| « poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2007-09-05 18:56:27
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.Qrczak pisze:
> Lepiej bigos mieszać przez trzy dni w prawo, a potem dwa kolejne w lewo,
> co? :-)
etam bigos.
Nie liczyć pierogów, bo się potem rozkleją w gotowaniu.
--
Bbjk, co nie liczy
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2007-09-05 19:29:35
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.
> zwyczajnie chciałabym go zrobić jeszcze raz, ale niestety nikt tego
> ostatnio nie robił z moich znajomych.
>
to tak jak i u nas. Może coś jednak jest na rzeczy w tej nazwie ;-). Gdyby
ktoś z Podkarpacia go posiadał, to chętnie przyjmę cząstkę :-)
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2007-09-05 19:31:49
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.> Kiedys krew z dziewic wystarczala, albo i spluwanie przez lewe ramie...
Krew z dziewic nie wiem na co była, ale spluwać zdarza mi się (po trzykroć
oczywiście), i odpukiwać w niemalowane, i jeszcze parę innych pogańskich
zwyczajów uskuteczniam :-D
D.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2007-09-06 03:08:35
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.BBjk wrote:
> Magdalena Bassett pisze:
> > Kiedys krew z dziewic wystarczala, albo i spluwanie przez lewe ramie...
>
> Generalnie rytuały i obrzędy są pozytywne, ale akurat z tym chlebkiem to
> nie moja planeta. Co nie znaczy, że lepsza, czy gorsza. Inna.
Moja tez nie. Ja stoje na ziemi.
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2007-09-06 03:09:54
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.Dorota *** wrote:
>>Kiedys krew z dziewic wystarczala, albo i spluwanie przez lewe ramie...
>
>
> Krew z dziewic nie wiem na co była,
Na dzwony - zeby nie pekaly przy odlewaniu i mialy czysty dzwiek :)
MB
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2007-09-06 05:24:52
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.Dorota *** napisał(a):
...bardzo miło mi się koło tego chlebka chodziło, łagodniej w domu
> się zrobiło, naprawdę :-DDD.
>
> Dorota
W ogóle jest łagodniej w domu, kiedy kobieta krząta się po kuchni, ale
cóż, one wolą po Usenecie...
Obrzydliwy męski pacyfista
--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2007-09-06 05:52:21
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.Jacek Ostaszewski pisze:
> Obrzydliwy męski pacyfista
tzn, pacyfikujesz mężczyzn?
--
BBjk
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2007-09-06 06:46:26
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.BBjk napisał(a):
> Jacek Ostaszewski pisze:
>
>> Obrzydliwy męski pacyfista
>
>
> tzn, pacyfikujesz mężczyzn?
Tak, bo tylko oni się dają, nieszczęsne, łagodne, czułe, empatyczne,
szlachetne, inteligentne, spragnione dosolonej odpowiednio zupy i
pieszczoty istoty!
--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2007-09-06 08:15:37
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.> Kiedyś
> osoba dająca mi ten zaczyn tak go nazwała,
A ja słyszałam też nazwę "Herman - chleb papieski" kiedyś
jadłam go u koleżanki i potem jej mama dała mi tylko kartkę
z przepisem co i jak się robi (widocznie zaczyny już
rozdała) a ja w domu doczytałam z tej kartki, że chleb ten
przywędrował z Watykanu, podobno od Jana Pawła II, że robi
się go raz w życiu i że trzeba zaczyn podarować dobrym
ludziom :) tyle pamiętam sprzed jakiś 10 lat a potem
trafiłam na to znowu chyba na początku 2005 roku i wtedy
dostałam zaczyn i zrobiłam wszystko według takiego opisu co
podałaś i wszystko się udało. I też bym chciała drugi raz
zrobić, bo to pyszne było...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2007-09-06 09:38:22
Temat: Re: chlebek szczęścia/przyjaźni c.d.Barbara K. napisał(a):
> Nie wiem, jak to się stało, ale mniej więcej czwartego dnia zaczyn zaczął
> pleśnieć :-(
> Spróbuję jeszcze raz. Mam nadzieję, ze tym razem się uda.
> Pamietam, że kiedyś nie miałam z nim żadnych problemów. Stał wtedy
> przepisowe 10 dni w temperaturze pokojowej w kuchnii nic się nie psuło.
> Tylko wtedy dostałam szklankę gotowego zaczynu, a teraz robiłam go sama od
> początku. Nie wiem w czym tkwi problem.
> Jak komuś się uda, to dajcie znać.
>
> Pozdrawiam
> Barbara i Marysia
>
>
No to może ktoś poda przepis i urwie te dywagacje na temat?..
--
JackOss - po kiego mi sygnaturka?!!
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |