Dnia Tue, 6 Apr 2010 16:36:59 -0700 (PDT), glob napisał(a):

> Niektórym wydaje się, że lekarstwem na stałe poczucie zagrożenia jest
> ostentacyjne pokazywanie swej rzekomej supermęskości. W rezultacie
> stają się jednakwięźniami męskości obsesyjnej i przymusowej, która
> nigdy nie daje im wytchnienia........

Są mężczyźni, którzy po prostu SĄ męscy, nie muszą się silić na męskość,
ani jej "ostentacyjnie pokazywać", po prostu sa cholernie męscy
autentycznie, w całej swej istocie, bez grania i przymusu. Mało jest
takich, JUŻ bardzo mało. To na pewno. Nie dziwię się, że takich nie znasz,
tacy zasięgiem operują ponad głowami osobników metroseksualnych, nie
zauważając ich ani nie uważając ich za konkurentów do
czegokolwiek/kogokolwiek (jeśli chodzi o kobiety zwłaszcza). Kobiety
wyczuwają mężczyznę męskiego, jest to "towar" wysoce przez nie pożądany, ,
ale zwykle taki już jest zajęty, zatem radzą sobie, jak mogą, wybierając z
tego, co pozostało :-)