Data: 2009-03-05 16:26:46
Temat: Re: co mi jest?
Od: plysek <p...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Hmm ten film to chyba przesadzony. Ja tak nie miałem. Nie sterował mną
fizycznie tylko miałem myśli, na przykład gdy dziecko na piętrze
zapłakało to pojawiła się myśl, żeby je zabić nożem. Ale ja bym nigdy
czegoś takiego nie zrobił czy pod władzą ducha czy po narkotykach,
dlatego wiedziałem, że to "nie moje" myśli. Ignorowałem je. Miałem też
chęć zabić rodziców ;O I nawet pojawił się w głowie calusieńki plan z
drobnymi szczegółami jak to zrobić :> Oprócz tego były myśli żeby
wyskoczyć przez okno, pociąć się, wytatuować pentagram, podpalić dom,
gwałcić dzieci, nawet, że mnie to nie podnieca, czułem coś takiego jakby
moim celem było wykorzystać ich niewinność i pobierać energię z ich
cierpienia czy coś w tym stylu. Nawet obwiniałem się za to później przez
jakiś czas, myślałem może, że rzeczywiście jestem pedofilem i mordercą,
że jestem "ZŁY" aż do momentu gdy stwierdziłem, że to było chorobowe i
zapomniałem o tym. Teraz już nie pojawiają się te myśli. Stwierdzam, że
choć jestem egoistą to nie jestem ani zły ani dobry, nie krzywdzę
nikogo, a po śmierci pójdę w krainę zapomnienia dla Dusz ani złych ani
dobrych :D
|