« poprzedni wątek | następny wątek » |
41. Data: 2005-09-26 20:44:55
Temat: Re: co robie nie takJurek wrote:
>>skoro wiem, że mam zjeść jakiegoś składnika 100 jednostek, a z tabel
>>wychodzi mi, że zjadłem go 3,5 jednostki, to choćby nie wiem jakie były
>>błędy w oznaczeniach i uśrdnianie wastości, mogę powiedzieć z pr-stwem
>>bliskim 100% że zjadłem go za mało...
>>nie zgodzisz się z tym???
>
>
> zgodze sie!
nareszcie ... :)
pzdr
murek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
42. Data: 2005-09-26 21:04:34
Temat: Re: co robie nie tak
"Filip KK" <
> Musisz swoja wiedze poprzec zrodlem, inaczej Jurek sie nie zgodzi.
>
szczegolnie interesuja mnie zrodla w ktorych pisza o oleju z zawartoscia 82%
blonnika :)))))
to jest cymes i ambrozja!
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
43. Data: 2005-09-26 21:06:30
Temat: Re: co robie nie tak
"murek" <
>> zgodze sie!
>
> nareszcie ... :)
>
no widzisz! ;)
namow jeszcze Filipa zeby podal Ci gdzie mozna kupic olej z duza zawrtoscia
blonnika i juz problem bedzie z glowy (oczywiscie problem blonnika ;)
Jurek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
44. Data: 2005-09-26 21:10:28
Temat: Re: co robie nie takmurek napisał(a):
> skoro wiem, że mam zjeść jakiegoś składnika 100 jednostek,
Skąd wiesz, że masz zjeść 100 jednostek?
> a z tabel
> wychodzi mi, że zjadłem go 3,5 jednostki, to choćby nie wiem jakie były
> błędy w oznaczeniach i uśrdnianie wastości, mogę powiedzieć z pr-stwem
> bliskim 100% że zjadłem go za mało...
Tylko skąd będziesz wiedział ile go zjeść jeszcze?
Pozdr, Tomek
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
45. Data: 2005-09-26 21:37:57
Temat: Re: co robie nie takUżytkownik aratorn napisał:
> Niestety tak. I powiem więcej-ta sama żywność np. ze Śląska i z Pomorza
> ma inny skład chemiczny. Bo ważny jest nie tylko rodzaj pożywienia, ale
> i skład chemiczny gleby, powietrza, ilość opadów i ich skład, rodzaj
> nawozów, pasz itp, itd. W necie krążą, jako ciekawostka, kopie zestawień
> zrobionych przez jakiś niemiecki instytut, dotyczących zmiany zawartości
> witamin i minerałów w 100g. wybranych warzyw i owoców na przestrzeni
> kilkunastu lat, tj od 1987 do 2002 roku. Różnice sięgają kilkudziesięciu
> procent! Sam osądź, co jest warta uśredniona tabela.
> Pozdr, Tomek
Moglbys to poprzec zrodlem? Bo opinia "jakiegos instytutu z niemiec" nie
bardzo mnie przekonuje, aby np. 100 gramow swiezej marchwii ze Śląska
zawieralo zalozmy 95 mg beta karotenu, w przeciwienstwie do marchwii z
Pomorza, ktora winna zawierac 15 mg beta karotenu w 100 g.
--
Pozdrawiam - Filip
F.K. "BAJA" Tuning & Design
www.tuningbaja.pl - zapraszam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
46. Data: 2005-09-26 21:40:37
Temat: Re: co robie nie takUżytkownik aratorn napisał:
>> skoro wiem, że mam zjeść jakiegoś składnika 100 jednostek,
>
> Skąd wiesz, że masz zjeść 100 jednostek?
>
Wlasnie, to jest dobre pytanie.
Wszelkie informacje nt tego, ile czego powinnismy jadac sa usrednione
dla przecietnego czlowieka, ktory prowadzi tryb siedzacy.
--
Pozdrawiam - Filip
F.K. "BAJA" Tuning & Design
www.tuningbaja.pl - zapraszam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
47. Data: 2005-09-26 21:53:22
Temat: Re: co robie nie takaratorn pisze:
>>skoro wiem, że mam zjeść jakiegoś składnika 100 jednostek,
>
> Skąd wiesz, że masz zjeść 100 jednostek?
A skad wiesz, ile masz zjadac bialka, tluszczu i weglowodanow? Sa pewne
normy, ktos je na jakiejs podstawie ustalil. Uwazasz, ze normy spozycia
mikroelementow i witamin zbudowano na jakichs gorszych podstawach, niz
proporcje i ilosci BTW w diecie Kwasniewskiego? Jesli tak, to dlaczego?
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
48. Data: 2005-09-26 22:16:52
Temat: Re: co robie nie takUżytkownik Jurek napisał:
> ale z Ciebie "jajcownik", cos mi sie zdaje ze nie bardzo rozumiesz o czym tu
> sie rozmawia. Jezeli masz taka ksiazke w ktorej jest ta jedna jedyna
> "prawdziwa" tabela to podaj jej tytul. Cos mi sie zdaje ze trzeba bedzie te
> ksiazke szybko oddac na skup makulatury :)
>
Masz racje, zdaje Ci sie. Poniewaz wszelkie tabele skladnikow odzywczych
powinny byc traktowane jako przyklad do jakiegokolwiek wyjscia, aby moc
ustalic ile czego zjadac w przyblizeniu.
> no wlasnie w tym problem ze sa duze grupy ludzkie ktore praktycznie blonnika
> niejedza , amaja sie calkiem dobrze, wiec pytam po co ten "konieczny"
> blonnik?
Prosze podeprzyj swoja wiedze jakims racjonalnym zrodlem. Bo nie wierze,
aby te grupy osob mialy sie "calkiem dobrze". Jeszcze pytanie jak
rozumujesz stwierdzenie "calkiem dobrze", bo dla mnie to jest rozumiane
jako "nie za dobrze".
> [cut] Fakty wskazuja na to ze czlowiek moze jesc bardzo malo blonnika i
> bedzie mial sie doskonale.
Udowodnisz, ze tak jest? Jakies zrodlo?
>>Jesli sie do czegos odnioslem, to pozostawilem niewyciete. (Ty to
>>wyciales) Teraz nie chce mi sie cofac o co chodzilo.
>
> teraz wiesz co czego sluzy zostawianie imienia/pseuda
Nie zostawia sie, to jest niekulturalne. Daj sobie powiedziec :) To jest
nikomu niepotrzebne. Najwazniejsza w strukturze postow jest wlasnie
"wrotka", a co to jest przeczytasz tutaj:
http://klub.chip.pl/wincat2/news/estetykieta.htm#wr
> z odpowiednia liczba
> znaczkow > (OE) , dzieki temu bardzo szybko mozna zobaczyc co kto powiedzial
> i kto kogo cytuje
>
Powtorze ponownie. Zle zredagowales post. Poniewaz, nie pozostawiles
cytatu, do ktorego sie odniosles z pytaniem. Wycinamy wowczas, gdy w
dalszej dyskusji cytat jest/bedzie zbednym.
>>Nie mam problemow procesu defektacji, wiec nie licze (nie martwie sie
>>tym). Spozywam kwasy tluszczowe wielonasycone omega 3-6-9. Nie jadam
>>chleba, ani ziemniakow. I nie mam zadnych klopotow.
>
> czemu z takim uporem mieszasz blonnik i tluszcze? to sa dwie ABSOLUTNIE
> rozne substancje!
>
Spytales sie mnie, czy ja licze blonnik. Odpowiedzialem, nie.
>>Na podstawie badan. Sa to dane usrednione dla przecietnego zdrowego
>>czlowieka.
>
> a jak ktos nie zjada takich ilosci nawet tygodniowo, to co mu bedzie?
>
Przeciez wiesz, ze to zalezy od pokarmow jakie jeszcze bedzie
przyjmowal. Poza tym uloz mi diete, ktora nie bedzie zawierala
kilkanascie gramow blonnika na tydzien. Zycze powodzenia.
>>Byc moze Tobie wystarczy 30 gramow, albo 25 gramow. Ale srednio
>>potrzebujesz co najmniej 35 gramow. Czy tak ciezko zrozumiec po co sa
>>przeprowadzane badania?
>
> bardzo czesto sa po to prowadzone, zeby udowodnic z gory zalozona teze. Tak
> jest w przypadku blonnika.
>
Hmm.. Udowodnij, ze jest tak, jak napisales. Ze najpierw byla teza
(jaka?), a pozniej badania ile nalezy zjadac blonnika (ile?).
>>Znalazlem przed chwila, ze aby zmniejszyc stezenie LDL-C (w surowicy),
>>nalezy spozywac rozpuszczalny blonnik w tolerancji 5-25 gramow dziennie.
>>Mamy do tego stosowne tabele przedstawione na ponizszej stronie:
>>http://tinyurl.com/84prm
>
> i takie wyrywkowe stwierdzenie jest dla Ciebie wystarczajace? ta tabelka
> cyt."składniki pokarmowe zmniejszające stężenie LDL-C" jest smieszna.
Nie, nie jest smieszna. Podalem Ci tylko przyklad, ze nie dla kazdego
czlowieka norma jest "co najmniej 35 gramow"
> Bo co
> to ma oznaczac: stanole i sterole roślinne 2 g dziennie
>
Kiedys udowodniono, ze laczenie tluszczu z pewna iloscia weglowodanow
sprzyja chudnieciu. To jest smieszne? Nie. Prawdziwe.
Zanim odkryli, ze zjadanie odpowiednich tluszczow w pozywieniu sprzyja
spalaniiu tkanki tluszczowej, wczesniej wystrzegali sie tluszczow jak
ognia. I wymyslono tym tropem diete wysokotluszczowa, ktora w
dzisiejszych czasach stosuje wielu kulturystow.
