| « poprzedni wątek | następny wątek » |
91. Data: 2006-11-14 15:09:59
Temat: Re: ciagle nowe (link)Dnia Mon, 13 Nov 2006 17:23:18 +0100, Elżbieta napisał(a):
> Mój mąż opowiadał o przypadku jak u nich dorosły facet przyniósł
> usprawiedliwienie od mamy.
A może to mama miała inaczej?
Mój ojciec swego czasu wpadł na pomysł, żeby zadzwonić do mojego szefa i
załatwić mi urlop, mimo iż mówiłam, że urlopu wtedy nie dostanę. Dopiero na
mój kategoryczny i bardzo głośny sprzeciw poddał się, ale wynikało, że nie
widzi w tym nic niestosownego ;O
A wydawałoby się, że nie jest niespełna rozumu ;>
--
oshin
dorota bugla
dopadło mnie - http://oshin.jogger.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
92. Data: 2006-11-14 15:59:41
Temat: Re: ciagle nowe (link)
Użytkownik "krys" <k...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ejc0km$sq7$2@inews.gazeta.pl...
> Joanna Duszczyńska napisał(a):
>
>> Doba ma tylko 24 godziny.
>> Jeśli zajmiesz się jednym nie załatwisz drugiego i na odwrót.
>> Pytanie, co jest ważniejsze?
>
> Mi się udało. Zajęłam sie dzieckiem, zrobiłam dym, z pomocą pedagoga
> szkolnego udało się rozwiązać problem raz na zawsze. Opłaciło się.
No i bardzo dobrze.
Dużo jednak zależy od tego w czym jest problem.
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
93. Data: 2006-11-14 16:30:50
Temat: Re: ciagle nowe (link)
Użytkownik " Nixe" <n...@f...pl> napisał w wiadomości
news:ejbvqd$7v2$1@news.mm.pl...
>> Doba ma tylko 24 godziny.
>
> Ale przecież nie zajmowałabym się poszkodowanym dzieckiem przez 24 godziny
> na dobę do końca jego życia. Poza tym jest reszta rodziny - ojciec,
> dziadkowie.
Jeśli szkoda nie jest fizyczna, a psychiczna, to i 24 godziny na dobę całej
rodziny może być mało...
> Nie przesadzaj.
> Nie bardzo rozumiem w którym miejscu widzisz problem, gdy matka
> (przykładowo) pobitego w szkole dziecka, zgłasza fakt do dyrekcji i na
> policję (jeśli dyrekcja sama się nie kwapi). W jaki sposób jej dziecko
> ucierpi na tym fakcie?
To jest akurat żaden problem i to się da załatwić...
Sama na tej grupie proponowałam takie rozwiązanie...
--
Pozdrawiam
Joanna
http://www.jduszczynska.republika.pl/
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
94. Data: 2006-11-14 17:10:28
Temat: Re: ciagle nowe (link)Dnia Mon, 13 Nov 2006 20:47:40 +0100, Harun al Rashid napisał(a):
> (integr.
> 12-16) niezależnie od wielkości szkoły.
Żey, czasem 20.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
95. Data: 2006-11-14 17:25:48
Temat: Re: ciagle nowe (link)Dnia Tue, 14 Nov 2006 16:09:59 +0100, oshin napisał(a):
> A może to mama miała inaczej?
no może i miała "inaczej" ale syn chyba też skoro przynósł to zwolnienie.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
96. Data: 2006-11-14 18:18:21
Temat: Re: ciagle nowe (link)Użytkownik "krys"
>
> Ale wiesz, jak znasz wiekszość uczniów i ich rodziców, łatwiej wyłapać ,
> co jest zwyczajną patologią, co wypadkiem losowym a co
> nieodpowiedzialnością.
>
Do tego nie trzeba znać większości, tylko_swoje - te, które uczysz.
Nie musisz znać osobiście problemów całej populacji, powinno się znać
problemy tych, z którymi masz do czynienia. Najłatwiej językowcom,
matematykom i polonistom; katecheci mają chyba najgorzej, za dużo uczniów.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
97. Data: 2006-11-14 18:20:58
Temat: Re: ciagle nowe (link)Użytkownik " Nixe"
> Szerr <s...@g...peel> pisze:
>
>> To zależy, czy powód wyjazdu jest na tyle ważny, że usprawiedliwia
>> nierealizowanie obowiązku szkolnego/obowiązku nauki.
>
> A kto ocenia stopień ważności powodu i dlaczego jest to nauczyciel? ;-)
>
Bo nadzór nad realizacją obowiązku szkolnego należy do dyrektora, który
przekazuje to 'wdzięczne' zadanie swoim pracownikom? Rodzice pracownikami
szkoły nie są, w dodatku to ich się kontroluje. :P
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
98. Data: 2006-11-14 18:27:58
Temat: Re: ciagle nowe (link)Użytkownik "Joanna Duszczyńska"
> Chciałbym tylko zwrócić uwagę na fakt, że na czas w
> którym się doprowadza do ukarania sprawców, coś trzeba z dzieckiem zrobić,
> jakoś mu zapewnić poczucie bezpieczeństwa. I we wszystkich wywodach o to
> włąsnie mi chodziło.
No nie. W każdym, nawet drobniejszym konflikcie szkolnym kolejność działań
jest taka: najpierw zapewniamy ofierze poczucie bezpieczeństwa, komfort
psychiczny i opiekę - agresor w tym czasie jest z boku (idelanie jeżeli pod
bezpośrednią kontrolą). Dopiero potem ustalamy zakres wykroczenia i karę - i
znów w idealnych warunkach ofiara powinna karę uznać za sprawiedliwą i
dostateczną.
Wiem, najczęściej jest odwrotnie. :-|
> I jeszcze o to, że czasem sprawców nie da się ukarać...
Nie dowiesz się, póki nie spróbujesz.
--
EwaSzy
Shhhh, to jest usenet, tu się kopie po dupach, a nie humor poprawia.
(c) Jakub "Cubituss" Kowalski
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
99. Data: 2006-11-14 18:35:30
Temat: Re: ciagle nowe (link)Dnia Tue, 14 Nov 2006 19:18:21 +0100, Harun al Rashid napisał(a):
> Najłatwiej językowcom,
> matematykom i polonistom; katecheci mają chyba najgorzej, za dużo uczniów.
najłatwiej to tym z I-III.
--
Elżbieta
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
100. Data: 2006-11-14 20:35:46
Temat: Re: ciagle nowe (link)Dnia Tue, 14 Nov 2006 12:06:39 +0100, Szpilka w wiadomości
<news:ejc809$m4c$1@node4.news.atman.pl> napisał(a):
>> To zależy, czy powód wyjazdu jest na tyle ważny, że usprawiedliwia
>> nierealizowanie obowiązku szkolnego/obowiązku nauki.
> No przepraszam. To nauczyciel ma decydowac czy uwzględnić
> usprawiedliwienie od rodzica?
Tak, nauczyciel działający w imieniu dyrektora szkoły, do którego to organu
z mocy ustawy (ex lege) należy kontrola realizacji obowiązku szkolnego.
W placówkach ponadgimnazjalnych (obowiązek nauki) jest analogicznie.
--
Sz.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
| « poprzedni wątek | następny wątek » |