ciaża a królik

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 13

1. Data: 2002-10-21 13:43:20

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "Offelia" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:3e6a.000025b3.3db65003@newsgate.onet.pl...

> do końca ciąży oddać kota na przechowanie

A moze lepiej przebadac kota na nosicielstwo?...
Kot tez zywa istota, nie garnek do przenoszenia w inne miejsce.

Sandra

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

Zobacz także

2. Data: 2002-10-22 18:06:37

Temat: ciaża a królik
Od: "Saga" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Czy ktoś z naszownych grupowiczow wiee, czy posiadanie krolika a raczej
sprzatanie jego klatki moze mi wplynac na dzidziusia w moim brzuszku? bo
wiem ze jesli chodzi o kota to nie powinno sie np. sprzatac jego kuwety w
czasie ciazy. jak jest z krolikiem?
pozdrawiam
ewa + Niunia (marcze 2003)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

3. Data: 2002-10-22 19:51:47

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "aga" <a...@t...pl> szukaj wiadomości tego autora

Witaj

Użytkownik "Saga" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ap43su$g1q$1@absinth.dialog.net.pl...
> bo
> wiem ze jesli chodzi o kota to nie powinno sie np. sprzatac jego kuwety w
> czasie ciazy.

a przepraszam, dlaczego????
ciemnogrod jakis, czy co???? :-0

--
aga

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

4. Data: 2002-10-22 20:09:31

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "marushka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Saga" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
news:ap43su$g1q$1@absinth.dialog.net.pl...
> Czy ktoś z naszownych grupowiczow wiee, czy posiadanie krolika a raczej
> sprzatanie jego klatki moze mi wplynac na dzidziusia w moim brzuszku? bo
> wiem ze jesli chodzi o kota to nie powinno sie np. sprzatac jego kuwety w
> czasie ciazy. jak jest z krolikiem?
>

Kuwety kota nie powinno sie sprzatac ze wzgledu na grozbe zarazenia sie
toksoplazmoza - choroba ta dla kobiety ciezarnej jest bardzo grozna, bo moze
powaznie uszkodzic rozwijajacy sie plod. Natomiast co do krolika to bym sie
nie martwila.
Jedynym zywicielem ostatecznej formy toksoplazmozy, tej zarazajacej, jest
TYLKO kot, a zarazic sie mozna przez kontakt z jego odchodami lub slina, nie
slyszalam o przypadkach zarazenia sie od innych zwierzat, nigdzie nie ma
takich informacji.
Dla mnie to tez goracy temat, bo wlasnie rozpoczynam starania o dzidziusia
:)

Niech sie chowa zdrowo :-))))

Pozdrawiam - marushka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

5. Data: 2002-10-22 20:12:26

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "marushka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "aga" <a...@t...pl> napisał

> > bo
> > wiem ze jesli chodzi o kota to nie powinno sie np. sprzatac jego kuwety
w
> > czasie ciazy.
>
> a przepraszam, dlaczego????
> ciemnogrod jakis, czy co???? :-0
>
> --
> aga
>

Proponowalabym mniej "nerw" i wiecej kultury, nie ciemnogrod tylko
swiadomosc, ktorej niestety, wielu osobom jeszcze brakuje. Dlaczego sie nie
sprzata kuwety kota, napisalam Sadze. Nie jest to bynajmniej zabobon typu:
bo ci sie zezowate dziecko urodzi.

Zalaczam rozne wyrazy - marushka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

6. Data: 2002-10-22 20:31:30

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "Saga" <t...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "marushka" <m...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:ap4b26$hsg$1@news.onet.pl...
>
> Kuwety kota nie powinno sie sprzatac ze wzgledu na grozbe zarazenia sie
> toksoplazmoza - choroba ta dla kobiety ciezarnej jest bardzo grozna, bo
moze
> powaznie uszkodzic rozwijajacy sie plod. Natomiast co do krolika to bym
sie
> nie martwila.
> Jedynym zywicielem ostatecznej formy toksoplazmozy, tej zarazajacej, jest
> TYLKO kot, a zarazic sie mozna przez kontakt z jego odchodami lub slina,
nie
> slyszalam o przypadkach zarazenia sie od innych zwierzat, nigdzie nie ma
> takich informacji.
> Dla mnie to tez goracy temat, bo wlasnie rozpoczynam starania o dzidziusia
> :)
>
> Niech sie chowa zdrowo :-))))
>
> Pozdrawiam - marushka

dziekuje ci marushka najmocniej. Właśnie o coś takiego mi chodziło. A jesli
chodzi o ciemnogród to chyba aga w nim mieszka skoro nawet nie potrafi
zrozumiec pytania...no ale cóz nie wszyscy ludzi muszą byc inteligentni.

