« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2005-02-21 16:31:13
Temat: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)Przyszlam powiedziec, ze sobotni biszkopt przerosl moje najsmielsze
oczekiwania: wyrosl chlop przystojnie i zarumienil sie jak dziewka :-).
Wyjelam z piekarnika z geba usmiechnieta dookola glowy :-). Odwrocilam
sie doslownie na sekunde (przez lewe ramie, tak mysle), zeby po cos
siegnac - chyba po aparat fotograficzny ;-). Jak spojrzalam znow na
biszkopt, to zamarlam.
W pierwszej chwili pomyslalam, ze mi ktos go ktos podmienil. Przysiadl
na srodku blaszki, skurczyl sie i strasznie pomarszczyl. Przy tym
siadajac pochylil sie na bok, robiac w ten sposob miejsce na galaretke
wszedzie, czyli tez *obok* :-(
I nie pomoglo, ze mialam jeszcze jakies 5-6 godzin do przyjscia
pierwszych gosci. Opadly mi rece i checi do zycia ;-).
Podalam lody cytrynowe.
Pozdrawiam serdecznie,
eM, w depresji i z trauma, z zanizonym poczuciem wartosci i bez marzen,
niechetna spotkaniom towarzyskim, zamknieta w sobie, widzaca swiat na
czarno
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2005-02-21 16:51:03
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)On Mon, 21 Feb 2005 16:31:13 -0000, "eM" <...@...c> wrote:
>Przyszlam powiedziec, ze sobotni biszkopt przerosl moje najsmielsze
>oczekiwania: wyrosl chlop przystojnie i zarumienil sie jak dziewka :-).
>Wyjelam z piekarnika z geba usmiechnieta dookola glowy :-). Odwrocilam
>sie doslownie na sekunde (przez lewe ramie, tak mysle), zeby po cos
>siegnac - chyba po aparat fotograficzny ;-). Jak spojrzalam znow na
>biszkopt, to zamarlam.
>
>W pierwszej chwili pomyslalam, ze mi ktos go ktos podmienil. Przysiadl
>na srodku blaszki, skurczyl sie i strasznie pomarszczyl. Przy tym
>siadajac pochylil sie na bok, robiac w ten sposob miejsce na galaretke
>wszedzie, czyli tez *obok* :-(
>
>I nie pomoglo, ze mialam jeszcze jakies 5-6 godzin do przyjscia
>pierwszych gosci. Opadly mi rece i checi do zycia ;-).
>Podalam lody cytrynowe.
>
>Pozdrawiam serdecznie,
>eM, w depresji i z trauma, z zanizonym poczuciem wartosci i bez marzen,
>niechetna spotkaniom towarzyskim, zamknieta w sobie, widzaca swiat na
>czarno
>
>
I tak dobrze, ze mialas iluzje przez pare sekund. Mnie dranie to
nie wyarastaja, tylko sa jak kapcie...pewnie za szybko wyrosl i
nie mial czasu podeschnac w sobie. Alboco.
Lody cytrynowe chyba wole od biszkopta :)))
Pierz, co dzis bedzie miec bread and butter pudding z panettone
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 17:13:44
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:cvd2ch$auq$1@news.onet.pl...
> Przyszlam powiedziec, ze sobotni biszkopt przerosl moje najsmielsze
> oczekiwania: wyrosl chlop przystojnie i zarumienil sie jak dziewka
> :-).
> Wyjelam z piekarnika z geba usmiechnieta dookola glowy :-).
> Odwrocilam
> sie doslownie na sekunde (przez lewe ramie, tak mysle), zeby po cos
> siegnac - chyba po aparat fotograficzny ;-). Jak spojrzalam znow na
> biszkopt, to zamarlam.
>
> W pierwszej chwili pomyslalam, ze mi ktos go ktos podmienil.
> Przysiadl
> na srodku blaszki, skurczyl sie i strasznie pomarszczyl. Przy tym
> siadajac pochylil sie na bok, robiac w ten sposob miejsce na
> galaretke
> wszedzie, czyli tez *obok* :-(
>
Ostatni raz to pisze, bo widzę że i tak w to nikt nie wierzy: następnym
razem po wyjęciu nie odwracaj się nigdzie tylko rzuć nim o glebę! Moje
biszkopty po takiej operacji nigdy nie są opadnięte.
Ania
--
Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ
****************************************************
*********************
"Życie jest nie zdrowe, a sufity zawsze są gotowe żeby spaść na
głowę..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 17:19:39
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)
"@nn" pisze:
> Ostatni raz to pisze, bo widzę że i tak w to nikt nie wierzy:
> następnym razem po wyjęciu nie odwracaj się nigdzie tylko rzuć nim o
> glebę! Moje biszkopty po takiej operacji nigdy nie są opadnięte.
:-). Opisz mi "rzut o glebe", bo ja to zrozumialam doslownie.
Pozdrawiam serdecznie,
eM zdolna do kazdego kroku (w desperacji), nawet do rzucania blaszka
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 17:51:21
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)
Użytkownik "@nn" <a...@p...pl> napisał w wiadomości
> Ostatni raz to pisze, bo widzę że i tak w to nikt nie wierzy: następnym
> razem po wyjęciu nie odwracaj się nigdzie tylko rzuć nim o glebę! Moje
> biszkopty po takiej operacji nigdy nie są opadnięte.
> Ania
Ale nikt Ci tu ni wierzy.
Tu tylko jak Władyś coś przetłumaczy z LaRusa to jest to obowiązujące.
d.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 18:49:05
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)
>>
>Ostatni raz to pisze, bo widz? ?e i tak w to nikt nie wierzy: nast?pnym
>razem po wyj?ciu nie odwracaj si? nigdzie tylko rzu? nim o gleb?! Moje
>biszkopty po takiej operacji nigdy nie s? opadni?te.
