Strona główna Grupy pl.rec.kuchnia chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.

Grupy

Szukaj w grupach

 

chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 28


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2007-09-05 18:56:27

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: BBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Qrczak pisze:

> Lepiej bigos mieszać przez trzy dni w prawo, a potem dwa kolejne w lewo,
> co? :-)

etam bigos.
Nie liczyć pierogów, bo się potem rozkleją w gotowaniu.
--
Bbjk, co nie liczy

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2007-09-05 19:29:35

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: "Dorota ***" <d...@W...op.pl> szukaj wiadomości tego autora



> zwyczajnie chciałabym go zrobić jeszcze raz, ale niestety nikt tego
> ostatnio nie robił z moich znajomych.
>
to tak jak i u nas. Może coś jednak jest na rzeczy w tej nazwie ;-). Gdyby
ktoś z Podkarpacia go posiadał, to chętnie przyjmę cząstkę :-)

D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2007-09-05 19:31:49

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: "Dorota ***" <d...@W...op.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kiedys krew z dziewic wystarczala, albo i spluwanie przez lewe ramie...

Krew z dziewic nie wiem na co była, ale spluwać zdarza mi się (po trzykroć
oczywiście), i odpukiwać w niemalowane, i jeszcze parę innych pogańskich
zwyczajów uskuteczniam :-D

D.


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2007-09-06 03:08:35

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

BBjk wrote:

> Magdalena Bassett pisze:
> > Kiedys krew z dziewic wystarczala, albo i spluwanie przez lewe ramie...
>
> Generalnie rytuały i obrzędy są pozytywne, ale akurat z tym chlebkiem to
> nie moja planeta. Co nie znaczy, że lepsza, czy gorsza. Inna.

Moja tez nie. Ja stoje na ziemi.

MB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2007-09-06 03:09:54

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: Magdalena Bassett <i...@b...com> szukaj wiadomości tego autora

Dorota *** wrote:

>>Kiedys krew z dziewic wystarczala, albo i spluwanie przez lewe ramie...
>
>
> Krew z dziewic nie wiem na co była,

Na dzwony - zeby nie pekaly przy odlewaniu i mialy czysty dzwiek :)

MB

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2007-09-06 05:24:52

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: Jacek Ostaszewski <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dorota *** napisał(a):
...bardzo miło mi się koło tego chlebka chodziło, łagodniej w domu
> się zrobiło, naprawdę :-DDD.
>
> Dorota


W ogóle jest łagodniej w domu, kiedy kobieta krząta się po kuchni, ale
cóż, one wolą po Usenecie...


Obrzydliwy męski pacyfista
--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2007-09-06 05:52:21

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: BBjk <b...@q...pl> szukaj wiadomości tego autora

Jacek Ostaszewski pisze:

> Obrzydliwy męski pacyfista

tzn, pacyfikujesz mężczyzn?
--
BBjk

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2007-09-06 06:46:26

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: Jacek Ostaszewski <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

BBjk napisał(a):
> Jacek Ostaszewski pisze:
>
>> Obrzydliwy męski pacyfista
>
>
> tzn, pacyfikujesz mężczyzn?

Tak, bo tylko oni się dają, nieszczęsne, łagodne, czułe, empatyczne,
szlachetne, inteligentne, spragnione dosolonej odpowiednio zupy i
pieszczoty istoty!

--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2007-09-06 08:15:37

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: "R@blinka" <r...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> Kiedyś
> osoba dająca mi ten zaczyn tak go nazwała,

A ja słyszałam też nazwę "Herman - chleb papieski" kiedyś
jadłam go u koleżanki i potem jej mama dała mi tylko kartkę
z przepisem co i jak się robi (widocznie zaczyny już
rozdała) a ja w domu doczytałam z tej kartki, że chleb ten
przywędrował z Watykanu, podobno od Jana Pawła II, że robi
się go raz w życiu i że trzeba zaczyn podarować dobrym
ludziom :) tyle pamiętam sprzed jakiś 10 lat a potem
trafiłam na to znowu chyba na początku 2005 roku i wtedy
dostałam zaczyn i zrobiłam wszystko według takiego opisu co
podałaś i wszystko się udało. I też bym chciała drugi raz
zrobić, bo to pyszne było...

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2007-09-06 09:38:22

Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
Od: Jacek Ostaszewski <p...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Barbara K. napisał(a):
> Nie wiem, jak to się stało, ale mniej więcej czwartego dnia zaczyn zaczął
> pleśnieć :-(
> Spróbuję jeszcze raz. Mam nadzieję, ze tym razem się uda.
> Pamietam, że kiedyś nie miałam z nim żadnych problemów. Stał wtedy
> przepisowe 10 dni w temperaturze pokojowej w kuchnii nic się nie psuło.
> Tylko wtedy dostałam szklankę gotowego zaczynu, a teraz robiłam go sama od
> początku. Nie wiem w czym tkwi problem.
> Jak komuś się uda, to dajcie znać.
>
> Pozdrawiam
> Barbara i Marysia
>
>
No to może ktoś poda przepis i urwie te dywagacje na temat?..

--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

bogracz
Rodzicom niejadkow
ciasto- czy ktoś zna
SZYKUJCIE
ciastko rumowo-kajmakowe w arkadii w warszawie

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Polska [masowo - przyp. JMJ] importuje paprykę, a polska gnije na polach
Saturator do wody gazowanej CO2.
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »