« poprzedni wątek | następny wątek » |
101. Data: 2003-08-29 11:41:08
Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucjaW news:biln59$d2p$1@sunflower.man.poznan.pl tako rzecze Jaroslaw
Haziak
> Powyższe rozumowanie ma zastosowanie także do wielu innych
> przypadków "ułatwiania" sobie życia (a co za tym idzie sztucznego
> ograniczania selekcji naturalnej). Zagrożeniem nie jest jednak
> istnienie takiego "ułatwienia", ale potencjalna możliwość jego
> nagłego i niespodziewanego braku.
Dlaczego tylko ograniczać się do cesarski. Antybiotyki, inkubatory,
respiratory a nawet okulary strasznie ograniczają selekcję "naturalną"
Wywalić w diabły.
Piszę "naturalną" w cudzysłowie, bo miejsca, gdzie ludzkość żyje w
środowisku naturalnym to ja oglądam w "National Geographics", a
mieszkańcy tych enklaw nie korzystają z usenetu.
--
"Ćwiczenie Tai Chi jest doskonałym treningiem szybkości.
Mający 90 lat mistrzowie Tai Chi, poruszają się równie
szybko jak młodzi początkujący.
Robert Pyzel r p y z e l @ g a z e t a . p l (usuń BEZSPAMU z adresu)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
102. Data: 2003-08-29 17:40:28
Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucjaRobert Pyzel wrote:
> (...)
> Dlaczego tylko ograniczać się do cesarski. Antybiotyki, inkubatory,
> respiratory a nawet okulary strasznie ograniczają selekcję "naturalną"
> Wywalić w diabły.
> (...)
Po pierwsze pisałem o tym aby się _zastanowić_ nad konsekwencjami
pewnych działań, a nie od razu hurtem rezygnować z wszystkich 'ułatwień'
cywilizacyjnych.
Co do wymienionych środków powyżej, antybiotyki i okulary bym raczej
zostawił. Ale już stosowanie inkubatorów dla wcześniaków ( a już
zwłaszcza dla bardzo 'wczesnych' wcześniaków) uważam już za działanie
wręcz patologiczne. Wolałbym przeznaczyć te środki na prawidłowe
odchowanie w pełni zdrowych noworodków, a nie ogromnymi kosztami ratować
te które i tak maja małe szanse na normalne życie (np z powodu wad
serca lub układu nerwowego).
Respiratory zależnie od sytuacji.
Zapytasz dlaczego pewne środki zostawiam a inne krytykuje. Cóż, staram
sie znaleźć jakiś środek i unikać skrajności typu ratowanie na siłę
bardzo wczesnych wcześniaków lub utrzymywwanie przez wiele lat ludzi
będących w śpiączce etc. - to już jest raczej cywilizacyjna patologia i
wynika ze zdeformowanego zapatrywania na otaczający nas świat.
JH
JH
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
103. Data: 2003-08-29 18:18:25
Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucja
Użytkownik "Jaroslaw Haziak" <j...@w...pl> napisał:
> Ale już stosowanie inkubatorów dla wcześniaków ( a
> już zwłaszcza dla bardzo 'wczesnych' wcześniaków)
> uważam już za działanie wręcz patologiczne.
...a wiesz, ja na wakacjach widziałam "najwcześniejszego" wcześniaka w
historii jasielskiego szpitala! Dziewczyna kończy liceum, bynajmniej nie
specjalne, a pamiętam, ze urodziła sie w jakimś dwudziestym którymś tygodniu
(z ciekawości dowiem sie dokładniej, bo moze jakiś "kilkunasty", nie będę
zmyślać..)...
> Respiratory zależnie od sytuacji.
>
..tylko w niektórych sytuacjach to pewno trzeba pobawić sie w boga, żeby
zdecydować, który wart będzie życia? Przeciez nawet znajomość rachunku
prawdopodobieństwa nie daje odpowiedzi...
