Data: 2010-03-28 21:36:05
Temat: Re: co sądzicie o gwiazdce?
Od: tren R <t...@n...sieciowy>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia 28-marzec-10, Chiron wlazł między psychopatów i wykrakał:
> Użytkownik "tren R" <t...@n...sieciowy> napisał w wiadomości
> news:1hdl7h2xgsd2o$.dlg@trenerowa.karma...
>> to co robisz to dla mnie dzielenie włosa na czworo i szukanie dziury w
>> całym. imho są z pewnością takie sytuacje, w których ewidentnie można
>> powiedzieć o winie jednej ze stron.
>
> NIGDY. Jednak "wina" nie zawsze pociąga za sobą "kara". