Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.supermedia.pl!news.nask.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.t
pi.pl!not-for-mail
From: "szakal" <j...@w...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: case study
Date: Sat, 9 Nov 2002 11:58:23 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 40
Message-ID: <aqipvr$f2k$1@news2.tpi.pl>
References: <aqgj87$p08$1@news.tpi.pl> <aqgmj9$fvn$1@news.gazeta.pl>
<aqh1ul$1de$2@news.onet.pl>
NNTP-Posting-Host: bestia.piekna.pl
X-Trace: news2.tpi.pl 1036839745 15444 212.244.204.242 (9 Nov 2002 11:02:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sat, 9 Nov 2002 11:02:25 +0000 (UTC)
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 5.50.4522.1200
X-MSMail-Priority: Normal
X-Priority: 3
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V5.50.4522.1200
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:167046
Ukryj nagłówki
> Myślę, że nie tu leży problem. Autor tego postu wcale nie chce znaleźć
> idealnej dziewczyny i wcale nie ma zamiaru się z nią spotykać. Freud by
> powiedział, że ma on kompleks Edypa albo kastracyjny; Jung z kolei
> powiedziałby, że działa tu zasada przeniesienia. Mnie osobiście daleko do
> dorównywanie tym geniuszom, ale moim skromnym słowem dodam, że osobiście
> uważam, że następuje tu proces urazu do kobiety. Każdy tworzy ideały. Ja
też
> mam w głowie kobietę idealną, z którą w myślach jadam śniadanie, jadę na
> wycieczkę czy odbywam stosunek seksualny. To normalne, a brak występowania
> tego zjawiska uznałbym za coś nienormalnego. Niestety, w związku z tym, że
> 'szakal' nie wiele napisał o sobie i swojej przeszłości, nie mogę nic
więcej
> powiedzieć.
>
> N.
>
>
Faktem jest że już od wieku pacholęcego miałem problemy w kontaktach z płcią
przeciwną, odkąd w zasadzie pamiętam. Potrafie jednak dogadywać sie z ludźmi
i dorobiłem się nawet trzech prawdziwych przyjaciół, więc te problemy tycza
się na pewno tylko kobiet. Nie przypominam sobie (poza ostatnim okresem) by
z mojej inicjatywy doszło do jakiegokolwiek kontaktu z dziewczyną która choć
trochę by mnie intrygowała....
....nie przypominam sobie też bym w dzieciństwie postrzegał ojca jako
rywala, bądź kierował nieświadomie pragnień seksualnych w kierunku matki,
nie ma więc chyba mowy o kompleksie Edypa. Pewne znaczenie może mieć fakt że
miałem bardzo mało kontaktu z matką po tym jak skończyłem gdzieś 10 lat i
byłem praktycznie wychowywany przez ojca . Niemniej problemy z kontaktem na
pewno miałem wcześniej, choć wtedy jeszcze zbytnio mi to nie przeszkadzało,
może to było jakieś konformistyczne przypasowanie do grupy kolegów, którzy
otwarcie manifestowali ( jako 4, 5, 6 latki naturalnie) że "się nie bawią z
dziewczynami",
|