> bylam u rodzinki na urodzinach i strasznie
> mnie skrytykowali (moja diete).

Dalas sie podejsc, klasyka. Nie sluchaj rodziny, niech sobie krytykuja. Ty
wiesz lepiej co dla Ciebie jest dobre. Do tortu sie zmusilas, wiec nawet go nie
chcialas.

> a ze humor mam dzis podly to nie mialam zadnych argumentow no i zjadlam :(
> Teraz czuje pelny brzuch, nie mam ochoty na zadne jedzenie ani zadna diete

Nic sie nie stalo, nie wiem co na to MM, ale takie szalenstwo nie niweczy
planu. W poniedzialek wrocisz do swojej diety i wszystko bedzie dobrze.

> A szkoda slow. Mam zepsuty wieczor i tyle. Zaluje ze zamiast tortu czekolady
> nie zjadlam, ta przynajmniej jest smaczna :P

Masz lekcje na przyszlosc:) Nastepnym razem bedzie lepiej. Na takie wpadki jest
lekarstwo: trzeba potem troche pocwiczyc i spalic ten nadmiar. Przyjmij te
zasade i sie jej trzymaj, szczerze polecam.

Pozdrawiam,
Vipi