Strona główna Grupy pl.sci.medycyna cięcie cesarskie na życzenie

Grupy

Szukaj w grupach

 

cięcie cesarskie na życzenie

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 113


« poprzedni wątek następny wątek »

91. Data: 2003-08-18 10:09:35

Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Od: "Tusia" <f...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał
> > Tak więc jest to możliwe, a ja tego z palca nie wyssałam i naprawdę nie
> > staram się ośmieszać;)
>
> Tyle, ze jest roznica miedzy rodzina lekarza a osoba obca, z ulicy...
>
> Kania

Czyli uwazasz, ze lekarz dzialal na szkode swojej rodziny? Bo przeciez cc
bez konkretnego powodu to patologia..? Rozumiem, ze jesli Iza mialaby
lekarza w rodzinie, ktory wykonalby jej cc to nie byloby w tym nic zlego? No
bo "jest roznica miedzy rodzina lekarza a osoba obca, z ulicy..." ? Dziwny
sposob myslenia.

Tusia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


92. Data: 2003-08-18 10:33:13

Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Od: "Kania" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


"Tusia" <f...@i...pl> wrote in message
news:bhq8mn$j3e$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Czyli uwazasz, ze lekarz dzialal na szkode swojej rodziny? Bo przeciez cc
> bez konkretnego powodu to patologia..? Rozumiem, ze jesli Iza mialaby
> lekarza w rodzinie, ktory wykonalby jej cc to nie byloby w tym nic zlego?
No
> bo "jest roznica miedzy rodzina lekarza a osoba obca, z ulicy..." ? Dziwny
> sposob myslenia.

Nie moj, tylko lekarzy. Ale tak wlasnie jest. lekarz, na zyczenie wlasnej
zony, dla swietego spokoju wykona jej cc. Osobie obcej nie. Podejrzewam, ze
rowniez dlatego, ze jesli cos sie stanie, to wlasna zona raczej nie zlozy
przeciw niemu sprawy o blad w sztuce... Poza tym nikomu nie zglosi, ze to
bylo na zyczenie. A z osoba obca moze byc roznie. Nie warto ryzykowac.

Kania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


93. Data: 2003-08-18 11:08:54

Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Od: "Tusia" <f...@i...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kania" <k...@p...onet.pl> napisał
> >Rozumiem, ze jesli Iza mialaby
> > lekarza w rodzinie, ktory wykonalby jej cc to nie byloby w tym nic
zlego?
> No
> > bo "jest roznica miedzy rodzina lekarza a osoba obca, z ulicy..." ?
Dziwny
> > sposob myslenia.
>
> Nie moj, tylko lekarzy. Ale tak wlasnie jest. lekarz, na zyczenie wlasnej
> zony, dla swietego spokoju wykona jej cc. Osobie obcej nie. Podejrzewam,
ze
> rowniez dlatego, ze jesli cos sie stanie, to wlasna zona raczej nie zlozy
> przeciw niemu sprawy o blad w sztuce... Poza tym nikomu nie zglosi, ze to
> bylo na zyczenie. A z osoba obca moze byc roznie. Nie warto ryzykowac.
>
> Kania
>

Oczywiscie, ze zona nie bedzie miec pretensji, ale chyba nie sadzisz ze maz
swiadomie ryzykowalby zycie ew. zdrowie swojej zony i dziecka. Tak wiec
wynika z tego, ze zabieg cc nie jest wcale tak ryzykowny i "zly" tak jak to
przedstawiasz w swoich postach.

Tusia


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


94. Data: 2003-08-27 00:07:56

Temat: Odp: cięcie cesarskie na życzenie
Od: "Mary" <m...@a...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik i <d...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:bhif9s$lv4$...@a...news.tpi.pl...
>
>
>
> Boże, znalazł się ktoś kto rozumie. dziękuję za wsparcie. momentami nie
mam
> już siły tłumaczyć...
> iza
>
>
Witam.
Ja nikomu się nie tłumaczę, każdy ma swoje zdanie i nikt nie ma prawa
wtrącać się do mojego życia. Na razie nie mam w planach ciaży, ale jeżeli
nie będę miała zapewnionej cesarki albo pewnego znieczulenia w ogóle nie
zamierzam mieć dzieci.
Tobie życzę powodzenia.
Pozdrawiam
Mary


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


95. Data: 2003-08-27 09:23:17

Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Od: "asia" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


A najbardziej mi sie podoba gdy na temat porodów wypowiadają sie męzczyźni.
A moze to taka nasza polska natura, że cierpienie i tak zwana matka polka z
siatami w ręku to model nadal do naśladowania??
Nie wiem ale wiem jedno, kobieta ma prawo decydować o tym: jak, kiedy i z
kim i ma prawo decydować w jaki sposób chce urodzić, poza tym chyba nie to
jak sie rodzi tylko to czy dziecko jest zdrowe i całe ma tak naprawde
istotne znaczenie.
Jak zwykle sie rozpisałam, pozdrawiam i popieram.


> Boże, znalazł się ktoś kto rozumie. dziękuję za wsparcie. momentami nie
> mam
> > już siły tłumaczyć...
> > iza
> >
> >
> Witam.
> Ja nikomu się nie tłumaczę, każdy ma swoje zdanie i nikt nie ma prawa
> wtrącać się do mojego życia. Na razie nie mam w planach ciaży, ale jeżeli
> nie będę miała zapewnionej cesarki albo pewnego znieczulenia w ogóle nie
> zamierzam mieć dzieci.
> Tobie życzę powodzenia.
> Pozdrawiam
> Mary
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


96. Data: 2003-08-27 17:32:05

Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Od: Jaroslaw Haziak <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

asia wrote:
> A najbardziej mi sie podoba gdy na temat porodów wypowiadają sie męzczyźni.
> (...)

No to co z tego, że mężczyżni się wypowiadają?
Wypowiadać się można o wszystkim, inną sprawą jest _decydowanie_ o
pewnych rzeczach.

A poza tym rozmnażanie, którego integralnym składnikiem jest poród przez
kobietę, dotyczy nas wszystkich (choć w różnym stopniu) jako członków
gatunku i społeczeństwa.

Zwróciłbym uwagę na pewną możliwość, że konsekwentne stosowanie
'cesarki' przy porodach, może spowodować takie zmiany garnituru
genetycznego, że kobiety nie będą już mogły rodzić naturalnym sposobem.
Oczywiście problem ten wygląda czysto teoretycznie, ale nawet najdłuższa
podróż (tutaj: ewolucyjno-genetyczna) zaczyna się od pierwszego kroku.
Może to zagrozić przetrwaniu gatunku 'homo sapiens' w jakichś
nieprzewidzianych trudnych warunkach. Co prawda ja nie uznaję zniknięcia
gatunku homo za jakieś specjalne nieszczęście, ale warto żeby nad tym
się trochę zastanowić.

To tyle,

JH


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


97. Data: 2003-08-28 10:57:08

Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Od: "asia" <z...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Rzeczywiście, wypowiadać moze się każdy... zle to ujełam, ukłon w Pana
stronę.
Mam pytanie, czy założenia o zmianie naszego garnituru genetycznego
poprzez nagminne stosowanie "ciec cesarskich" jako forme porodu, jest Pana
założeniem, czy oparte jest na przeprowadzonych w tym kierunku badaniach?
To tak z ciekawosci, chętnie poczytałabym conieco na ten temat.
Pozdrawiam
a.

> No to co z tego, że mężczyżni się wypowiadają?
> Wypowiadać się można o wszystkim, inną sprawą jest _decydowanie_ o
> pewnych rzeczach.
>
> A poza tym rozmnażanie, którego integralnym składnikiem jest poród przez
> kobietę, dotyczy nas wszystkich (choć w różnym stopniu) jako członków
> gatunku i społeczeństwa.
>
> Zwróciłbym uwagę na pewną możliwość, że konsekwentne stosowanie
> 'cesarki' przy porodach, może spowodować takie zmiany garnituru
> genetycznego, że kobiety nie będą już mogły rodzić naturalnym sposobem.
> Oczywiście problem ten wygląda czysto teoretycznie, ale nawet najdłuższa
> podróż (tutaj: ewolucyjno-genetyczna) zaczyna się od pierwszego kroku.
> Może to zagrozić przetrwaniu gatunku 'homo sapiens' w jakichś
> nieprzewidzianych trudnych warunkach. Co prawda ja nie uznaję zniknięcia
> gatunku homo za jakieś specjalne nieszczęście, ale warto żeby nad tym
> się trochę zastanowić.
>
> To tyle,
>
> JH
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


98. Data: 2003-08-28 20:02:29

Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucja
Od: Jaroslaw Haziak <j...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

asia wrote:
> (...)
> Mam pytanie, czy założenia o zmianie naszego garnituru genetycznego
> poprzez nagminne stosowanie "ciec cesarskich" jako forme porodu, jest Pana
> założeniem, czy oparte jest na przeprowadzonych w tym kierunku badaniach?
> To tak z ciekawosci, chętnie poczytałabym conieco na ten temat.
> Pozdrawiam
> a.

Nie, ani nie znam takich badań ani nie jest to moje założenie. To jest
moja teza.
Muszę tu zaznaczyć, że nie jestem ani naukowcem ani lekarzem ani tym
podobnym specjalistą. Ale znam, jak mniemam, podstawy teorii ewolucji.

Oto tok mojego rozumowania oparty na dosyć prostych zasadach ewolucyjnych:

Powiedzmy, że pojawia się jakaś niekorzystna mutacja w genach
odpowiedzialnych za powodzenie naturalnego porodu. Taka mutacja może
dotyczyć zarówno kobiety rodzącej (np. niekorzystne zwężenie dróg
rodnych, zmiejszona odporność na ból/stres, zaburzona czynność parcia
etc.), jak również mającego się narodzić płodu (np. zbyt duża głowa
nieprzechodząca przez drogi rodne, zmniejszona odpornośc na stres porodu
etc.)
Wtenczas w normalnych/naturalnych warunkach poród się nie udaje - kończy
się śmiercią kobiety lub płodu albo komplikacjami przy porodzie
skutkującymi np. uszkodzeniami płodu (albo też taka kobieta w ogóle "nie
startuje" do rozmnażania się). Występuje tutaj osławiona selekcja
naturalna - niekorzystne (z punktu widzenia naturalnego porodu) mutacje
genetyczne nie zostają przekazane następnemu pokoleniu - zostają odsiane.
A co dzieje się w przypadku interwencji chirurgicznej (->'cesarka') ?
Taki zmutowany gen przechodzi do następnego pokolenia i się utrwala w
przypadku szerokiego zastosowania nienaturalnych porodów!
A dalej, jak już wspomniałem, w poprzedniej wiadomości, wyobraźmy sobie
jakieś niekorzystne warunki skutkujące brakiem powszechnej opieki
medycznej i nieobecnością chirurga przy porodzie. Wtedy taki zmutowany
gen daje o sobie znać z całą bezwzglęnością - kobieta nie może z
sukcesem wydać potomstwa.

Powyższe rozumowanie ma zastosowanie także do wielu innych przypadków
"ułatwiania" sobie życia (a co za tym idzie sztucznego ograniczania
selekcji naturalnej). Zagrożeniem nie jest jednak istnienie takiego
"ułatwienia", ale potencjalna możliwość jego nagłego i niespodziewanego
braku.

Jeżeli powyższe rozumowanie zawiera błędy to proszę je wskazać,

To tyle,

JH




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


99. Data: 2003-08-29 07:09:43

Temat: Re: Re: cięcie cesarskie na życzenie
Od: La Luna <blueluna@wytnij_to.poczta.onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Pamiętnego dnia Wed, 27 Aug 2003 11:23:17 +0200, "asia"
<z...@p...onet.pl> wystukał/a złowieszcze słowa:


>> Ja nikomu się nie tłumaczę, każdy ma swoje zdanie i nikt nie ma prawa
>> wtrącać się do mojego życia. Na razie nie mam w planach ciaży, ale jeżeli
>> nie będę miała zapewnionej cesarki albo pewnego znieczulenia w ogóle nie
>> zamierzam mieć dzieci.

Rozmawialam na ten temat z pielegniarkami ode mnie z pracy i mowily ze
w Wa-wie, na ulicy Zelaznej bodajze - jest szpital w ktorym, w
sytuacji gdy kobieta bardzo boi sie porodu naturalnego - bez problemu
zgadzaja sie na cesarke - traktujac ten lek jako czynnik zagrazajacy
matce i dziecku.

Ale ta wiadmosc wymaga weryfikacji.

Pozdrawiam
Agnieszka Mockałło
http://www.zwierzeta.cisza.pl/
Odpisujac na priv, usun "wytnij_to" z adresu

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


100. Data: 2003-08-29 10:51:13

Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucja
Od: Limeryk <x...@n...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Thu, 28 Aug 2003 22:02:29 +0200, Jaroslaw Haziak oznajmił/a/
publicznie na pl.sci.medycyna co następuje:

> Występuje tutaj osławiona selekcja
> naturalna - niekorzystne (z punktu widzenia naturalnego porodu) mutacje
> genetyczne nie zostają przekazane następnemu pokoleniu - zostają odsiane.

No cudną, piękną rację masz, tylko, że ta selekcja nie istnieje już teraz.
Rodzą naturalnie te kobiety, które mogą to zrobić, w razie właśnie
jakichkolwiek komplikacji cesarkę *robi się*. Tu się nic nie zmienia, a
pula genetyczna wcale się nie pogorszy od tego, że kobiety, które fizycznie
mogą, nie urodzą naturalnie, bo one i tak mają "dobre geny". A te ze
"złymi" będą ratowane i tak i tak.
Medycyna nie jest po to żeby wspierać selekcję naturalną, gdyby tak było
medycyna mogłaby nie istnieć, a najsilniejsi i najlepiej dostosowani i tak
by przeżyli. Świat bez szczepionek, antybiotyków i skalpeli chirurgów, to
byłby świat naturalny i zapewniający jedynie polepszanie się genetyczne
gatunku.

--
Pozdrawia Limeryk........................................
Połowa tego, co piszemy jest szkodliwa, druga połowa jest
niepotrzebna........................................
.....
/Tristan Bernard/........................................

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 9 . [ 10 ] . 11 . 12


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Uzadlilo mnie w jezyk
pryszcz pryszcza goni :D
Jak domowym sposobem leczyc problemy z pecherzem moczowym
szukam pomocy - lysienie plackowate
co na poprawe pamieci?

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Demokracja antyludowa?
Semaglutyd
Czym w uk zastąpić Enterol ?
Robot da Vinci
Re: Serce - które z badań zrobić ?

zobacz wszyskie »