Data: 2011-02-22 08:38:39
Temat: Re: cb co sądzisz o...
Od: performerka <m...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On 22 Lut, 09:07, "cbnet" <c...@n...pl> wrote:
> Chwila.
> Jak to sie niby ma do relacji pan-sluga?
>
> Kto kto by krolem napisal , ze jak ma sie sluge , to lepiej
> gdy ma on prawo do prywatnosci.
>
> Co ma do tego szpiegowanie i inwigilacja?
>
> A w og le to dlaczego niby do mnie te pytania?
>
> --
> CB
> I o to wlsnie mi biega. Zalozmy hipotetyczna sytuacje: Masz mozliwosc
> i potrafisz wlesc np. komus znajomemu [...]
:))) hehe Nie do ciebie to nic nie ma - znaczy z toba wspolnego.
Bo tam pisze tak: 'Nie zwracaj też uwagi na wszystkie rozmowy, jakie
się
prowadzi, ażebyś czasem nie usłyszał, jak ci złorzeczy twój sługa.'
W swiatle tego, nie sadzisz, ze czlowiek, ktory przyjmijmy -
chorobliwie -
wscibia nos w cudze zycie, w zycie osob, ktore zna, szkodzi sam sobie.
Bo zobacz. Nie ma takiego czlowieka, ktory by byl idealny i nie
powiedzial
w czterech scianach, albo nie napisal, czegos na kogos - no nie ma
bata.
I teraz tak. Ten co go szpieguje, podsluchuje, podczytuje szkodzi sam
sobie czy nie - wobec powyższego?
Moim zdaniem szkodzi, bo na bierzaco dowidauje sie rzeczy, ktore mogo
byc np. wypowidziane, napisane pod wplywem emocji, stresu, lub
blednego o podmiocie mniemania.
Pytanie do ciebie, bo jak nie urzadzasz lacinskiej jatki, to jestes
calkiem rozsadnie myslacy w niektorych sprawach, zwlaszcz tych, ktore
ciebie nie dotycza - jak dla mnie.
ps. a uzylam akurat tego, wersu, bo innego na podobna okolicznosc nie
znam.
|