> Witam,
>
> muszę się pochwalić, bo niegodziwością z mojej strony byłoby nie podzielić
> się tym wspaniałym odkryciem :)
> Chwalę zatem bez dalszej zwłoki Bettina Barty Body Butter. Dostałam od
> koleżanki, która twierdzi, że zakupiła na tajnym ursynowskim bazarku, ale
> nawet gdyby wyprodukowała je ręcznie w piwnicy, byłabym dalej zachwycona -
> gęste jak prawdziwe masło, nawilża rewelacyjnie (nic się nie stało, jeśli
> następnego dnia zapomniałam się posmarować, a zwykle już mi się skóra
> łuszczy, zwłaszcza na łokciach), natłuszcza (dla mnie rewelka), pachnie
> delikatnie, dość długo. Zostawia tłustawy film na skórze, z tym że mnie to
> na przykład zupełnie nie przeszkadza. Baaardzo wydajne - mam dwa tygodnie, a
> nie wyjęłam nawet tego, co osiadło na zakrętce :)
> Ech, co ja zrobię, jak mnie praca rzuci - skąd wezmę następne opakowanie?
>
> Pozdrawiam


bazarek mieści się na Mokotowie dokładniej Jest to Pasaż Smyczkowa - mały
sklepik z kosmetykami, który znajduję się wciągu sklepików m. in. z obuwiem,
jedzeniem dla zwierząt, z torbami, z herbatami a knajpką z egipskim
jedzonkiem.
Oprócz zapachu wiśni i mleka ryzowego był jeszcze drugi z bambusem. Dla
wszystkich pozdro!!;))
> --
> Czarnulka (po co komu wiedzieć, gdzie, kto i po co mazurzył, albo
> labializował?)
>
>


--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl