« poprzedni wątek | następny wątek » |
1. Data: 2003-07-31 20:52:16
Temat: bylo - o paranojach, artystach itd.;)zielsko wrote:
> Taak ja mam miec wiecej pokory ale Ty czy Jerzy to juz nie co? Jerzyk
> moze byc megalomanska niedouczona sierotka ale inni juz nie tak?
> Wkurzyles mnie.
Z rok temu All napisał:
-----------------------------------------------
Środki wyrazu autora są znacznie bardziej skomplikowane. Niemal każdy
tekst JeT'a, tu na forum, wzburza, bulwersuje, irytuje i polaryzuje.
Bez względu na treści, jakie się w tych tekstach znajdują, ich forma
jest m o b i l i z u j ą c a.
I to właśnie, moim zdaniem, usprawiedliwia epitety typu idiota, głupol -
o ile teksty te są MANIPULACJĄ wg wyżej cytowanej klasyfikacji
autora. Jako takie, wymagają od słuchaczy zwiększonej tolerancji
i odporności na stres (o czym autor zapomina). Inaczej, szanse na ich
zrozumienie zdecydowanie maleją.
-----------------------------------------------
Może to trochę nie po 'gentelmeńsku' :) tak się cofać - a może wręcz
przeciwnie /tak sobie pomyślałem, że nawet sam Bóg na scenie teatru, ale bez
oświetlenia wypadłby marnie - czyli plizzz jake chociaż zielone światło!!! A
będzie sens. ;)/, ale strasznie jestem ciekawy interpretacji /All'a/
następującego zdania:
"Bez względu na treści, jakie się w tych tekstach znajdują, ich forma jest m
o b i l i z u j ą c a."
Żeby nie było wątpliwości: nie nadałem powyższemu tekstowi żadnej
interpretacji /traktuję to wyłącznie jako etykietę - dlaczego? Może z obawy
przed 'przefałszowaniem' jakimś podstawianym pryzmatem - lub z obawy, że to
jeszcze za mało "plastrów zerwałem" - bandaże też :) /no tutaj trochę
ograniczyłem przekaz :) ale wiadomo o co chodzi/.
Dzięki.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
1. Data: 2003-07-31 21:04:45
Temat: Re: bylo - o paranojach, artystach itd.;)Dnia 03-07-31 tycztom napisał(a)
> "Bez względu na treści, jakie się w tych tekstach znajdują, ich forma
> jest m o b i l i z u j ą c a."
Mobilizujaca do unikania. To jest przemoc. Tego typu podejscie ze to
mobilizacja jest to maja pewnie tez Ci terapeuci od tych autystycznych
dzieciakow :(
Pytanie: Czemu ma sluzyc ta mobilizacj?
Pytanie: Czy da sie to osiagnac inaczej?
Pytanie: Czy da sie to osiagnac skuteczniej.
itd.
--
Paweł Zioło
http://fotozielsko.prv.pl
"-Prowdy nima!"
"-Hej, dziywce, nie zawse sukoj prowdy. Sukoj przjociela!"
Wanda Czubernatowa, ks. Jozef Tischner
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-31 22:48:34
Temat: Re: bylo - o paranojach, artystach itd.;)
Użytkownik "zielsko" i tycztomski
bo Wy jakaś parka jesteście ;-))
Styl walki 'pijak'
Całkowicie najlepiej wyszkolony i świadomy wojownik,
zachowuje się 'z oglądu' jak pijany sierściuch.
Każdy jego ruch wprowadza przeciwnika w błąd,
zatacza się, potyka, omdlewa, rzyga, etc.
Ale każde to działanie jest precyzyjnie obmyślone,
jego główną zaletą jest to, że przeciwnik, nie traktuje
cię poważnie, Popełnia kupę błędów. Jest zniewolony,
a w pewnej chwili znajduje się w sidłach 'pijaka'.
Wiedzieliście?
Styl ten ma ok. 3500 lat.
ett
Miłej psychoanalizy ;-))
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-07-31 23:03:43
Temat: Re: bylo - o paranojach, artystach itd.;)"tycztom" w news:bgbv4m$5m7$1@ochlapek.sierp.net... wygrzebał
coś, co jest inną ilustracja FAKTU, że wszystko jest procesem...;)))
Mam to komentować? Siebie? Oczywiście mogę...
Ale najpierw podkreślę coś, czego nigdy nikt nie zobaczy będąc
"przechodniem", lub "przelotniem" nad polaną. Aby wiedzieć co się
dzieje w przedziale dalekobieznego pociagu, nie wystarczy podbiec
do okna przedziału - gdy pociąg zatrzyma się na peronie.
Tym bardziej na nic wypatrywanie tego przedziału, kiedy leci on wraz
z całym składem gdzieś tam, na wiadukcie.
Trzeba do tego pociagu wsiąść i poszukac interesującego nas przedziału.
BYĆ W NIM. Wówczas okaże się (choćby po zapasach żywności,
coby nie wspomnieć o "świeżości" pasażerów ;), że to, co widzimy
następnego dnia rano nie jest tym samym, co zastaliśmy wsiadając.
A co widać gdy porównujemy stany odległe o rok!?...;))
Cóz więc znalazłeś Tomku w tym moim poście sprzed roku?
Cóż podajesz tutaj? Wycinek? Ślad chwili? Zapewne!!
A chciałbyś pewnie znaleźć cośkolwiek stabilnego jak fundament wiaduktu... ;))?
Nie da się... to nie te formy przekazu. Nikt tu nie pisze książek ;)).
/.../
> > Wkurzyles mnie.
>
>
> Z rok temu All napisał:
> -----------------------------------------------[ cytat ]
> Środki wyrazu autora są znacznie bardziej skomplikowane. Niemal każdy
> tekst JeT'a, tu na forum, wzburza, bulwersuje, irytuje i polaryzuje.
> Bez względu na treści, jakie się w tych tekstach znajdują, ich forma
> jest m o b i l i z u j ą c a.
> I to właśnie, moim zdaniem, usprawiedliwia epitety typu idiota, głupol -
> o ile teksty te są MANIPULACJĄ wg wyżej cytowanej klasyfikacji
> autora. Jako takie, wymagają od słuchaczy zwiększonej tolerancji
> i odporności na stres (o czym autor zapomina). Inaczej, szanse na ich
> zrozumienie zdecydowanie maleją.
> -----------------------------------------------[ koniec cytatu ]
[CtT]
> Może to trochę nie po 'gentelmeńsku' :) tak się cofać - a może wręcz
> przeciwnie /tak sobie pomyślałem, że nawet sam Bóg na scenie teatru, ale bez
> oświetlenia wypadłby marnie - czyli plizzz jake chociaż zielone światło!!!
Nie ma w tym nic złego. Jednak obawiam się, o błędy interpretacyjne
wynikające z określonego cięcia.
> A będzie sens. ;)/, ale strasznie jestem ciekawy interpretacji /All'a/
> następującego zdania:
> "Bez względu na treści, jakie się w tych tekstach znajdują, ich forma
> jest m o b i l i z u j ą c a."
Uważam, że nieporozumieniem jest próba reinterpretacji zdania wyjętego
z kontekstu, pozbawionego swych fundamentów w czasie i przestrzeni.
Pytasz o coś, co miało swój stu procentowy i poprawny sens wówczas -
17 czerwca 2002 - co najmniej wraz z postem inicjującym JeTa, czy
choćby całym moim tekstem. Czego oczekujesz?
Potwierdzenia tego poglądu? Masz je. W stosunku do tekstów JeTa.
Dowodu? Najlepszym tego dowodem jest fakt, że o tym dyskutujemy.
Że to wkurza Pawła ;). To właśnie jest początek mobilizacji. O ile tego
Paweł nie zlekceważy, do czego mu bardzo blisko.
> Żeby nie było wątpliwości: nie nadałem powyższemu tekstowi żadnej
> interpretacji /traktuję to wyłącznie jako etykietę - dlaczego? Może z obawy
> przed 'przefałszowaniem' jakimś podstawianym pryzmatem - lub z obawy, że to
> jeszcze za mało "plastrów zerwałem" - bandaże też :) /no tutaj trochę
> ograniczyłem przekaz :) ale wiadomo o co chodzi/.
A o co chodzi?
:)))
Czy wszystkim zainteresowanym o to samo?
> Tomek Tyczyński
pozdrawiam
All
PS. poniżej cały tekst
===============================================
Jerzy Turynski w news:aejcjs$m$1@news.tpi.pl...
/.../
> Kto Ci powiedzał, że dyskusja to jest prezentacja wyłącznie mąd-
> rych poglądów ? Na cosik takiego to 'silą się' _wyłącznie_ idioci...
> Uczciwa dyskusja to PRZEDE WSZYSTKIM prezentacja poglądów
> takimi jakie są... a cała reszta to (świadoma a częściej nie)
> MANIPULACJA vel gra instynktów...
Nie mam gdzie się podłączyć z moimi trzema groszami - zrobię więc
to tutaj. [Obecnie widzę "pod postem Jerzego" tylko teksty Mani,
DorotyB i dwa Flyera.]
Napiszę zdanie:
>>Moim zdaniem teksty Jerzego są wspaniałe!<<
Zdanie jest czytelne, jednoznaczne. Jest poparciem dla treści przekazywanych
przez autora. Nie widać w nim żadnych wątpliwości mimo, iż takie mam.
Decyduję się je napisać po dokonaniu bilansu domniemanych zysków i strat.
Gdzie widzę straty? "Narażam się" tym, którzy tekst Jerzego skrytykowali
(obrazili się, wzburzyli - co jest raczej powszechną - czytaj większościową
- reakcją). Mogą to byc osoby "dla mnie" stracone ;). Ponadto dokonuję
gwałtu na treści na rzecz prostej i jasnej formy. Gdzie widzę zyski? Przede
wszystkim w czytelności przekazu. Jest to wybór typu zero/jedynka.
I jako taki - tu i teraz pozbawiony ładunku emocjonalnego.
Środki wyrazu autora są znacznie bardziej skomplikowane. Niemal każdy
tekst JeT'a, tu na forum, wzburza, bulwersuje, irytuje i polaryzuje.
Bez względu na treści, jakie się w tych tekstach znajdują, ich forma
jest m o b i l i z u j ą c a.
I to właśnie, moim zdaniem, usprawiedliwia epitety typu idiota, głupol -
o ile teksty te są MANIPULACJĄ wg wyżej cytowanej klasyfikacji
autora. Jako takie, wymagają od słuchaczy zwiększonej tolerancji
i odporności na stres (o czym autor zapomina). Inaczej, szanse na ich
zrozumienie zdecydowanie maleją.
W procesie komunikacji tak samo jak treść ważne sa przekazy
emocjonalne. Moim zdaniem jest nawet odwrotnie. Właśnie tutaj mamy
do czynienia z takim ich nasileniem które często jest oślepiające, a tym
samym zniekształca jakość odbioru informacji. Stąd niemożność
przebicia się poza barierę emocjonalną wgłąb - w kierunku treści,
a regularne zatrzymywanie się na granicy wyznaczanej przez emocje.
> Pytam się więc: co masz do stracenia, gdy ktoś Ci uświadomi, że
> jesteś _głupia_??? To proste: WYŁĄCZNIE GŁUPOTĘ i złudzenia 'wy-
> gody' życia w głupocie...
Aby pożegnać własną głupotę, nie wystarczy przeczytać radę typu "przestań
być głupi". Stracić własną głupotę (o ile jest to w ogóle możliwe) to znaczy
rozstać się z wieloma nawarstwieniami, wieloma twarzami, do których się
przywykło i które z powodzeniem funkcjonują w otoczeniu człowieka.
Taki proces jest nie tylko bolesny ale i niebezpieczny. Stopień odizolowania
słusznych skądinąd tez autora jest tak wysoki, że każdy kto się do nich
"przyłączy" natychmiast spostrzeże wokół siebie pustkę. I jeśli nie chce
być wojującym misjonarzem, prędzej czy później będzie musiał wrócić na
podwóreczko spokojnych i "rozumiejących" średniaków.
Chyba że wyskoczy w obłęd.
> > W ten oto sposób kończę moją "działalność" na grupie
> > dyskusyjnej psychologia i na każdej innej.
... powiedziała Veronika, wybierając ucieczkę w normalność
(czytaj większość).
> Cha, cha... /.../ Uciekaj, uciekaj
> a 'TO' i tak cię dogoni i boleśnie ugryzie w d... /.../
> JeT.
All
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-03 18:37:17
Temat: Re: bylo - o paranojach, artystach itd.;)eTaTa wrote:
> Użytkownik "zielsko" i tycztomski
> bo Wy jakaś parka jesteście ;-))
>
> Styl walki 'pijak'
>
> Całkowicie najlepiej wyszkolony i świadomy wojownik,
> zachowuje się 'z oglądu' jak pijany sierściuch.
