Data: 2001-02-02 23:00:46
Temat: Re: chrapanie dziecka
Od: "Jardin" <l...@l...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Witam!
Z własnego doświadczenia wiem, ze przyczyna chrapania może mieć
zupełnie inne podłoże ,nie związane z laryngologią.
Mam 4 letnie bliźniaki (chłopca i dziewczynkę) i dziewczynka od
samego początku chrapała nie mogąc przy tym oddychać - była to
gehenna - przez 1,5 roku żadna noc nie przespana...
O wizytach u różnych lekarzy i laryngologów dziecięcych nie będę
wspominała, bo do dzisiaj się wkurzam na samą myśl!
Do 10 miesiąca nie było żadnych innych objawów, dopiero jak zmieniłam
mleko z Humany na inne (obydwoje) mieli egzemę (ona bardziej on mniej)
okazało się, że to alergia - oczywiście nie od razu było to oczywiste,
lekarze różnie do tego podchodzą, większość twierdzi,że to samo
przejdzie, a to nieprawda. Zrobiłam wszystkie (!) jakie były tylko
możliwe testy (skórne w ich wieku odpadały) i mogę tylko z całą
odpowiedzialnością powiedzieć,że są niesamowicie niewiarygodne,
za to ich cena szokuje.... Przeczytałam, że nareszcie pierwsze wiarygodne
testy (badanie krwi) wprowadzili w ubiegłym roku amerykanie..
Skutecznego alergologa, specjalistę od chorób płuc znalazłam dopiero
po 1,5 roku, ale zapewniam Cię, jest b.b.b.dobry , jako jedyny
pomógł mojej córce, zresztą nie tylko mojej....Jeśli zechcesz mogę
przysłać Tobie jego dane .
Nie twierdzę,że przyczyną chrapania u Twojego synka jest na pewno
alergia, ale uważam, że powinnaś spróbować - mnie też mówiono, że
dzieci mają przerost migdałka ............i inne różne rzeczy........
Masz do przejechania 300 km, bo tyle (mniej więcej) jest z Katowic
do Poznania. Jeśliby Tobie nie pasował pociąg - możesz zatrzymać sie u mnie.
Bardzo Cię do tego namawiam, bo sama wiem, jak to niedawno było...
A tak od siebie - możesz spróbować odstawić mleko i wszystkie
jego pochodne (jogurty, serki, naleśniki itp). Nawet gdyby to trochę
pomogło to i tak stan "chrapania" wymaga leczenia, a nawet bardziej
niebezpieczny jest dla chłopców, ponieważ w wieku ok. 5 lat może
przekształcić się w astmę.
Pozdrawiam
Lidia
|