Strona główna Grupy pl.rec.ogrody chorujaca bugenwilla

Grupy

Szukaj w grupach

 

chorujaca bugenwilla

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 5


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2004-06-02 08:59:18

Temat: chorujaca bugenwilla
Od: "aleksandra" <o...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Dzien dobry!
Witam wszystkich :) Mam na imie Ola, jestem tu nowa.
I od razu mowie: niestety nie mam green fingers :(
rosliny padaja mi jak muchy, glownie te w domu, choc te na balkonie to nawet
calkiem dobrze sobie radza. i ja wlasnie w tej sprawie. pare dni temu
dostalam w prezencie bugenwille (biale przylistki). piekny okaz, ale co z
tego, skoro po tej urodzie zostalo tylko marne wspomnienie...
otoz jakies 2-3 dni po przeprowadzce od ogrodnika przylistki wdziecznie
osypaly sie i zostalo ich doslownie kilka. co jej moglo sie nie spodobac?
i co robic, zeby roslina odbila sie od dna, jak cos takiego pielegnowac? co
ona lubi, a czego nie lubi? na razie stoi na parapecie okna od strony
pl-zach, ale moze wyniesc ja na balkon (ta sama, nasloneczniona strona). jak
podlewac? jak karmic?

bardzo prosze o porady, bo az sie serce sciska z zalu, gdy widze, ze nie
utrzymuje mi sie kolejna roslina...

pozdrawiam,
Ola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


2. Data: 2004-06-02 21:43:23

Temat: Re: chorujaca bugenwilla
Od: Andrzej Paplinski <a...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Hej,
u mnie bugenwilie zalatwialy glownie koty robiac sobie masaz dziasel na ich
galazkach. Kilka razy mialem tez problem z przesuszeniem ich w czasie zimy,
chyba tego za bardzo nie lubią, bo tracily liscie. Jednak odbijaly zwykle po
podlaniu. Zeszloroczna rosnie teraz na balkonie od pld-zach. strony. Na pld
Francji widzialem je rosnace na naslonecznionych scianach domow, wiec podlewana
regularnie, nie powinna miec klopotow z nadmiarem slonca.

Pozdrawiam
Andrzej

PS. Jesli przezyje i robilabys kiedys sadzonki, pisze sie chetnie na jedna.
PS.2 A nie bylo na niej zadnego robactwa?
aleksandra wrote:

> Dzien dobry!
> Witam wszystkich :) Mam na imie Ola, jestem tu nowa.
> I od razu mowie: niestety nie mam green fingers :(
> rosliny padaja mi jak muchy, glownie te w domu, choc te na balkonie to nawet
> calkiem dobrze sobie radza. i ja wlasnie w tej sprawie. pare dni temu
> dostalam w prezencie bugenwille (biale przylistki). piekny okaz, ale co z
> tego, skoro po tej urodzie zostalo tylko marne wspomnienie...
> otoz jakies 2-3 dni po przeprowadzce od ogrodnika przylistki wdziecznie
> osypaly sie i zostalo ich doslownie kilka. co jej moglo sie nie spodobac?
> i co robic, zeby roslina odbila sie od dna, jak cos takiego pielegnowac? co
> ona lubi, a czego nie lubi? na razie stoi na parapecie okna od strony
> pl-zach, ale moze wyniesc ja na balkon (ta sama, nasloneczniona strona). jak
> podlewac? jak karmic?
>
> bardzo prosze o porady, bo az sie serce sciska z zalu, gdy widze, ze nie
> utrzymuje mi sie kolejna roslina...
>
> pozdrawiam,
> Ola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


3. Data: 2004-06-02 23:07:04

Temat: Re: chorujaca bugenwilla
Od: "aleksandra" <o...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Andrzej Paplinski" <a...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:40BE49FB.A09092B2@poczta.onet.pl...
Kilka razy mialem tez problem z przesuszeniem ich w czasie zimy,
> chyba tego za bardzo nie lubią, bo tracily liscie. >

>
> PS. Jesli przezyje i robilabys kiedys sadzonki, pisze sie chetnie na
jedna.
> PS.2 A nie bylo na niej zadnego robactwa?

No, tu chyba tkwi problem: nie podlewalam jej z wyczuciem i tyle. teraz mam
zamiar sie poprawic. :)
co do robactwa, to nie dostrzeglam niczego takiego, wiec to najwyrazniej
tylko klopoty z wilgocia w doniczce. a sadzonki? czemu nie? dam znac, jak
roslina juz odzyje i sie wzmocni. dziekuje za odzew i pozdrawiam.

Ola


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


4. Data: 2004-06-03 07:52:27

Temat: Re: chorujaca bugenwilla
Od: "Dirko" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

W wiadomości news:40BE49FB.A09092B2@poczta.onet.pl Andrzej Paplinski
<a...@p...onet.pl> napisał(a):
>
> Pozdrawiam
> Andrzej
>
Przypomnienie z reguł Usenetu (to, że Microsoft ustala inne, nie zaczy,
że obowiązują):
1. odpowiadaj pod postem
2. tnij zbędne cytaty
Pozdrawiam słonecznie Ja...cki


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


5. Data: 2004-06-15 22:21:09

Temat: Re: chorujaca bugenwilla
Od: "Bpjea" <b...@...pl (usun 'x' - z powodu spamu)> szukaj wiadomości tego autora

"aleksandra" <o...@w...pl> wrote in message
news:c9k4tm$22p$1@atlantis.news.tpi.pl...

> [...] dostalam w prezencie bugenwille (biale przylistki). [...]
> otoz jakies 2-3 dni po przeprowadzce od ogrodnika przylistki wdziecznie
> osypaly sie i zostalo ich doslownie kilka. co jej moglo sie nie
spodobac?

Mysle, ze to z powodu stresu. Zmiana warunkow, nic ponad to. Roslinie nic
nie bedzie. Gdy nastepnym razem zakwitnie, znow bedzie ladna.

Pozdrawiam,
Bpjea


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Siać! Ale w czym?
Rusztowanie dla cytrynca
~Może kto był w tamtym roku
Uzupełniona stronka
roslina na skarpe

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Cięcie wysokich tui
Krzew-drzewo
Senet parts 1-3
Chess
Dendera Zodiac - parts 1-5

zobacz wszyskie »