>Ania
Tak ze strachu on staje deba?
Pierz, co roznych nieortodoksyjnych metod sie ima i mu sie ten
podoba...moze zaczne piec biszkopt, zeby choc raz tak
zrobic.....czy na kapciowate biszkopty tez tak dziala???
K.T. - starannie opakowana
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 19:13:22
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:cvd57a$c0l$1@news.onet.pl...
>
> "@nn" pisze:
>
>> Ostatni raz to pisze, bo widzę że i tak w to nikt nie wierzy:
>> następnym razem po wyjęciu nie odwracaj się nigdzie tylko rzuć nim o
>> glebę! Moje biszkopty po takiej operacji nigdy nie są opadnięte.
>
> :-). Opisz mi "rzut o glebe", bo ja to zrozumialam doslownie.
>
> Pozdrawiam serdecznie,
> eM zdolna do kazdego kroku (w desperacji), nawet do rzucania blaszka
>
>
Rzut o glebę wygląda tak: wyjmuję biszkopt z piekarnika i z wysokości
ok.1 m upuszczam go na podłogę i tyle. Sposób ten wymyślił mi mój TŻ i
szczerze mówiąc (pisząc) też nie bardzo wierzyłam, on twierdzi (TŻ) że
w momencie gdy ten biszkopt uderzy w podłoże pękają pęcherzyki
powietrza znajdujące się w cieście i nie zdąży on opaść - czy coś w tym
stylu. W każdym bądź razie ja nie żartuję, naprawdę rzucam swoimi
biszkoptami ;-)
Ania
--
Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ
****************************************************
*********************
"Życie jest nie zdrowe, a sufity zawsze są gotowe żeby spaść na
głowę..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 19:16:36
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)Użytkownik "Krysia Thompson" <K...@h...fsnet.co.uk> napisał
w wiadomości news:t8bk11l16ac6g9patab7mku4rrnoep80pq@4ax.com...
>
>>>
>>Ostatni raz to pisze, bo widz? ?e i tak w to nikt nie wierzy:
>>nast?pnym
>>razem po wyj?ciu nie odwracaj si? nigdzie tylko rzu? nim o gleb?!
>>Moje
>>biszkopty po takiej operacji nigdy nie s? opadni?te.
>>Ania
>
>
> Tak ze strachu on staje deba?
>
> Pierz, co roznych nieortodoksyjnych metod sie ima i mu sie ten
> podoba...moze zaczne piec biszkopt, zeby choc raz tak
> zrobic.....czy na kapciowate biszkopty tez tak dziala???
> K.T. - starannie opakowana
Kapciowatych nie próbowałam rzucać bo szczerze mówiąc dawno mi żaden
kapciowaty nie wyszedł ;-)
Ania
--
Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ
****************************************************
*********************
"Życie jest nie zdrowe, a sufity zawsze są gotowe żeby spaść na
głowę..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 19:17:24
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)Dnia Mon, 21 Feb 2005 16:31:13 -0000, Waćpanna lub Waćpan *eM*, w wiadomości
news:<news:cvd2ch$auq$1@news.onet.pl> zawarł, co następuje:
> W pierwszej chwili pomyslalam, ze mi ktos go ktos podmienil. Przysiadl
> na srodku blaszki, skurczyl sie i strasznie pomarszczyl. Przy tym
> siadajac pochylil sie na bok, robiac w ten sposob miejsce na galaretke
> wszedzie, czyli tez *obok* :-(
Złe myśli miałaś i to dlatego ;)
A serio - zdarza się. Ja miałam tort lekko piramidowaty kiedyś przez
biszkopt ;)
Zamierzam teraz spróbować sposobu z upuszczaniem blaszki, tylko proszę
pomysłodawczynię o sprecyzowanie wysokości rzucania o glebę i siły ;>
--
Pozdrawiam, Ti`Ana
"Wbrew obiegowej opinii langusta żywi się wyłącznie owocami morza,
choć gdyby mogła - jadłaby dżem."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2005-02-21 19:26:30
Temat: Re: biszkopt (chyba OT, bo tylko marudze)Użytkownik "eM" <...@...c> napisał w wiadomości
news:cvd57a$c0l$1@news.onet.pl...
> :-). Opisz mi "rzut o glebe", bo ja to zrozumialam doslownie.
>
> Pozdrawiam serdecznie,
> eM zdolna do kazdego kroku (w desperacji), nawet do rzucania blaszka
Rzut już Ci opisałam, a teraz wkleję ci jeszcze przepis na "biszkopt
którym można rzucać":
Biszkopt
4 jajka
1/2 szklanki mąki pszennej
1/2 szklanki mąki ziemniaczanej
1 szklanka cukru
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka ubić na sztywną pianę, dodać cukier i ubijać aż cukier się
rozpuści, dodać żółtka i dokładnie wymieszać. Wsypać mąki wymieszane z
proszkiem do pieczenia. Wylać ciasto do tortownicy i piec ok. 45-50
minut.
UWAGI:
1. Ciasto piekę w małej tortownicy (22 cm średnicy), wysmarowanej
oczywiście masłem i wysypanej bułką tartą ;-)
2. Ja piekę na termoobiegu w temp. 160 st. C przez ok 40 minut.
Ania
--
Pisz tu: http://www.cerbermail.com/?Y8Pg93XYwQ
****************************************************
*********************
"Życie jest nie zdrowe, a sufity zawsze są gotowe żeby spaść na
głowę..."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |