Strona główna Grupy pl.sci.medycyna ciaża a królik

Grupy

Szukaj w grupach

 

ciaża a królik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-10-23 08:51:28

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "Saga" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

a dziekuje wszystkim za wyczerpujace informacje. kicajca i tak bym nie
oddala:) A z toksoplazmoza u mnie jest ok - robilam badania wiec wszystko
spoko. królik wlasnie dostal szalu po nocnym siedzeniu w klatce i kręci
rundki po pokoju:)
pozdrawiam wszystkich
ewa + Niunia (marzec 2003) + niesforny rudy kicajec:)


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-10-23 18:12:21

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "La Luna" <b...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj

Użytkownik "Magister" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ap5acv$mid$3@news2.tpi.pl...

> Nalezy unikac kotow z powodu ryzyka zakazenia toksoplazmozA. Zarazki mogA
> sie znajdowac tez w "srodowisku" innych zwierzakow. Pytanie o krolika
wcale
> nie bylo ciemne, wrecz przeciwnie; Twoje podejscie nazwalbym Ciemnogrodem,
> bo dziwisz sie, ze kobieta chce wiedziec, jak bezpiecznie "donosic".
:))))


Wklejam tutaj maila jakiego wyslalam ostatnio pewnej osobie - dlatego jest
sformulowany wlasnie w ten sposob. Nie chce mi sie juz tego przerabiac.
Bardzo czesto dostaje pytania o toksoplazmoze i zwykle sa one sformulowane:
czy mam wywalic kota bo lekarz tak mi zalecil?
Jesli w czyms sie myle - prosze mnie poprawic.

Owszem - toksoplazmoza moze byc grozna dla plodu. Pod warunkiem ze kobieta
sie zarazi w konkretnym czasie podczas ciazy i bedzie miala wtedy slaba
odpornosc. Przy duzej - zniszczy pierwotniaka szybko a jest on grozny tylko
w czasie intensywnego rozwoju ukladu nerwowego u plodu. Zarazenie sie w 8
miesiacu w sumie jest bezpieczne.
Naprawde - nie wiem dlaczego ludzie tak demonizuja ta chorobe...
Prawdopodobienstwo uszkodzenia przez nia plodu przecietnej kobiecie jest
znikome w porownaniu z jakimkolwiek innym zagrozeniem - o ktorym sie wogole
nie mowi i kotorymi nikt sie nie przejmuje. Kobiety w ciazy biora leki bez
pytania o to lekarza, pala ppierosy, choruja na grype. I nikt nie panikuje.
A powiedz slowo - toxoplazmoza i od razu pada
blady strach na kobiece twarze i kota won za drzwi.

Trzeba miec naprawde wielkiego pecha by miec prawdziwy klopot z ta choroba.
Znam jedna osobe ktora przeszla pelnoobiawowa toksoplazmoze - nie lubila
kotow.
Na szczescie trafila do madrej lekarki ktora nie powiedziala od drzwi:
"pewnie pani sie bawila z tymi paskudnymi roznosicielami zarazkow", ale
spytala sie czy Agnieszka je surowe mieso lub warzywa.

Tym bardziej ze wiekszosc populacji Polakow (od 60 do 80 % w zaleznosci od
regionu i sytuacji) juz ta chorobe przechorowalo, a co za tym idzie - jest
zupelnie uodporniona. Powtorne zachorowanie jest mozliwe jedynie w sytuacji
bardzo
silnego oslabienia odpornosci w czasie infekcji, na tyle silnego ze w sumie
moze byc wywolane np. atakujacym wirusem HIV lub leczeniem po przeszczepach,
gdy specjalnie sie podaje leki oslabiajace odpornosc.

Druga sprawa - jesli chodzi o czynnik zakazny to koty stoja na naprawde
dalekim miejscu pod wzgledem zagrozenia dla czlowieka. A juz te domowe to
zupelnie. Na pierwszym jest surowe mieso. Smieszne nie? Koty sie z domu
wywala skazujac na bezdomnosc lub
smierc a przyszla mamusia bez strachu kroi surowe miesko nie bojac sie
choroby.
Na drugim - surowe warzywa i owoce. I to samo - koty cierpia a mamusia wcina
surowa marchewke bo taka zdrowa dla dzidziusia. Kolejne czynniki - chocby
prace ziemne i
otarcie ust reka. Gryzienie sobie trawki urwanej z trawnika. I gdzies tam na
koncu - kot.

Przecietne zarazenie sie toxoplazmoza najczesciej przebiega zupelnie
bezobjawowo. Po prostu - czlowiek nawet nie wie ze walczy z pierwotniakiem.
czasem zdarzaja sie objawy przypominajace lekkie przeziebienie. I tyle.
To zadna grozna choroba. Zwykla grypa jest milion razy powazniejsza - ja po
grypie mam uszkodzone serce.

Trzeba miec wielkiego pecha zeby kotek wziety do domu akurat byl zarazony i
wydalal oocysty. Bo kot tez zaraza sie tylko raz a pozniej jest juz na
chorobe odporny. Kot zaraza w sumie bardzo krotko - i trzeba naprawde miec
szczescie by akurat trafic w ten moment. Na dodatek - trzeba miec wielkiego
pecha zeby choroba przebiegla inaczej niz bezobjawowo.

Jak widzisz - szanse na jakiekolwiek powiklania zwiazane z toxoplazmoza sa
minimalne, jesli nawet nie mniejsze.

Jesli nawet Twoj kotek w tej chwili jest zarazony i zaraza (co jest malo
prawdopodobne) - to za krotki czas bedzie juz zdrowy. Jesli Ty
nigdy nie chorowalas na ta chorobe (co tez jest malo prawdopodobne) - to sie
wlasnie teraz zarazilas i prawdopodobnie za 3 dni bedziesz juz zdrowa i
odporna do konca zycia.

Nie wiem na jakich zasadach jest u Ciebie kotek. Jesli bedzie kotem
wylacznie domowym to nie dajac mu do jedzenia surowego miesa - zupelnie
zabezpieczasz go przed ta choroba.

Jesli chcesz miec pewnosc - to za jakis tydzien przebadaj SIEBIE pod katem
toxoplazmozy - jesli okaze sie ze masz przeciwciala - to znaczy ze juz
chorowalas (prawdopodobnie po zjedzeniu niemytego jablka) i jestes odporna.
Nawet gdybys miala sprzatac kuwety 10 zarazonym kotom - nic Ci sie nie
stanie :).

Podsumowujac moja pisanine - ryzyko nabawienia sie jakichkolwiek klopotow
zdrowotnych wywolanych zarazeniem sie OD KOTA toxoplazmoza jest mniejsze niz
wygranie szostki w totolotka.
Jesli chcesz sie uspokoic - zrob sobie badanie krwi. Najprawdopodobniej juz
ta chorobe przechorowalas, dzieki czemu jestes odporna.
jesli Twoj kociak nie bedzie wychodzil z domu a Ty nie bedziesz mu dawac
surowego miesa - to nawet jesli nie masz przeciwcial - od TEGO KOTA sie nie
zarazisz.
Za to - prawdopodobnie od czegokolwiek innego. Ten pierwotniak jest bardzo
powszechny, wystepuje wszedzie wokol ludzi.

Niestety - jakos tak bardzo nieslusznie utarlo sie ze dziecko sie ma
narodzic - to kota won. Toxoplazmoza brzmi groznie, nie mozna zaprzeczyc ze
kot moze byc nosicielem. I juz wystarczy :(
Wiele kotow z tego powodu cierpi, caly czas... Lekarze tez nie polepszaja
sytuacji bo nie chcac im sie doedukowac w kwestii zoonoz - tez ciagle to
powtarzaja. Bo 40 lat temu tego ich uczyli na studiach.... Ewentualnie
uslyszeli od cioci na imieninach.

Gdybys uslyszala jakie glupoty gadaja pielegniarki u mnie w pracy... Jedna
ostatnio stwierdzila ze grzybica paznokci jest choroba... bakteryjna i
bedzie sobie na to brala antybiotyki.

Pozdrawiam
Agnieszka
--
http://www.zwierzeta.cisza.pl/


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-10-23 18:40:45

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "aga" <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Magister" <a...@w...pl> napisał w wiadomości
news:ap5acv$mid$3@news2.tpi.pl...
> >
> > a przepraszam, dlaczego????
> > ciemnogrod jakis, czy co???? :-0
> >
> Nalezy unikac kotow z powodu ryzyka zakazenia toksoplazmozA. Zarazki mogA
> sie znajdowac tez w "srodowisku" innych zwierzakow. Pytanie o krolika
wcale
> nie bylo ciemne, wrecz przeciwnie; Twoje podejscie nazwalbym Ciemnogrodem,
> bo dziwisz sie, ze kobieta chce wiedziec, jak bezpiecznie "donosic".
:))))
> Pozdro i rada: nie wiesz, nie wysmiewaj (mi tez sie zdarza dac gafe i
pewnie
> nie ostatni raz)

Zarazamy sie toksoplazmoza przede wszystkim przez spozywanie miesa i jego
przetworow w stanie surowym lub polsurowym, sa one przyczyna 90 proc.
zarazen u ludzi. Tylko w okolo 10 proc. zarazamy sie od CHOREGO kota, w
ktorego kale moga znajdowac sie zarazki toksoplazmowy. Zadne inne zwierze
dzikie lub domowe (pies, chomik, krowa, ptak itp.) NIE MOZE zarazic
czlowieka na drodze bezposredniego kontaktu z nim.

W razie jakichkolwiek watpliwosci proponuje kontakt z prof. dr hab. med.
Zdzislawem Dziubkiem.

Powodzenia
--
aga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

nowa strona MZ
kardiolog z ttmed.com
wyleczenie z grzybicy paznokci
Kiedy przerwac tabletki
Rezonans Magnetyczny z programem naczyniowym-Wrocław

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Testy twardości wody: woda w kranie u kolegi 300ppm, u mnie 110ppm, woda mineralna 850ppm
test
Szef Republiki Czeczeńskiej Ramzan Achmatowicz Kadyrow według tureckiej prasy prawie utonął podczas urlopu wypoczynkowego kurorcie Bodrum
Światło słoneczne poprawia wzrok i działanie mitochondriów
Re: Chcą wsadzić ,,Jaszczura" i ,,Ludwiczka" do psychiatryka

zobacz wszyskie »