Powolutku zblizam sie do konca Wodnika-Lanarte przeznaczonego na prezencik
dla astrologicznego wodnika ale musze stwierdzic,ze o ile jego tors jest
zaprojektowany fantastycznie i extra wychodzi,to twarz jest jest nijaka i
bez wyrazu i w ogole,nawet z backstichem i chyba cos pokombinuje bo lubie
jak twarz ma konkretny wyraz.
Zaczelam tez wyszywac cos z malarstw Paula Gaugina a mianowicie "Kobiete
trzymajaca owoc",(schemat zamieszczony byl w wydaniu specjalnym Kramu z
robotkami-malarstwo europejskie,)no i koncze wielki obraz Chrystusa w
koronie cierniowej dla mamy-zostala mi tylko szata.

No i znowu wszystko pojdzie do ludzi :)))) A trzy zaczete portrety stylowyh
dam przeznaczonych do ozdoby mego domku,jak zwykle czekaja az wszystkie
prezenciki sie dokoncza i nastanie ich kolejka.:))))

Pusia a czasami Beata(z zielonego jak palma w Maroku Białegostoku)