Data: 2004-03-29 09:07:45
Temat: Re: ból istnienia
Od: "mania" <m...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"enni" news:c48nmk$e66$1@inews.gazeta.pl...
> Objawy bólu istnienia odsunę od siebie, by też nie rozwinąć zanadto skrzydeł
> ;-) Natomiast, Maniu, piszesz o bólu tak, jakby tylko artyści mogli go
> doświadczać. Tak, mogli, bo twój ból jest elitarny i wyzwala w Tobie
> wzniosłość.
eeee jak zwykle projekcje ;D, przyczepili mi etykietke to i od razu
mi przypisujesz jakieś motywy, podczas gdy ja opisałam Jerzemu
swój czysto subiektywny stosunek do tematu, w którym n.b. własnie
sie nurzam scientygraficznie ;)
oo porównajcie sobie dwie recepty na bóle egzystencjalne: to dopiero
"ubaf po pachi" :)
http://www.mmj.pl/~cichy/motylek.swf
i
http://www.zosia.piasta.pl
> Źródłem niekończącego się ludzkiego bólu, i znowu tak, niekończącego się,
> nie chwilowej przypadłości lub jeśli ktoś woli przyjemności jest wola i to
> ona wyzwala nawroty tego samego cierpienia.
hej hej, czy Ty aby w depresję nas nie wciągasz?
> Robię to na co mam ochotę, co chcę traci wagę wobec
> zdeterminowania zewnętrznymi motywami i charakterem.
> Żeby odwołać się do proroka czarnego pesymizmu, czyli Schopenhauera:
> człowiek jest jak kula bilardowa potrącana tysiącami innych kul, w tym
> napastniczym egoizmem, podnietami, motywami, z których każda ma szansę
> wywołać wstrząs, afekt, ból. Na dodatek na scenie życia nie ma śladu
> sprawiedliwości, ni proporcji. Jeżeli nawet uda Ci się uciec przed bólem,
> to jutro napiszesz, że męczy Cię przesyt i nuda a w konsekwencji chęć
> zabicia czasu. Więc zabijasz monotonię nowymi napięciami i dążeniami,
> szukaniem celu, który będzie początkiem następnego.
eeee ja nie wiem czy ja cokolwiek zrozumiałam :[
to wolna wola czy kula bilardowa w końcu?
Mań
|