Data: 2001-10-15 07:55:37
Temat: Re: chce sie rozwiesc
Od: "stm" <m...@p...gazeta.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"Mrowka" wrote in message
> U mnie bylo odwrotnie.Pozew zanioslam w podskokach i w
bojowym nastroju.Jak
> juz dostalam rozwod nie bylam tak radosna.Dotarlo do
mnie,ze w tym momencie
> siedem lat z facetem zostalo przekreslone.On byl smutny
,ja tez stracilam
> pewnosc siebie.Bylo mi przykro.....tak jakbym
zapomniala,ze jak bylismy
> razem to omalo co sie nie pozabijalismy.Magda.
>
Tak to jest ze wypieramy ze swiadomosci wszystko co zle,
zostawiajac tylko dobre przezycia...
moze to i dobrze bo inaczej bysmy zwariowali albo pozabijali
sie nawzajem...:-)
co bylo to bylo, badzmy otwarci na przyszlosc
ja staram sie nie wracać nawet myślami,
jesli rozmowa zchodzi przez przypadek na moje byłe
małzenstwo
- zmieniam temat :-)
koniec, gruba kreska zeby nie zwariowac i idziemy do przodu
(albo chociaz probujemy stawiac pierwsze kroki uczac sie
niektorych rzeczy od nowa)
posdroovka
Marek
|