Path: news-archive.icm.edu.pl!news.gazeta.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.onet.pl!newsgate
.onet.pl!niusy.onet.pl
From: i...@s...pl
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: barwinek
Date: 19 Sep 2004 01:02:58 +0200
Organization: Onet.pl SA
Lines: 45
Message-ID: <2...@n...onet.pl>
References: <ciibkj$234$1@nemesis.news.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: newsgate.onet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: newsgate.test.onet.pl 1095548578 927 213.180.130.18 (18 Sep 2004 23:02:58
GMT)
X-Complaints-To: a...@o...pl
NNTP-Posting-Date: 18 Sep 2004 23:02:58 GMT
Content-Disposition: inline
X-Mailer: http://niusy.onet.pl
X-Forwarded-For: 62.111.213.67, 192.168.243.38
X-User-Agent: Mozilla/4.0 (compatible; MSIE 6.0; Windows NT 5.0; .NET CLR 1.1.4322)
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:288361
Ukryj nagłówki
> Od niejakiego czasu nurtuje mnie problem: jak postepować z roslinkami które
> dosc szybko sie rozwijają a które zajmuja już całą przestrzeń jaką
> zdecydowawam sie im udostepnic. Np. taki barwinek. Miał zarosnac mi trzy
> metry kwadratowe ziemi. No i zarósł. I co dalej? Przeciez bedzie chyba
> chciał sie rozwjac dalej. A ja mu nie moge pozwolic. Zacznie mi sie dusić i
> wiednać?
> Jezeli tak, to co zrobić aby sie przed tym uchronić? nawozić? usuwać
> nadmiar? Obcinać w nieskończoność rozrosniete pędy? Przerzedzać roślinność
> wyrywajac częsc roslinek z korzeniami? Drastycznie ciąć?
>
> z pozdrowieniami
> Aska
>
To co piszesz ujawnia silne
ambiwalencje emocjonalne
wobec barwinka.
Zobacz jak skrajne rozwiązania
przychodzą ci do głowy!
Z jednej strony piszesz o nawożeniu,
z drugiej strony o drastycznym cięciu
i usuwaniu nadmiaru z KORZENIAMI!
Żródłem tych skrajnych emocji jest
w istocie lęk separacyjny, lęk matki
która wychowała dziecko i boi się
wypuścić je w świat! Czy uświadamiasz sobie
rzeczywiste źródła tego lęku?
Czy dotarłaś do jego rzeczywistej przyczyny?
Proszę nie broń się się też przed empatycznym wglądem
w potrzeby rośliny, która właśnie próbuje
jak dojrzewające dziecko wyrwać się na wolność!
Rośliny która Ci zaufała, która cieszyła się
każdego ranka na myśl o kroplach wody
które spadną na nią z twojej konewki!
Znajdź w sobie ODWAGĘ pozwól - pozwól
tak na prawdę SOBIE, aby cieszyć się jego
ROZWOJEM, kochaj go, lecz miłością
PRAWDZIWĄ która niczego
nie oczekuje i w niczym nie ogranicza.
pozdrawiam
vonBraun
PS. Acha: ;-)
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
|