byly jeszcze resztki sciaganego przed chwila gipsu,
kolejki, pielegniarki ciagle nieobecne lub dokrecajace srubki w okularach
skalpelem:-).
Trafilam po zagojeniu rany do neurologa- byl zdziwiony, ze syn po takim
urazie ma pelna wladze w rece, mial tylko slabe czucie w najmniejszym
palcu(juz ok)
Nie musze mowic jak bardzo jestem i bede wdzieczna odpowiedniej reakcji
personelu i chirurgowi, ktory uratowl dlon mego syna
Roma
|