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

7. Data: 2002-10-23 00:29:08

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "Magister" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

>
> a przepraszam, dlaczego????
> ciemnogrod jakis, czy co???? :-0
>
Nalezy unikac kotow z powodu ryzyka zakazenia toksoplazmozA. Zarazki mogA
sie znajdowac tez w "srodowisku" innych zwierzakow. Pytanie o krolika wcale
nie bylo ciemne, wrecz przeciwnie; Twoje podejscie nazwalbym Ciemnogrodem,
bo dziwisz sie, ze kobieta chce wiedziec, jak bezpiecznie "donosic". :))))
Pozdro i rada: nie wiesz, nie wysmiewaj (mi tez sie zdarza dac gafe i pewnie
nie ostatni raz)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

8. Data: 2002-10-23 07:10:17

Temat: Re: ciaża a królik
Od: Oleńka <o...@b...wroc.pl> szukaj wiadomości tego autora

> Jedynym zywicielem ostatecznej formy toksoplazmozy, tej zarazajacej, jest
> TYLKO kot, a zarazic sie mozna przez kontakt z jego odchodami lub slina,
nie
> slyszalam o przypadkach zarazenia sie od innych zwierzat, nigdzie nie ma
> takich informacji.

A co z surowym mięsem......podobno też nie należy się w nim "babrać" w
ciąży, jeśli się ma ujemny wynik toxo, albo się nie zrobiło badań ( i z góry
zakłada się ujemny)?
Co prawda mam dwoje dzieci, badań nie robiłam świadomie ale unikałam także
przyrządzania posiłków z surowego mięsa.
Ola

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

9. Data: 2002-10-23 07:30:11

Temat: Re: ciaża a królik
Od: s...@p...onet.pl szukaj wiadomości tego autora

> Jedynym zywicielem ostatecznej formy toksoplazmozy, tej zarazajacej, jest
> TYLKO kot, a zarazic sie mozna przez kontakt z jego odchodami lub slina, nie
> slyszalam o przypadkach zarazenia sie od innych zwierzat, nigdzie nie ma
> takich informacji.

Są, są... Zarażenie następuje najczęściej nie przez kontakt z kotem, a przez...
surowe mięso. Zarówno przez zjedzenie niedogotowanego, jak też przez
przyrządzanie mięsa (zwłaszcza wieprzowiny) do obiadu - a mydło tych zakaźnych
oocyst na rękach nie zabija. Inna droga zarażenia to jaja kurze. Poza tym można
to świństwo "załapać" podczas pracy w ogródku na przykład. Na "czyste" jedzenie
przenoszą oocysty np. muchy.

Najlepiej byłoby się samej poddać testom. Jeśli kobieta zetknęła się z tym
pierwotniakiem już wcześniej, to już nic jej dziecku nie grozi. Jeśli zaraziła
się niedawno należy natychmiast zacząć leczenie. Jeśli nie była nigdy zarażona
należy być wyjątkowo ostrożnym: do końca ciąży oddać kota na przechowanie, nie
jeść surowych lub niedogotowanych potraw pochodzenia zwierzęcego a do
przyrządzania obiadów zapędzić męża :-) I powtarzać badanie, bo zarazić można
się i tak, a lepiej zacząć w porę leczenie.

Króliczka pozbywać się nie trzeba :-)

> Pozdrawiam - marushka

Marta

--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl

› Pokaż wiadomość z nagłówkami

Do góry

10. Data: 2002-10-23 07:47:28

Temat: Re: ciaża a królik
Od: "marushka" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik <s...@p...onet.pl> napisała
>
> Są, są... Zarażenie następuje najczęściej nie przez kontakt z kotem, a
przez...
> surowe mięso. Zarówno przez zjedzenie niedogotowanego, jak też przez
> przyrządzanie mięsa (zwłaszcza wieprzowiny) do obiadu - a mydło tych
zakaźnych
> oocyst na rękach nie zabija. Inna droga zarażenia to jaja kurze. Poza tym
można
> to świństwo "załapać" podczas pracy w ogródku na przykład. Na "czyste"
jedzenie
> przenoszą oocysty np. muchy.
> (...)
> Marta
>

Wszystko się zgadza, dzięki za uściślenie, chodziło mi o to, że nie
słyszałam, żeby zarazić się od innych zwierząt niż kot, choć inne drogi
zakażenia są możliwe, ale królik na pewno nosicielem nie jest ;-)))

Pozdrawiam - marushka