cannelloni

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1

« poprzedni wątek

następny wątek »

1. Data: 2002-04-22 17:29:22

Temat: cannelloni
Od: "Tomek Niemiec" <t...@z...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witam,
macie jakis dobry przepis na juz na cannelloni?
dzieki za info
Tomek Niemiec

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

1. Data: 2002-04-22 18:32:02

Temat: Re: cannelloni
Od: Magdalena Bassett <m...@w...net> szukaj wiadomości tego autora

Tomek Niemiec wrote:
>
> Witam,
> macie jakis dobry przepis na juz na cannelloni?
> dzieki za info
> Tomek Niemiec

wiele pomyslow pod tym adresem:
http://groups.google.com/groups?q=canelloni+group:pl
.rec.kuchnia&hl=en&filter=0

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-04-22 18:44:14

Temat: Re: cannelloni
Od: AgataW <a...@g...com.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Tomek Niemiec" <t...@z...pl> wrote:

>Witam,
>macie jakis dobry przepis na juz na cannelloni?

Miks

"Robie ze szpinakiem, znakomite:
Na 2 osoby:
"8 rur makaronowych, paczka szpinaku mrozonego, garsc (moja -
mala) parmezanu pokrojonego w kosteczke puszka pomidorów - tez
pokrojonych, nie w calosci lyzka masla - czubata 4 zabki czosnku
Do szpinaku: 2 lyzeczki galki muszkatolowej, 2 lyzeczki soli,
2 lyzeczki pieprzu Do sosu: 2 lyzki bazylii, lyzeczka pieprzu,
lyzeczka soli, szczypta cayenne Szpinak rozmrozic, odcisnac,
przesmazyc na masle, wcisnac czosnek, doprawic solą, pieprzem,
galka - nie zalowac przypraw. Popróbować - dobre i troche za duzo
na taka porcje makaronu. W garnuszku zagotowac pomidory,
doprawic porzadnie, powinno byc slone i pikantne. Do przestudzonego
szpinaku dodać parmezan. Rury canelloni nadziewać szpinakiem
(ja to robię taka tutke jak do przybierania ciasta), ukladac po 4
w plaskich naczyniach zaroodpornych, zalać sosem (powinno go
być tyle, żeby przykryc caly makaron, jak za malo, uzupelnic
woda), zapiekać odkryte przez 0,5 godziny w temperaturze 200 C." Macabra

"Składniki: 1/2 opakowania makaronu canelloni, 1/2 kg mielonej
(ja siekam) wołowiny (jak ktoś się boi prionów to chyba może
być chuda wieprzowina, ale to już nie będzie 'to'), 20 dkg
ostrego sera żółtego, 1 jajko, 1 cebula, 1 ząbek czosnku, 1/2
szklanki rosołu, 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej, garść siekanej natki
pietruszki przyprawy, (oregano, bazylia, papryka słodka, sól,
pieprz), 1 litr soku pomidorowego (lub przecieru) - w oryginale
jest sos pomidorowy, ale ja robię z soku i jest pyszne
Wykonanie: Najpierw nadzienie: Posiekaną cebulę i wołowinę
usmażyć na oliwie, pod koniec dodać rozgnieciony czosnek i
przyprawy. Jak się usmaży podlać rosołem wymieszanym z mąką. Wyłączyć
gaz, wbić do środka jajko (można same żółtko - ja daję całe),
dodać starty ser i natkę pietruszki, dobrze wymieszać. Jeszcze
ciepłym farszem napełnić makaron. Niektórzy przed nadziewaniem
podgotowują przez moment (3-4 min.) canelloni, ale moim zdaniem
potem makaron jest za bardzo 'rozciapciany' - jak ktoś bardzo
nie lubi 'al dente' to niech gotuje - ja nadziewam surowym. Na
dno naczynia żaroodpornego (z przykrywką najlepiej, bo rurki
lubią się z wierzchu przypalać) wlewamy odrobinę oliwy, układamy
makaron. Zalewamy posolonym, przyprawionym bazylia i oregano
sokiem pomidorowym. Można jeszcze posypać z wierzchu parmezanem.
Wchłanianie przez makaron wody z tego soku powoduje, że potem z
soku zostaje takie 'samo gęste' :-) - naprawdę pycha. Zapiekamy
około godziny." G.B

