Strona główna Grupy pl.sci.psychologia chorobliwa zazdrosc

Grupy

Szukaj w grupach

 

chorobliwa zazdrosc

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 45


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2010-02-23 20:31:02

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Hakim" <g...@g...com> napisał w wiadomości
news:2a8b5686-18c3-4bf2-8acc-0e9758c7ebd6@d27g2000yq
f.googlegroups.com...
On Feb 23, 12:12 pm, Magdulińska <m...@o...pl> wrote:


> Nie dość, że rozbijasz małżeństwo, to jeszcze krzywdzisz samą siebie.
> Zrozum, że dla niego jesteś tylko zabawką, chwilową odskocznią,
> jednorazowym obiektem zaspokojenia potrzeby seksualnej, a on i tak
> będzie ze żoną i nie wierz w bajki o rozwodzie.
> Odpuść sobie i zacznij się szanować.

Oni zyja w separacji i jestem pewna , ze rozwod wezma.
Ale nie jestem pewna czy do siebie nie wroca...


A skąd masz taką pewność? Szklana kula?

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znaleźć człowieka, z którym można porozmawiać nie wysłuchując banałów,
konowałów, idiotyzmów cwaniackich, łgarstw, fałszywych zapewnień, tanich
sprośności lub specjalistycznych bełkotów "fachowca", dla którego branżowe
wykształcenie plus umiejętność trzymania widelca jest całą jego kulturą,
kogoś bez płaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalności- to znaleźć
skarb.
- Waldemar Łysiak

2. Jedyna godna rzecz na świecie twórczość. A szczyt twórczości to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2010-02-23 20:36:40

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Jadrys" napisał:

> Jak ty sobie wyobrażasz to? - że przychodzi lato i po rozwodzie
> facet z walizką melduje się u ciebie??

Coś Ty taki w gorącej wodzie kąpany?

--
Pozdrawiam - Aicha (płci niewiadomej;))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2010-02-23 20:38:34

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: "Aicha" <b...@t...ja> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Chiron" napisal:

> Czego szukasz u zonatego faceta, którego
> widzisz 4 raz w zyciu?

Juz wyjasnila, ze zna go od kilku lat. Czytaj uwazniej, a nie sugeruj sie
moim wirtualnym zyciem ;P

--
Pozdrawiam - Aicha (plci niewiadomej;))

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2010-02-23 21:26:49

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: "Chiron" <e...@o...eu> szukaj wiadomości tego autora

Uzytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisal w wiadomosci
news:hm1edj$l3j$1@news.onet.pl...
> Uzytkownik "Chiron" napisal:
>
>> Czego szukasz u zonatego faceta, którego
>> widzisz 4 raz w zyciu?
>
> Juz wyjasnila, ze zna go od kilku lat. Czytaj uwazniej, a nie sugeruj sie
> moim wirtualnym zyciem ;P
>


Tak czy siak- gdzie takich produkuja?:-)

--
Serdecznie pozdrawiam

Chiron


1. Znalezc czlowieka, z którym mozna porozmawiac nie wysluchujac banalów,
konowalów, idiotyzmów cwaniackich, lgarstw, falszywych zapewnien, tanich
sprosnosci lub specjalistycznych belkotów "fachowca", dla którego branzowe
wyksztalcenie plus umiejetnosc trzymania widelca jest cala jego kultura,
kogos bez plaskostopia mózgowego i bez lizusowskiej mentalnosci- to znalezc
skarb.
- Waldemar Lysiak

2. Jedyna godna rzecz na swiecie twórczosc. A szczyt twórczosci to tworzenie
siebie
Leopold Staff

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2010-02-23 21:39:50

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: Qrczak <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia 2010-02-23 22:26, niebożę Chiron wychynęło i cichym głosikiem ryknęło:
> Uzytkownik "Aicha" <b...@t...ja> napisal w wiadomosci
> news:hm1edj$l3j$1@news.onet.pl...
>> Uzytkownik "Chiron" napisal:
>>
>>> Czego szukasz u zonatego faceta, którego
>>> widzisz 4 raz w zyciu?
>>
>> Juz wyjasnila, ze zna go od kilku lat. Czytaj uwazniej, a nie sugeruj sie
>> moim wirtualnym zyciem ;P
>
> Tak czy siak- gdzie takich produkuja?:-)

Żonatych? Zdaje się USC i kościoły. W każdym polskim mieście.

