Aneta Baran <a...@c...anetek.net> napisał(a):

> No przecież Forte występuje w kilku seriach odpowiednich do wieku, nie
> mówię o Fortessimo Maxima, czy jak się tam toto nazywa ;-)

Mnie się jakoś utrwalił imidż Forte jako serii dla cery dojrzałej. Nie wiem
czemu.

> Normamat mi jakoś jeszcze w ręce nie wpadł -- rozejrzę się za nim przy
> najbliższej wizycie w Polsce (tym razem padło na testowanie Dermiki).

Z serią Normamat jest dziwnie - kiedyś używałam prawie wszystkiego i byłam
bardzo zadowolona. Przy którymś z kolei kupionym toniku stwierdziłam, że albo
ja się uodporniłam, albo się coś się w nim zmieniło, bo zaczął być lepki i
dziwny. Spróbowałam tej nowej serii dla cery tłustej i mieszanej - porażka.

W ogóle większość prób testowania czegoś nowego, jeśli chodzi o zestaw
podstawowy (żel do mycia twarzy, tonik, krem na dzień, krem na noc) kończą
się powrotem jak na gumie do Lancome i Biothermu. Ostatnio kupiłam tonik
Avonu - na oko taki, jaki lubię najbardziej, z zawiesiną z glinki, a lekko
alkoholowe nawet lubię. Ale lekko! Tymczasem to straszny killer - to ma chyba
tyle % co posiadane przez nas chińskie wino*.

Muszę jednak oddać Avonowi sprawiedliwość, że żel do mycia Anew dotleniający
czy jak mu tam, to jeden z najlepszych żeli, jakie miałam w życiu.

JoP

*Ono ma 51%.

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/