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
104. Data: 2003-08-29 20:11:54
Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucjaAgata wrote:
> ..tylko w niektórych sytuacjach to pewno trzeba pobawić sie w boga, żeby
> zdecydować, który wart będzie życia? Przeciez nawet znajomość rachunku
> prawdopodobieństwa nie daje odpowiedzi...
>
tak, to "ulubiony" argument w tego typu dyskusjach, że "bawimy sie w
boga"... nie chciałbym tu zaczynać dyskusji o etyce, wartości życia etc.
Powiem tylko tyle, że śmierć ludzi bardzo chorych jest rzeczą naturalną.
I właśnie usilne, wbrew rozsądkowi, ich ratowanie jest moim zdaniem
także "bawieniem się w boga"...
JH
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
105. Data: 2003-08-29 20:25:44
Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucjaLimeryk wrote:
> No cudną, piękną rację masz, tylko, że ta selekcja nie istnieje już teraz.
Istnieje, ale faktem jest, że jest przez współczesne społeczeństwa
ludzkie bardzo ograniczana.
> Rodzą naturalnie te kobiety, które mogą to zrobić, w razie właśnie
> jakichkolwiek komplikacji cesarkę *robi się*. Tu się nic nie zmienia, a
> pula genetyczna wcale się nie pogorszy od tego, że kobiety, które fizycznie
> mogą, nie urodzą naturalnie, bo one i tak mają "dobre geny". A te ze
> "złymi" będą ratowane i tak i tak.
Tak, wiem, że przy obecnie rozpowszechnionych dogmatach społecznych i
medycznych tak się właśnie dzieje. Ja tylko próbowałem w poprzednich
wiadomościach wskazać na możliwe zagrożenia takiego postępowania.
> Medycyna nie jest po to żeby wspierać selekcję naturalną, gdyby tak było
> medycyna mogłaby nie istnieć, a najsilniejsi i najlepiej dostosowani i tak
> by przeżyli. Świat bez szczepionek, antybiotyków i skalpeli chirurgów, to
> byłby świat naturalny i zapewniający jedynie polepszanie się genetyczne
> gatunku.
>
Niby tak to wygląda, ale wzywam do użycia pomyślunku i zachowania umiaru
jednak!
Z genetyczno-ewolucyjnego punktu widzenia _potencjalnie_ szkodliwe jest
tylko leczenie osobników, którzy zamierzają wydać potomstwo. Ratowanie
życia i/lub leczenie osobników, którzy nie chcą się rozmnażać lub
rozmnażanie zakończyli jest całkowicie obojętne dla kształtowania się
przyszłej puli genetycznej.
JH
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
106. Data: 2003-08-29 22:55:18
Temat: Re: Re: cięcie cesarskie na życzeniePrzyjedź do Radomia urodzisz bez problemu w znieczuleniu 10 krotniej taniej
niż w Warszawce. Warunki idealne, basen do rodzenia. Każda kobieta
monitorowana. Sale dwuosobowe, tv i telefon. Dziecko masz od razu przy
sobie. Jedzenie jak w samolocie w jednorazowych podgrzewanych pojemnikach.
Kadra z AM. Sprzęt najnowszej generacji. Pozdrawiam!
Elizabeth
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
107. Data: 2003-08-30 06:02:32
Temat: Re: Re: cięcie cesarskie na życzeniePoradnia "Początek" Fundacji "Rodzić po Ludzku" informuje o spotkaniach o
charakterze edukacyjno-wspierającycm prowadzionych przez psychologów i
terapeutów.
Zapraszamy na grupy otwarte:
a.. Dyskusyjny klub młodych mam - we wtorki w godz. 12.30 do 14.00 dla mam
z dziećmi do 1 roku życia, w piątki w godz. 10.30-12.00 dla mam z dziećmi od
roku do 3 lat. Można przychodzić z dziećmi.
b.. Diada - dla rodziców samotnie wychowujących dziecko - każda sobota od
10.30 do 12.00. Można przychodzić z dziećmi.
c.. Rozstanie - dla rodziców, którzy stracili dziecko w czasie ciąży lub
po porodzie - spotkania w każdy piątek od 18.00 do 20.00. Nie trzeba się
zapisywać, można dołączyć do grupy przychodząc na spotkanie.