> Każdy jego ruch wprowadza przeciwnika w błąd,
> zatacza się, potyka, omdlewa, rzyga, etc.
> Ale każde to działanie jest precyzyjnie obmyślone,
> jego główną zaletą jest to, że przeciwnik, nie traktuje
> cię poważnie, Popełnia kupę błędów. Jest zniewolony,
> a w pewnej chwili znajduje się w sidłach 'pijaka'.
Piękne :)
ROTFL :))
Jak ty Et na to wpadłeś? :))
Zasłaniasz się psychoanalizą a moje nabazgranie samego siebie doprowadziłeś
tylko do absolutnej poprawy nastroju :)
Et /słowa te kieruję to cikawej ASCII-kreacji/ Twoje teksty są dosyć
trudne - tak ogólnie. Posługujesz się arcy_kapitalnym filtrem odbiorców:
mateforą, a dodatkowo jeszcze wplatasz w tekst słówka kluczowe zwane
"ET_kluczyki" /zwane przeze mnie/ murując enigma?tyczny nastój /że to niby
dla myślących i dających się prowokować do myślenia - i jeszcze cała masa
nastrojów, których nie jestem sobie teraz w stanie od_świetlić - jakieś
przeziębienie mnie chyba łapie. W każdym razie wchodząc w dyskusję z Tobą,
zastanawiałem się czy zdołam/podołam Et_specyfikowi. Twój styl /ponad to/
nazwałem "stylem pijanego miszcza" to stąd ta radocha - wtedy/. Skądinąd
'podłapałem', że wbrykając w ten styl wbryknę /może/ w treści /znowu
skądinąd - miejscami - bardzo OK, i żeby nie było wątpliwości zacytuję
podłapany skrót TŻPG :))/.
No już? :))
Określając to co piszę /domniemuję, że czytałeś - browarny leniuchu :) -
tylko teksty kierowane explicite do Ciebie, of course mogę się mylić/ mianem
"styl wali 'pijak'" doceniłeś 'z deko' moje wypociny /patrz starania
"synchronizacji" z Tobą/ :)
Sorry, że odpisuję dopiero dzisiaj - w tekst ten wgapiłem się wcześniej, ale
miałem /nie mniej i nie więcej/ czasu na odp. Dodatkowo /tak sobie myślałem/
nie strofowałem się bardzo /to co napisałeś chyba nie za bardzo - jednak -
dowodzi Twojej udanej psychoanalizy :)/ bo w najgorszym przypadku /gdybyś
celowo 'zapragnął' wykoleić 'nasz' pociąg na tory 'walczącego tycztomka' -
btw, trochę nieodpowiedzialnie postąpiłeś - w mojej ocenie/ to chyba NIC Z
TEGO. Obydwaj wiemy /TŻPG/, że tekst ten kierowałe do osób posługujących się
własnym umysłem - jak myślę.
Konkluzja: szkoda, że gadasz coś o odejściu.
P.S. Fajna 'psychoanaliza' - celuj dalej /jak trafisz w 10 to potwierdzę - o
ilę sam będę tego świadom/ :) Nie, teraz nie trafiłeś.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
1. Data: 2003-08-03 18:38:40
Temat: Re: bylo - o paranojach, artystach itd.;)zielsko wrote:
>> "Bez względu na treści, jakie się w tych tekstach znajdują, ich forma
>> jest m o b i l i z u j ą c a."
> Mobilizujaca do unikania. To jest przemoc. Tego typu podejscie ze to
> mobilizacja jest to maja pewnie tez Ci terapeuci od tych autystycznych
> dzieciakow :(
> Pytanie: Czemu ma sluzyc ta mobilizacj?
> Pytanie: Czy da sie to osiagnac inaczej?
> Pytanie: Czy da sie to osiagnac skuteczniej.
> itd.
Dzięki za odp :)
Na razie myślę. Dam znać jak coś wymyślę.
--
Pozdrawiam Serdecznie
Tomek Tyczyński
**
"Przy utrzymaniu obecnego tempa wymiany personelu
pewnego dnia ludzie będą okazami równie rzadkimi jak ptaki dodo."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |