Data: 2008-06-20 12:21:05
Temat: Re: co łatwiej zrobić
Od: "cbnet" <c...@n...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Wyjaśnię ci w co wierzysz, a w co ja wierzę. Obciachowy Młotku.
Demokracja w wydaniu osób takich jak ty, które nie mają szacunku
ani dla drugiego człowieka, ani dla tego co myśli, ani dla demokracji,
to model chiński demokracji, która dla mnie nie ma z nią NIC wspólnego.
Zapamiętaj to zdanie.
Socjaldemokratyczna frakcja PZPR w latach 70-tych (m.in. Gierek,
Balcerowicz, Kwaśniewski, Oleksy i inni) postanowiła obalić
stalinowski-socjalizm w PL.
W tym celu dogadała się z częścią opozycji, której chodziło o to samo
i wspólnie, wykorzystując Służby Specjalne dokonały tego.
[Pozostałością po tym jest m.in. romansowy stosunek LiD do krk,
którego początku końca jesteśmy nieoczekiwanie dziś świadkami.]
Oszukały w ten sposób komunistów z PZPR (m.in. Jaruzelski, Rakowski
i inni), dlatego oni się dziś realnie nie liczą.
Liczą się za to i aspirują do rządzenia w PL socjaldemokraci i "wydymani"
z TAMTEGO "układu" opozycjoniści pokroju Kaczyńscy i spółka, którzy
chcą odwetu NA TAMTYM UKŁADZIE, który widzą dziś wszędzie.
[Notabene psychiatrzy potrafią coś takiego z powodzeniem leczyć
podobno.]
Problem polega na tym, że zarówno socjaldemokraci jak i "lewa opozycja"
dogadały się, że przyszłością w PL ma być demokracja, a cokolwiek
by o nich nie powiedzieć to właśnie dla niej i ze względu na nią dokonali
tego czego dokonali.
W konsekwencji okazało się, że ich wyobrażenie o demokracji przerosło
ich najśmielsze i de facto najdolrzalsze w tamtych czasach tak w ogóle
wyobrażenia.
Niemniej podeptanie demokracji to samobójstwo dla dzisiejszych liberałów
oraz socjaldemokratów.
Ale czy dla kato-prawicy także?
Ty widzisz dwa fronty sporu: pzpr-socjaldemokraci i ci którzy mają
wszystkim za złe, że historia obeszła ich dookoła (kato-prawica).
W rzeczywistości jednak istnieje też trzeci front sporu, który jest
ważniejszy i _silniejszy_ od tamtych dwóch i każdego innego.
Tym frontem jest DEMOKRACJA.
Notabene na tym froncie działają dziś także komuniści, którzy
pozostali zupełnie sami po tym jak socjaldemokracja pociągnęła
za sobą całą zgniliznę pzpr-owską (czyli socjalistów, których
nazywasz "komuniści") dzięki której stalinowski socjalizm upadł
w PL oraz dziś przegrywają dzięki nim socjaldemokraci.
I teraz uważaj:
Każdy kto opowiada się po stronie demokracji nie zaakceptuje
władzy tych, którzy ewidentnie nie dorastają do demokracji.
W ocenie kogoś takiego jak np ja największym obecnie zagrożeniem
demokracji w PL jest PiS i jego wściekle psy niejednokrotnie
ujadające i chlapiące bez opamiętania pianą na ustach, dla których
demokracja jest jeszcze mniej warta niż dla socjaldemokratów czy
komunistów, nie mówiąc już o liberałach.
Gdzie w tym wszystkim jest miejsce Kościoła?
I tutaj jest cały problem "wielkiego-halo": widząc że krk traci swoją
pozycję w społeczeństwie (normalna kolej rzeczy w demokracji) Kościół
będzie robił wszystko, aby _bezkompromisowo_ ocalić swoją pozycję
w społeczeństwie.
Pasuje to PiSowi i tym gra... tym bardziej, że metodologię mają zgodną:
rozpieprzenie demokracji, skłócenie i podzielenie społeczeństwa oraz
w konsekwencji spokojne konstatowanie władzy nad ciemnym ludem...
i dlatego też wszystkich mają przeciw sobie - w końcu sikanie pod wiatr
zobowiązuje. ;)
Reasumując: DEMOKRACJA to najcenniejsza wartość, której dziś
warto bronić IMHO.
I tym się różnimy.
I dlatego się nie dogadamy, gdyż...
Demokracja w wydaniu osób takich jak ty, które nie mają szacunku
ani dla drugiego człowieka, ani dla tego co myśli, ani dla demokracji,
to model chiński demokracji, która dla mnie nie ma z nią NIC wspólnego.
Zrozumiałeś coś?
Młotku. :)
--
CB
Użytkownik "tren R" <t...@p...pl> napisał w wiadomości
news:g3g3ft$nmd$1@news.onet.pl...
> komu mam wierzyć? czarkowi?
> gdybyś był moim przyjacielem, z chęcią bym to zrobił.
> ale w tym przypadku - spadaj. powaga najpoważniejsza.
> powaga.
|