lamia_ wrote:
> jak w tytule. chcialabym zaczac diete, czuje sie na maxa ciezka; czuje ze
> jestem napchana. Chcialabym pierw oczyscic organizm glodowka przez 2 dni.
> Czy to dobry pomysl?
> Kiedys juz to planowalam ale stwierdzilam ze to bez sensu. Tym razem tego
> chyba na prawde potrzebuje.
>
> jak to zrobic?
> tylko woda?
> tylko woda i soki?
> a kawa? a herbata?
> bo to czy bedize mi sie chcialo jesc to maly problem bo mi sie przewaznie
> nie chce jesc.. ;P (blondynkowo sformuowane zdanko)
>
> czekam na odp. chciałabym zacząć od środy.. nie za szybko?

Za szybko. Najpierw się przygotuj.

Zanim zaczniesz głodować poczytaj i zaplanuj.

Przeczytaj następujące książki i teksty:

1. http://sci.pam.szczecin.pl/~fasting/download/FAHRN_W
6.DOC
2. http://sci.pam.szczecin.pl/~fasting/download/MISZURO
W.RTF
3. http://www.republika.pl/iduwp/prive/glodowki%20leczn
icze.htm
4. http://niejedzenie.info/polski/postleczniczy.html
5. http://www.glodowka.pl/index.php

Moje własne uwagi:
- 2 dni nie warto. Minimum w/g mnie to 14 dni, jeżeli tylko jesteś zdrowa.
- Po dłuższej głodówce nie zaczynaj od razu normalneg jedzenia bo sobie
zaszkodzisz.
- Do zakończenia głodówki nie używaj soków z kartonów ani z butelek.
Musisz sok zrobić sama. Soki z kartonów powodują mdłości. U mnie w końcu
rozruchowo na żołądek zadziałało surowe jabłko obrane ze skórki.
- Wybierz sobie jakiś dobrze zbilansowany sposób żywienia na który
przejdziesz po głodówce i odbudowie i poczytaj coś o nim, a następnie
stosuj się przez dłuższy czas (3-5 lat). Powrót do starego sposobu
żywienia gwarantuje Ci osiągnięcie większej wagi niż ta, z którą
zaczęłaś głodówkę (jojo).

Mój wybór padł na Metodę Montignac. Poszukaj, poczytaj i wybierz własną.


Powyższych rad mogę Ci udzielić ponieważ 1 stycznia 2005 zakończyłem
głodówkę 40-dniową, a więc jestem w pewnym stopniu doświadczony. ;-)

Ździho