Qra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2010-02-24 00:25:04

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: "czerwony" <u...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Hakim" <g...@g...com> napisal w wiadomosci
news:eb70146b-ae3a-4ec6-9aeb-dc081bee60d9@s17g2000vb
s.googlegroups.com...

>nie, nie, najpierw przez 1,5 roku mieszkalismy w 1 akademiku i
>chodzilismy na imprezy, nasiadowki do kina itp.
>on wtedy mieszkal z zona ale mowil, ze im sie nie za bardzo uklada.
>pozniej sie przeprowadzili i zamieszkali osobno.
>ale pozostali w kontakcie.
Czyli wszyscy sie znacie, a on sie mlodo ozenil jeszcze jako student ?

>co macie na mysli mowiac "na zakladke".. przepraszam, ale od prawie 9
>lat nie mieszkam w polsce...

"Na zakladke" to znaczy, ze nie skonczyl jeszcze jednego zwiazku,
a juz zaczal drugi. I tworzy sytuacje przejsciowa, gdzie tkwi w dwóch
zwiazkach. Nie chcialbym tu zbyt szybko wchodzic z ocenami
- ale jest to pozycja uprzywilejowana i niestety nieuczciwa.
Sobie zostawia wybór, którego Wy - kobiety - nie macie.
Co najmniej jedna z Was jest przegrana, a obie jestescie
zmuszone 'czekac na jego wyroki'
Moim zdaniem jest to slaby punkt wyjscia do zaczynania
czegos od nowa. Od samego poczatku brakuje w tym zwylego
partnerstwa, za to jest bardzo duzo obciazen negatywnymi
emocjami typu wlasnie zazdrosc, lek, rywalizacja, poczucie
uwiazania bez pewnosci przyszlosci.

>> 'normalne' w sensie 'OK'. Rozumiem, ze dzieci nie maja ?
>nie
... no to jest jakis plus w tej sytuacji ...

>> Czy nie mozecie zamieszkac razem ?
>raczej jeszcze troche to potrwa. bo on pracuje a ja sie jeszcze ucze.

>> Skoro chce sie rozstac ze swoja zona 'po przyjacielsku', to sa
>> jakies przeszkody, zebyscie razem ja odwiedzali i ogladali filmy ?
>oni sie spotykaja w tygodniu...

>> Byc moze sytuacja wyglada tak, ze facet ma poczucie winy i próbuje
>> leczyc zone, pomaga jej przejsc przez 'okres przejsciowy'.
>> Ale imho - to jakas jednak bardzo slaba taktyka.
>hmm, sama nie wiem .. kiedys (kilka miesiecy temu) wspomnial cos o
>tym, ze ona cierpi na depresje. i to nawet nie bezposrednio do mnie
>tylko do kolegi, ktory akurat tez u mnie goscil. jak ja go wypytuje,
>to jest to prawie temat tabu...

Brakuje w tym wszystkim szczerej rozmowy i jakichs wyrazistych, realnych
planów na przyszlosc.
Moim zdaniem, choc to bolesne, warto rozwazyc w Twojej sytuacji
taki ruch: idziesz do niego i mówisz "Posprzataj. Przeprowadz
rozwód, pozamykaj stare sprawy, wyprowadz sie. Do tego czasu
zrywamy wszelkie kontakty. Jak bedziesz dwa miesiace 'po',
to daj znac." Moim zdaniem sa pewne sprawy, w których nie powinnas
uczestniczyc, które wrecz powinien zalatwic calkowicie samodzielnie
- jest to pewien etap w zdobywaniu przez niego dojrzalosci. Doroslosci.
Nie stawiaj siew pozycji atrakcyjnego cukierka, którego moze
lizac, zanim wykona wlasciwa - i ciezka - prace.

Ale to tylko taka moja rada. Nie znam jego problemów i Twojej
roli w ich rozwiazywaniu.

A Ty co wlasciwie zamierzasz ?

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2010-02-24 00:27:26

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Porozmawiaj z nim o tym.

--
CB


Uzytkownik "Hakim" <g...@g...com> napisal w wiadomosci
news:96fbe180-4b22-47d7-bef3-db3469fcab84@f29g2000yq
a.googlegroups.com...

