Dnia 25-marzec-10, Przemysław Dębski wlazł między psychopatów i wykrakał:

> tren R pisze:
>
>> w sumie - mogłabyś nawet mówić "nektaru mocy łyk". gdyby na to pokolenia
>> pracowały. imho różnica tkwi właśnie w tym wyrażaniu emocji - wrzucając
>> przekleństwa do swojej wypowiedzi chcemy/musimy wyrazić pewne emocje.
>> i jedni robią to tak, żeby wszyscy wiedzieli, że są zdenerwowani.
>> rzucają kurwami na lewo i prawo - bo "patrzcie zdenerwowałem się".
>> czyli manifestują swoje emocje, bez względu na wszystko. takie "samcze
>> alfienie".
>> ale, żeby jednak zachować się kulturalnie, to używają gwiazdki - przecież
>> "ku*wa" to już zupełnie coś innego niż "kurwa". w sumie - mogli by pisac
>> "kórwa". to tez zupełnie coś innego.
>>
>> cały czas usiłuję zgłębić ten mechanizm - dlaczego?
>> dlaczego do kurwy nędzy ktoś myśli, że usuwając jedną literę z
>> przekleństwa, nie przeklina / przeklina mniej?
>
> Ja wiem. Ale nie powiem. Bo myślę że ty też wiesz i tylko udajesz że nie
> wiesz. Coś wygrałem ?

no gdzieś tu chyba to sugeruję - że to przez takie specyficzne pojęcie
kultury. cos jak "rzygając pod stół, dam dyskretnie znać, że mi nie
smakuje".
a wygrywa pan ko*niszona.

--

jeśli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?