> > Dzis jadlam rano: jablko (na czczo)
> > potem: jajecznica i salatka z kapusty pekinskiej z oliwa, pomidorami,
> > ogorkami i oliwkami
> > do obiadu pogryzalam orzeczki ziemne
> > na obiad byly :brokuly, kalafiory i zielona fasolka szparagowa z
odrobina
> > oliwy (mix mrozonkowy) i duszony sznycel cielecy i plaster zoltego sera
> > mam jeszcze w planach kolacje- jogurt 0% Danone z brzoskwiniami..
> > aha.... niestety byla tez wpadka: zjadlam tez 5 daktyli (a potem jak
> > zobaczylam ich indeks, to mi wlosy stanely deba! :) )
> > czy ja sie przypadkiem za bardzo nie objadam? cos mi sie tego
wszystkiego
> > wydaje baaaaaaaardzo duzo i to mnie nieco przeraza....
> > I czy aby dobrze to polonczylam?
> Wlasnie dowcip caly polega na tym,ze je sie sporo,nie gloduje sie a przy
tym
> chudnie.

No wlasnie to mnie caly czas zastanawia, ze tak naprawde na Montim nie
przekracza sie 1200-1300 kcal, a nieraz moze to byc mniej, np. powyzszy
jadlospis:
60 kcal(jablko) + 300 kcal sniadanie (zakladam 2 jajka w tej jajecznicy) +
500 kcal obiad + 100 kcal jogurt - to daje 960 kcal - klasyczna dieta 1000
kcal - tylko ze z zastosowaniem zasad MM (wyrzucilam te orzeszki i daktyle).
Pewnie mozna te posilki zjesc wieksze, ale to raczej malo realne zeby naraz
zjesc duzo wiecej.

I do tego przekonanie wszystkich ze je sie duzo - czy powyzszy jadlospis to
duzo? Moim zdaniem nie. Tyle ze wszystkie surowki sa objetosciowo wielkie,
wiec na talerzu wyglada olbrzymio - no i daje uczucie sytosci.

Zmierzam do tego, ze chyba wiele osob nie zauwaza nawet ze bedac na MM
stosuje rownoczesnie diete niskokaloryczna.

Przytocze rowniez wypowiedz Musty z watku wyzej:
" jem i jadlem 2 posiłki i mam juz 16kg w plecy (8 miesiecy na MM)
moj dzien budze sie rano o 8:00 i o 8:30 wychodze z domu zabieram sniadanie
do pracy jem je jak troche popracuje gdzies kolo 10-11
potem jestem w pracy do 17-18 do domu wracam kolo 18:30 jem z zona obiado
kolacje o 19:30 "

Nie wiem jak wysoko kaloryczne sa te posilki i nie neguje ze czujesz sie
dobrze Musta i ze chudniesz, bo wynik jest imponujacy - tylko ze to nie do
konca jest Monti. monti zaleca przede wszystkim wczesne sniadanie no i te 3
posilki.

Szukam przyczyn wlasnych niepowodzen - i dlatego wlasnie to liczenie
kalorii, ilosci posilkow, itp. Ja rowniez mam problem z posilkiem w
okolicach 14, 15 - bo jak wiekszosc chodze do pracy.

Przeanalizujcie wlasne jadlospisy - czy czasem nie jest tak, ze w praktyce
Monti jest dieta niskokaloryczna? Wiem, ze mozna skomponowac posilki
bardziej kaloryczne, ale ile faktycznie zjadacie kalorii?

Pozdr
Kafka

P.S. Sorki jak bardzo zanudzilam, troche mi wyszlo tych linijek ;)