Strasznie mnie to zabolalo. Czy to normalne? Czy moze nie powinnam
robic z tego problemu? Najchetniej wolalabym, zeby sie z nia w ogole
przestal spotykac, ale nie wiem czy to jest fair... Nie chce byc
paranoiczka... Ale na prawde bardzo mnie to meczy...

Prosze o porady.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2010-02-24 00:55:01

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-02-24 01:27, cbnet pisze:
> Porozmawiaj z nim o tym.
>
>
Moim zdaniem to nawet czasu szkoda na rozmowy z takim "chłoptasiem".
Zawrócił tylko biednej dziewczynie w głowie.
I bawi się zarówno kosztem jej, jak i swojej żony.

Dziewczyno!
Jak najszybciej puść go w trąbę!
Nie marnuj sobie życia.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2010-02-24 01:03:32

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: Magdulińska <m...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

W dniu 2010-02-23 05:01, Hakim pisze:
> witam,
>
> od niedawna jestem w zwiazku. Moj chlopak jest/byl zonaty i jest w
> trakcie rozwodu(ma to nastapic latem).
> Jest dosyc zamkniety w sobie jak pytam o byla zone i powod rozwodu.
> Twierdzi, ze ona sie zmienila, ze sie nie kochaja i pamieta tylko zle
> chwile z nia... Ale...
> przyznaje, ze sie czesto spotykaja. Mieszkamy w innych miastach i
> widujemy sie jedynie w weekendy. Natomiast (byla) zona obecnie mieszka
> w tym samym miescie, w ktorym przebywa moj chlopak.
> Jestesmy razem od 4 tygodni, ale wlasnie sie dowiedzialam, ze ona u
> mniego nadal bywa, razem gotuja, ogladaja filmy.
>
> Strasznie mnie to zabolalo. Czy to normalne? Czy moze nie powinnam
> robic z tego problemu? Najchetniej wolalabym, zeby sie z nia w ogole
> przestal spotykac, ale nie wiem czy to jest fair... Nie chce byc
> paranoiczka... Ale na prawde bardzo mnie to meczy...
>
> Prosze o porady.
>
> Dziekuje z gory
> Pozdrawiam
>
> PS: Pisze z konta kolegi, gdyz chce pozostac anonimowa
>
A swoją drogą...
Zastanawia mnie jedno.
Czy Ty nie masz wstydu i wyrzutów sumienia. Gdzie Twoja godność?!
Gzisz się z jakimś "chłoptasiem" - najprawdopodobniej on zaspokaja tylko
swoje zachcianki seksualne - bo przecież na 100% nie myśli o Tobie poważnie.
Czy ani przez moment nie pomyślałaś, że zdradzacie jego żonę?
Czy nie przyszło Tobie do głowy, jaką ogromną krzywdę jej wyrządzacie.
Pomyśl, jak Ty byś się czuła, będąc na miejscu tej kobiety!!!


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2010-02-24 15:22:03

Temat: Re: chorobliwa zazdrosc
Od: "cbnet" <c...@n...pl> szukaj wiadomości tego autora

Na szczęście nie jesteś ani nią, ani mną. ;)

--
CB


Użytkownik "Magdulińska" <m...@o...pl> napisał w wiadomości
news:hm1tt2$3a9$1@nemesis.news.neostrada.pl...

Moim zdaniem to nawet czasu szkoda na rozmowy z takim "chłoptasiem".
Zawrócił tylko biednej dziewczynie w głowie.
I bawi się zarówno kosztem jej, jak i swojej żony.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ] . 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

kiedy tak naprawde należy zmieniać pracę?
Zniewolone umysły: Hipnoza i nie tylko
XLi
Re: Zlitujcie się nad własnym mózgiem.
Re: Zlitujcie się nad własnym mózgiem.

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Połowa Polek piła w ciąży. Dzieci z FASD rodzi się więcej niż z zespołem Downa i autyzmem
O tym jak w WB/UK rząd nieudolnie walczy z otyłością u dzieci
Trump jak stereotypowy "twój stary". Obsługa iPhone'a go przerasta
Wspierajmy Trzaskowskiego!
I co? Jest wojna w Europie, prawda?

zobacz wszyskie »