> Wiesz... ja się już naoglądałam "studentów"... wg standardów niektórych
> szkół średnich matury by nawet nie zdali.
> A i na Twoim przykładzie widać, że skończenie studiów to nie jest jakiś
> szczególny wyczyn, bo ani poprawnie pisać nie potrafisz, ani składnie
> formułować swoich myśli, o logice wypowiedzi i zrozumieniu tego co sama
> piszesz nie wspominając.

Niewiele kontaktu Ci trzeba, żeby oceniać ludzi. Urodził nam się geniusz. Ja
miałam okazję przyjmować ludzi do pracy: piszą składnie, mieli piątki na
dyplomach, ale maja pierdoły w głowie. Myślą, że jak skończyli szkoły z
piątkami i nie opuszczali żadnego dnia zajęć to wszystko wiedzą. Niestety
nie sprawdza się to w życiu. Niczego nie potrafią oprócz interpunkcji i
ortografii oczywiście - czy nie szukasz pracy przypadkiem?
Gosia