Prowadzone są również kursy edukacyjne:
a.. Szkoła rodzenia (kurs 16 spotkań - 32 godz., prowadzą psycholog,
położna). Zajęcia w poniedziałki i piątki od 17.30 do 19.30 lub wtorki i
czwartki od 17.30 do 19.30. Obecnie prowadzone są zapisy na letnie kursy
skrócone, 9 spotkań.
b.. Szkoła Mam (trwa 2 miesiące, spotkania co czwartek od 17.15 do 19.45,
prowadzą psycholodzy) - spotkania o charakterze warsztatowym ułatwiające
spojrzenie na macierzyństwo jako na nowy obszar rozwoju osobowości. Trwają
zapisy na cykl rozpoczynający się we wrześniu.
c.. Kurs masażu niemowlęcego (8 godzin) - Spotkania w soboty i niedziele,
8 godz., można chodzić z dzieckiem od 3 tygodnia życia. Dziecko jest
dotykane tylko przez rodziców, którzy naśladują ruchy instruktora. Zarówno
dla dziecka, jak i dla rodziców są to zajęcia przyjemne i relaksujące.
d.. Choreoterapia - czwartki, godz. 11.00-12.00. Ćwiczenia przy muzyce
dodają energii, podnoszą nastrój, pozwalają uwolnić się od napięć i stresu.
Można przychodzić z dziećmi.
e.. Indywidualne konsultacje psychologiczne Na zajęcia można się zapisywać
codziennie w godz. 10.00-15.00 pod telefonem poradni "Początek"
(0-prefiks-22) 887 78 76 (77, 78) w. 10.
Uwaga! W lipcu poradnia nieczynna
Porady prawne:
Biuro Informacji i Interwencji Fundacji Rodzić po Ludzku - porady prawne dla
kobiet w ciąży i matek małych dzieci z zakresu prawa pracy, prawa
ubezpieczeń społecznych oraz praw pacjenta - (0-prefiks-22) 635 30 92,
środy, w godz. 10.00 -14.00 W pozostałe dni - informacje o szkołach
rodzenia, poradniach laktacyjnych oraz ofercie szpitali położniczych w całej
Polsce.
Telefony zaufania "Ciąża, karmienie, emocje" - telefon dla mam - od
poniedziałku do czwartku w godz. 10.00-15.00, w piątki od 12 do 15 (0-22)
635 10 11
Adres: Fundacja "Rodzić po ludzku", ul. Nowolipie 13/15, 00-150 Warszawa,
tel/faks. (0-prefiks-22) 887 78 76 (77,78) w. 10, e-mail:
f...@r...pl.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
108. Data: 2003-08-30 15:20:02
Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucjaDnia Fri, 29 Aug 2003 22:25:44 +0200, Jaroslaw Haziak oznajmił/a/
publicznie na pl.sci.medycyna co następuje:
> Z genetyczno-ewolucyjnego punktu widzenia _potencjalnie_ szkodliwe jest
> tylko leczenie osobników, którzy zamierzają wydać potomstwo. Ratowanie
> życia i/lub leczenie osobników, którzy nie chcą się rozmnażać lub
> rozmnażanie zakończyli jest całkowicie obojętne dla kształtowania się
> przyszłej puli genetycznej.
Czyli panów nie leczymy wcale, bo oni potencjalnie rozmnażać mogą się do
końca życia niemal. Po co mają rozsiewać złe geny? Panie zaczynamy leczyć
po menopauzie. Nawet to nie takie głupie. Proponuję apel do lekarzy i
ministra zdrowia o zaprzestanie pogarszania gatunku... A nie no
teoretycznie jeszcze duchowni kilku wyznań mogliby być leczeni wcześniej.
Ale dzieci i młodzieży to już wcale...
> Niby tak to wygląda, ale wzywam do użycia pomyślunku i zachowania umiaru
> jednak!