> nalezy lykac pastylki? co bedzie jak zjem 3 czy 5 gramow? jak sie to ma do
> calej "diety"? Takie stwierdzenia , ktore sa wynikiem dlugich i kosztownych
> badan, sa tylko tyle warte ile wart jest paier na ktorym to napisano
>
Nie ryzykowalbym takim twierdzeniem.
> tabele moga sluzyc tylko do ogolnej orientacji co do wartosci poszczegolnych
> produktow.
Jurek, to Ty pisales?
(nie wierze.............)
Tak to Ty, wlasnie sprawdzilem wrotke... No niesamowite..
> Liczenie w GRAMACH poszczegolnych skladnikow jest bzdura.
Zgadzam sie.
Dlatego nalezy dobierac sobie produkty i ich ilosc na podstawie wlasnych
obserwacji organizmu i zmian w nim zachodzacych.
> Nie ma
> mozliwosci stwierdzenia ile tak naprawde jest tego czy owego w tym co masz
> na talerzu. Jedynym wyjsciem jest wlasne laboratorium.
>
Ale mozesz stwierdzic 'mniej wiecej'. Ze jesli masz np. 100 gramow ryzu
na talerzu, to masz okolo 75 gramow weglowodanow. Albo, ze jesli masz w
szklance 250 ml ryz, to masz tego ryzu 230 gramow, maki 170 gramow,
cukru 220 gramow itd. TO samo sie tyczy lyzeczek, sa odpowiednie tabele
i nikt nie bedzie mierzyl jak wielkie masz lyzki w domu. Przyjeto, ze
mala lyzka ma 5 ml, a duza 15 ml. Usredniono. I jesli masz na duzej
lyzce (15ml) olej czy cukier, to masz tego oleju, czy cukru 13 gramow.
To sa wszystko przeliczniki i sa one usrednione. A jesli je obalisz, to
tez masz racje.
>>Uwazam, ze warzywa to podstawa, zawarty w nich blonnik obniza stezenie
>>cholesterolu w surowicy i poprawia toleracje glukozy.
>
> Blonnik ktore "przechodzi" przez przewod pokarmowy obniza cholesterol? czyli
> Ci ktorzy blonnika spozywaja bardzo malo maja krew w cholesterolu :(
>
Tak, to prawda co wyzej napisalem.
> a jak moje posty beda nieestetyczne to co bedzie?
>
To swiadczy to tylko o TObie Jurku :)
--
Pozdrawiam - Filip
F.K. "BAJA" Tuning & Design
www.tuningbaja.pl - zapraszam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
49. Data: 2005-09-26 22:19:35
Temat: Re: co robie nie takUżytkownik Marcin 'Cooler' Kuliński napisał:
> A skad wiesz, ile masz zjadac bialka, tluszczu i weglowodanow? Sa pewne
> normy, ktos je na jakiejs podstawie ustalil. Uwazasz, ze normy spozycia
> mikroelementow i witamin zbudowano na jakichs gorszych podstawach, niz
> proporcje i ilosci BTW w diecie Kwasniewskiego? Jesli tak, to dlaczego?
Jurek uwaza, ze te normy usrednione o kant tylka rozbic. I tez ma racje.
Ale nie dajmy sie zwariowac, sa to dane w przyblizeniu podane.
--
Pozdrawiam - Filip
F.K. "BAJA" Tuning & Design
www.tuningbaja.pl - zapraszam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
50. Data: 2005-09-27 00:16:40
Temat: Re: co robie nie takFilip KK pisze:
>>A skad wiesz, ile masz zjadac bialka, tluszczu i weglowodanow? Sa pewne
>>normy, ktos je na jakiejs podstawie ustalil. Uwazasz, ze normy spozycia
>>mikroelementow i witamin zbudowano na jakichs gorszych podstawach, niz
>>proporcje i ilosci BTW w diecie Kwasniewskiego? Jesli tak, to dlaczego?
>
>
> Jurek uwaza, ze te normy usrednione o kant tylka rozbic. I tez ma racje.
> Ale nie dajmy sie zwariowac, sa to dane w przyblizeniu podane.
Generalnie to rozbroilo mnie w tej dyskusji podanie w tonie wielkiej
rewelacji, ze np. rosliny w zaleznosci od tego, na jakiej glebie beda
rosly, czy i czym beda nawozone etc, beda zawieraly konkretne substancje
odzywcze w mniejszym lub wiekszym stopniu odbiegajace od jakichs
usrednionych norm z tabeli. Az tak trudno wydedukowac, ze w przyrodzie
nic nie bierze sie z prozni? Takie zroznicowanie wcale nie neguje
wartosci tabel ze srednimi, wystarczy tabele zaopatrzyc rowniez w
wielkosc odchylenia standardowego czy wariancji danej mierzonej cechy
(czyli zawartosci czegos tam). Dla przykladu tabele USDA cos takiego
posiadaja.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |