Data: 2004-04-27 12:42:55
Temat: Re: choroba afektywna
Od: Marek Bieniek <a...@s...re.invalid>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Tue, 27 Apr 2004 14:10:29 +0200, Mika wrote:
> Czy mam jakieś inne możliwości??
Nie wiem i nikt z tu obecnych nie wie. To sprawa do przedyskutowania z
Twoim lekarzem.
Sprawa jest zbyt poważna, żeby w decyzjach dotyczących leczenia można
był się opierać na przypuszczeniach niczego nie świadomych internautów.
Cierpisz na chorobę, która potencjalnie może być groźna dla Twojego
życia, a za Twoje życie nikt rozsądny odpowiedzialnosci tu nie weźmie.
Powtarzam: idź z tym do lekarza, który Cię zna. A jeśli mu nie ufasz -
idź do innego lekarza, ale przedstaw mu sytuację dokładnie i w całości.
"Pragnienie braku porządku" o którym piszesz może również być objawem
choroby. Być może do leku stabilizującego nastrój (litu znaczy) trzeba
dodać jakiś inny.
Chyba, że Ty wiesz lepiej od swojego lekarza. Wtedy jednak nie szukaj
potwierdzenia swoich koncepcji u ludzi nieświadomych całości obrazu. Bez
pełni wiedzy nie można podjąć żadnej sensownej dezycji, zatem nawet
jeśli ktoś inny coś zaproponuje - nie powinnaś się tym sugerować
Ja wiem, że tak jest łatwiej, bo w razie kolejnego upadku jest na kogo
zrzucać winę, ale powtórzę jeszcze raz, z całą mocą: NIKT z tu piszących
nie ma możliwości oceny Twojego stanu, a co za tym idzie nie ma
możliwości z punktu widzenia medycznego ani moralnego sugerowania zmiany
/ modyfikacji leczenia. Sytuacja jest zbyt poważna. Zwłaszcza, jeśli
rzeczywiście jest tak jak piszesz.
IMHO oczywiście.
m.
--
Pozdrawiam,
Marek Bieniek (mbieniek na onet pl)
Problem nie w nauce, lecz w tym, jaki ludzie robią z niej użytek.
/Wilder Penfield/
|