'Ja robie tak: na patelni lekko zeszklic celbulke, do tego
wolowe mieso mielone - ja wole siekane, podsmazyc, duzo przypraw
(pieprz, sol, tymianek - ja uzywam mieszanki wloskiej), dodac
zmiazdzony czosnek, na koniec dodac tak z 1/2 szklanki rosolu z
rozpuszczona lyzeczka maki ziemniaczanej, i po podgrzaniu tarty
ostry ser zolty (ma sie rozpuscic, zeby 'scalic' mase).
Dokladnych proporcji Ci nie podam, bo zawsze robie na oko, na te pol
szklanki rosolu to tak 30 - 40 dkg miesa. Zapieka sie w sosie
pomidorowym.
Wiem, ze niektorzy podgotowuja, ja nadziewam suchy (nie za duzo
farszu, bo moga pekac) i do zapiekania uzywam na srednie
naczynie zaroodporne litra lagodnego sosu pomidorowego (kiedys
uzylam nawet zwyklego, przyprawionego tylko, soku pomidorowego -
makaron duzo wchlania tego, jak jest suchy) i zapiekam ok. 40 min.
--" Gosia B.

"Canelloni po bolonsku
rurki canelloni ze sklepu
farsz: 40 dag wolowiny, 10 dag boczku 2 cebule, 1 marchew, 1
galazka selera 1 lyzka koncentratu pomidorowego 5 dag masla, 100
ml smietanki 5 dag tartego oscypka, 2 grzyby suszone, 1
gozdzik, sol, pieprz sos: 2,5 dag masla, 2,5 dag maki 220 ml mleka
-rurki gotowac przez 5 min we wrzatku (lub tyle ile jest napisane
na opak.) musza byc miekkawe ale zeby sie nie rozpadly!
zostawic do ostygniecia -grzyby moczyc przez 20 min, odcedzic,
pokroic na cienkie paski, -warzywa umyc, obrac i drobno posiekac,
-gozdzik utluc (zmielic) -mieso i boczek zmielic w maszynce,
wymieszac je z maslem i do rondla, -dodac warzywa i gozdzik, smazyc
na srednim ogniu dopoki sie nie zarumieni, -dodac koncentrat i
grzyby, osolic, zalac smietanka i dusic przez 30 min pod
przykryciemna malym ogniu -ugotowane rurki napelniac ostroznie
farszemi ulozyc w wysmarowanej formie -zrobic sos beszamelowy,
wymieszac z oscypkiem, zalac canellonii zapiec przez 15 min. w
piekarniku w 200 stopni je sie gorace! pyszota! Jak kto mysli ze to
za dlugo sie robi to mozna robic jaikolwiek farsz np taki jak do
nalesniczkow lub pierogow z miesem!" Hanna 'Deirdre' Karczewska

"Acha, jeszcze trzeba zwrócić uwagę na jedno. Przy pierwszym
eksperymencie z Canelloni wyszły trochę twardawe. Okazało się, że
na polskim tłumaczeniu przepisu przygotowania pominięta
została jedna czynnosc - gotowanie tych rurek zanim się je napełni
farszem. Bez gotowania raczej nie robia się dostatecznie miękkie.
Chyba, że będzie się je długo trzymalo w piekarniku w duzej
ilosci sosu. Ale lepiej je przegotowac..."Michal Mosiewicz

"Moim ulubionym nadzieniem jest farsz z wedzonego lososia z
serem ricotta, ale dobrze smakuje tez ricotta ze szpinakiem i
tradycyjny farsz bolonski czyli pomidory z siekana wolowina bazylia
i czosnkiem, Najlepiej kupowac Canelloni, ktore jest juz
podgotowane ( z niemiecka vorgekocht z angielska praboiled) nie
trzeba wtedy gotowac rurek co znakomicie ulatwia nadziewanie.
Nadziane rurki wsadza sie wtedy po prostu w sos i zapieka do miekosci."
"Podaje go z pamieci a orginal jest wydrukowany na opakowaniu
canelli firmy Agnesi ale trzeba pamietac, ze te akurat rurki
trzeba najpierw obgotowac w odroznieniu od canelloni innych firm.
Na nadzienie sklada sie troche sosu beszamelowego zmieszanego z
opakowaniem riccotty, natka pietruszki, wedzonym lososiem od
biedy mozna zastapic go Tosca. Kosystencja musi byc dosc scisla
by sie nie wylewalo w czasie pieczenia. Calos zapiekamy w sosie
beszamelowym. Nosi to nazwe Canelonii Surpriesa i rzeczywiscie
smak jest dosc ciekawy. Moja siostra natomiast zamiast lososia
dodaje szpinaku i tez jest rewelacyjne"
Cezary Gmyz

"Ja jako leniwiec kiedys zrobilam to w nastepujacy sposob,
podslazylam miesko mielone z cebulka pozniej wystudzilam, nie
mialam parmezanu... by dodac do mieska, wiec wbilam jajko do tego
mieska... i wymieszalam to wszytsko razem i wlozylam do
makaronikow wczesniej ugotowanych, zalalam sosem bolonskim (ale bez
miesa;-), posypalam serem i zapieklam, bylo swietne;-), na dno
naczynia zaroodpornego wlalam troche sosu by sie nie przypalaly:-).
W najblizszym czasie mam zamiar zrobic canelloni w ten sam
sposob, ale zmienie sos na beszamelowy."Beata M.

"...ja osobiscie np uwielbiam z tunczykiem zamiast mieska
mielonego... " Monika

"Co do nietypowych canneloni to ja robilem kiedys z tzw.
paluszkami z kraba, tez niezle." Marek Lang

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-04-23 09:01:28

Temat: Re: cannelloni
Od: "Jola L-L" <j...@p...interia.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik Tomek Niemiec <t...@z...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aa1hla$38s$...@p...acn.pl...
> Witam,
> macie jakis dobry przepis na juz na cannelloni?
> Tomek Niemiec

to jeszcze moj dorzuce:

CANNELONI Joli L-L
ok. 50 dkg mielonego miesa ( ja robie z szynki wieprzowej , mozna z
lopatki)
1 cebula
troche zoltego sera
sok pomidorowy lub podwojny przecier
jajko, sol, pieprz, czosnek
rurki surowe canneloni

Mielone mieso podsmazasz partiami tak ok 4 min , mieszajac, bez
zrumienienia( jezeli wrzucisz na patelnie cale mieso od razu- to pusci sok i
bedzie suche)
Cebulke w kostke i zrumienic. Do miski wrzucasz : zrumieniona cebule,
podsmazone mieso, troche tartego sera, sol, pieprz i wycisniety/pokrojony
czosnek.Wbijasz jajko, mieszasz. Tak przygotowanym farszem nadziewasz surowe
rurki canneloni:
Przystawiasz rurke( pod katem circa 45st.) do michy z farszem i jednym
palcem zgarniasz farsz z jednej a potem drugiej strony rurki az bedzie pelna
( trwa to sekunde).
Napelnione rury ukladasz w naczyniu zaroodpornym ( maksymalnie 2 warstwy),
zalewasz to doprawionym mocno pieprzem i sola sokiem pomidorowym lub
przecierem pomidorowym rozcienczonym 2-3 szkl. wody( pamietac o soli i
pieprzu), tak zalac aby rurki byly ledwo co pokryte plynem. Na wierzch
potarkowac zoltego sera i do piekarnika na ok. 45 min w 200 st. ( ja mam
gazowy). Mozna piec zakryte pokrywka i w koncowej fazie odkryc, mozna od
razu zostawic lekko niezakryte wieczko.Sok zostanie wchloniety przez
makaron.Mozna pod koniec sprawdzic widelcem czy makaron jest juz miekki.
Naszynie nie moze byc wypelnione po brzegi bo w trakcie zapiekania latwo
moze wybulgotac sok do piekarnika.
Latem, jak sa kabaczki mieszam mielone mieso z pokrojonym w 0,5 cm
kostke kabaczkiem surowym i tym nadziewam ( 2/3 miesa, 1/3 kabaczka),
jeszcze wychodzi smaczniejsze.

Jola L-L

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

1. Data: 2002-04-24 19:19:44

Temat: Re: cannelloni
Od: "Struś" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jola L-L" <j...@p...interia.pl> napisał w wiadomości
news:aa37vg$6vk$1@news.tpi.pl...

> Naszynie nie moze byc wypelnione po brzegi bo w trakcie zapiekania latwo
> moze wybulgotac sok do piekarnika.

Dlaczego nie napisalas tego wczesniej??? :-))

Chcialem duuuuuuuzo sosu i wybulgotalo. Zadymilo cale mieszkanie. Cannelloni
jednak wyszlo znakomite. Nawet mnie pochwalono. Troche tylko bylo zimno przy
jedzeniu bo wszyskie okna byly otwarte a na dworze cos kolo 10-12 stopni
bylo.

Pzdr.
Struś