Że tak powiem, chcesz zmieniać świat, zacznij od siebie, a nie od
nawracania innych. Nie używaj detergentów, nie myj i nie lecz zębów;-) to
nienaturalne, a zapewniam Cię, że na geny gatunku też ma niezły wpływ.
Więcej- to ma kapitalny wpływ na równowagę na planecie, choćby przez
ograniczenie spożycia mięsa a tym samym zmiany w na całej długości łańcucha
pokarmowego. I zrezygnuj z antybiotyków. Nawet jak nie masz się zamiaru
rozmnażać, bo nigdy nie wiadomo co się trafi, a nuż się uda i felerne geny
przekażesz dalej...
--
Pozdrawia Limeryk........................................
Połowa tego, co piszemy jest szkodliwa, druga połowa jest
niepotrzebna........................................
.....
/Tristan Bernard/........................................
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
109. Data: 2003-08-31 13:31:40
Temat: Re: cięcie cesarskie na życzenie> Ale dlaczego??
Jeśli będę kiedyś rodzić, to też się zdecyduję na cesarkę. Na życzenie.
Odpowiednio wcześniej poszukam takiej możliwości.
> Boisz sie??
Tak.
> nie masz odpowiedniej wiedzy??
Mam.
> Moze warto
> najpierw popytac, jak to jest rodzic silami natury??
Nie warto. Każdy odczuwa to inaczej. Sama rodziłam, wiem lepiej co czułam.
> Bo dla mnie to
> najpiekniejsze momenty w zyciu. Swiadomie urodzilam dzieci.
A dla mnie nie. Nie pamiętam nic pięknego w zasypianiu z wyczerpania w czasie
pięciominutowych przerw pomiędzy 60 sekundowymi skurczami (do dziś mam przed
oczami ten zegar z sekundową wskazówką na ścianie). Nic pięknego sobie nie
przypominam z tych 20 godzin ciągłych skurczów, kroplówek, badań rozwarcia. Nie
zauważyłam też piękna w oskarżaniach mnie o egoizm, kiedy, po trzydziestu paru
godzinach bez snu, jedzenia, oraz dwudziestu bez nawet łyka wody nie miałam
siły przeć na tyle mocno, by usatysfakcjonowało to położne. A kiedy już
wreszcie urodziłam, to byłam zbyt zmęczona i obolała żeby się cieszyć synem.
> Kania
Marta
--
Wysłano z serwisu OnetNiusy: http://niusy.onet.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
110. Data: 2003-08-31 18:52:35
Temat: Re: cięcie cesarskie a ewolucja
Użytkownik "Jaroslaw Haziak" <j...@w...pl> napisał w wiadomości
news:bioc30$oph$2@sunflower.man.poznan.pl...
> Agata wrote:
> > ..tylko w niektórych sytuacjach to pewno trzeba pobawić sie w boga, żeby
> > zdecydować, który wart będzie życia? Przeciez nawet znajomość rachunku
> > prawdopodobieństwa nie daje odpowiedzi...
> >
> tak, to "ulubiony" argument w tego typu dyskusjach, że "bawimy sie w
> boga"... nie chciałbym tu zaczynać dyskusji o etyce, wartości życia etc.
> Powiem tylko tyle, że śmierć ludzi bardzo chorych jest rzeczą naturalną.
> I właśnie usilne, wbrew rozsądkowi, ich ratowanie jest moim zdaniem
> także "bawieniem się w boga"...
>
...w zasadzie też nie chciałabym zaczynać dyskusji o etyce itp., ale musisz
przyznać, że argumentów z tej dziedziny nie sposób pomijać podejmująć takie
decyzje? Jeśli miałoby być to czysto ekonomiczne myślenie, to o tym, kiedy
przerwać ratowanie chorego powinien decydowac rodzaj wykupionego przez
pacjenta ubezpieczenia - sprawdzamy, czy polisa obejmuje dane zabiegi i już
:-(
(mam nadzieję, że taki ekonomiczny sposób myślenia nie stanie się zbyt
powszechny)
Agata
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |