była prostytuką....

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

1. Data: 2003-01-04 17:13:06

Temat: była prostytuką....
Od: "ulast" <u...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Kobieta która była prostytutką...
czy może być dobrą kochającą żoną, matką???

Meżczyzna, który pozna dziewczyne i
dowie się że tak właśnie pracowała...czy może pokochać???

Ula
ps. jesli nudny temat...to przepraszam...
www.ulast.prv.pl
GG 4371151

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2003-01-04 17:45:38

Temat: Re: była prostytuką....
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sat, 4 Jan 2003 18:13:06 +0100 user ulast napisał(a) newsa <av7517$26f$1@news.tpi.pl>
a ja na to:

> Kobieta która była prostytutką...
> czy może być dobrą kochającą żoną, matką???

ciekawy temat. czytałam kiedys jakis artykuł o tym. Mowa była o
badaniach jakie w tej kwestii ktos przeprowadził. Wyszło z nich, ze jest
to mozliwe, chociaz trudne. Trudno jest takiej kobiecie nie wrócic do
procederu, do takiego sposobu zarabiania pieniędzy.- w sumie łatwego dla
niej, skoro juz z niego korzystała.
Wiele razy ten problem był poruszany w literaturze, najbardziej podobała
mi się "Rzymianka" A. Moravii- to dobra i mądra książka, jedyna jaką
czytałam, w której autor tak pięknie pisze o prostytutce.
A widziałas film "Przełamując fale"? TEz ciekawie przedstawiony podobny
problem. Ze o "Pretty woman" nie wspomnę.
A moze to zwykła dążność meżczyzn do bycia "zbawcą kobiet",niczym ów
Pigmalion, który tworzy swoją kobietę- oni "tworzą" z prostytutki żonę i
matkę, zeniąc sie z nią. ale z jakiego powodu? Jak u Pigmaliona egoizm?

> Meżczyzna, który pozna dziewczyne i
> dowie się że tak właśnie pracowała...czy może pokochać???

w tej kwestii się nie wypowiem, bo nie jestem meżczyzną. juz wiem, co na
to literatura i film. a rzeczywisci mezczyzni?

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-04 17:46:17

Temat: Re: była prostytuką....
Od: "Elita.pl" <b...@e...pl> szukaj wiadomości tego autora

ulast wrote:
> Kobieta która była prostytutką...
> czy może być dobrą kochającą żoną, matką???

Zależy co rozumiesz przez dobrą.
Prostytucja to gwałt zadany własnemu jestestwu przez samego siebie
Rzecz niewybaczalna praktycznie, czas niewiele tu pomaga, psychika
zostaje zniszczona na całe życie.
I na całe życie zostaje piętno.
Nieźle to było pokazane w tym filmowym muzykalu pt. "Evita",
gdy Evita pytała starego, poczciwego dyplomatę "Dlaczego oni krzyczą
na mnie dziwka?" a ten jej odpowiedział "Ja już nie pływam od 30 lat,
a ciągle mówią do mnie: admirale"

> Meżczyzna, który pozna dziewczyne i
> dowie się że tak właśnie pracowała...czy może pokochać???

Oczywiście. Serce nie sługa.

pozdrawiam
Arek

--
http://www.sti.org.pl/0-700_XXX.htm

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-04 17:51:52

Temat: Re: była prostytuką....
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

>ciekawy temat. czytałam kiedys jakis artykuł o tym. Mowa była o
>badaniach jakie w tej kwestii ktos przeprowadził. Wyszło z nich, ze jest
>to mozliwe, chociaz trudne. Trudno jest takiej kobiecie nie wrócic do
>procederu, do takiego sposobu zarabiania pieniędzy.- w sumie łatwego dla
>niej, skoro juz z niego korzystała.
Właśnie możliwe ale trudne - twierdzenie, że najlepsza żona to była
prostytutka to zwykła bajeczka.
Sytuacja zwykle jest odwrotna.:-)))

>A moze to zwykła dążność meżczyzn do bycia "zbawcą kobiet",niczym ów
>Pigmalion, który tworzy swoją kobietę- oni "tworzą" z prostytutki żonę i
>matkę, zeniąc sie z nią. ale z jakiego powodu? Jak u Pigmaliona egoizm?
Ja bym stawiał na podejście typu: "Ludzie, patrzcie jaki jestem
wspaniały, jak ja się poświęcam. Teraz mnie podziwiajcie!!!".
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-04 18:02:41

Temat: Re: była prostytuką....
Od: Mema <m...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Sat, 04 Jan 2003 18:51:52 +0100 user Artur Drzewiecki napisał(a) newsa
<o...@4...com> a ja na to:

> Ja bym stawiał na podejście typu: "Ludzie, patrzcie jaki jestem
> wspaniały, jak ja się poświęcam. Teraz mnie podziwiajcie!!!".
>
o,to to to!- jakby to powiedział mój dziadek :))

mema

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-04 18:24:09

Temat: Re: była prostytuką....
Od: "Elizabeth" <w...@p...com> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Elita.pl" <b...@e...pl> napisał w wiadomości
news:3E171DE9.7251BED9@elita.pl...

> Prostytucja to gwałt zadany własnemu jestestwu przez >samego siebie

To raczej inaczej się nazywa:)))

> Rzecz niewybaczalna praktycznie, czas niewiele tu pomaga, psychika
> zostaje zniszczona na całe życie.

Picu, picu, mój szlachcicu:)))
Elizabeth

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-04 18:48:56

Temat: Re: była prostytuką....
Od: "Mariko" <m...@p...okay.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik ulast <u...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:av7517$26f$...@n...tpi.pl...
> Kobieta która była prostytutką...
> czy może być dobrą kochającą żoną, matką???
>
> Meżczyzna, który pozna dziewczyne i
> dowie się że tak właśnie pracowała...czy może pokochać???
>
> Ula
> ps. jesli nudny temat...to przepraszam...
> www.ulast.prv.pl
> GG 4371151
>
>

Poczytaj: "Dame Kameliowa" A.Dumasa, "Wyznania Chinskiej kurtyzany" Miao
Sing, czy "Wyznania gejszy" Arthura Goldena. Pierwsza o prostytutce -
biografia. Dwie pozostale autobiografie o kurtyzanach, ktore czesto sie myli
z prostytutkami. Lektury ciekawe i pomocne w zrozumieniu tego problemu.

Pozdrawiam,
Mariko

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-04 19:39:37

Temat: cd----była prostytuką....
Od: "Emu" <E...@c...net> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "ulast" <u...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:av7517$26f$1@news.tpi.pl...
> Kobieta która była prostytutką...
> czy może być dobrą kochającą żoną, matką???
>
> Meżczyzna, który pozna dziewczyne i
> dowie się że tak właśnie pracowała...czy może pokochać???
>

*Dla mnie sprawa prosta? jeżeli się kocha bo... - to się nie miłość.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-04 21:45:00

Temat: Re: była prostytuką....
Od: "defric" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Artur Drzewiecki" <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx>
napisał w wiadomości news:oh7e1vgb2p7p453mdb1aht43ij2qlbu829@4ax.com...

> Ja bym stawiał na podejście typu: "Ludzie, patrzcie jaki jestem
> wspaniały, jak ja się poświęcam. Teraz mnie podziwiajcie!!!".

Jeśli chodzi o nasz polskie wspaniałe i Niezwykle_Tolerancyjne
społeczeństwo, to ja raczej stawiałabym na to, że mąż skrzętnie ukrywał by
prawdę. Jeśli już, to można byłoby zaliczyć jego czyn do zwykłego
zaspokajania potrzeby opiekowania się kimś.

defric

--
Nic nie wiem, ale jestem taki
smutny, jakbym wszystko wiedział.
(by) Jan Twardowski

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2003-01-05 04:39:00

Temat: Re: była prostytuką....
Od: Artur Drzewiecki <d...@n...poczta.cierpie.onet.spamu.pl.qvx> szukaj wiadomości tego autora

>Jeśli chodzi o nasz polskie wspaniałe i Niezwykle_Tolerancyjne
>społeczeństwo, to ja raczej stawiałabym na to, że mąż skrzętnie ukrywał by
>prawdę. Jeśli już, to można byłoby zaliczyć jego czyn do zwykłego
>zaspokajania potrzeby opiekowania się kimś.
Ukrywałby tak, żeby wszyscy wiedzieli i jeszcze bardziej go podziwiali,
jak musi się poświęcać ukrywając.:-)))
--
Politycznie niepoprawny Artur Drzewiecki.
Nazwany już kołtunem, faszystą, homofobem i seksistą.:-)))

Usuń "nie.", "cierpie.", "spamu." i ".qvx" z mego adresu w nagłówku.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry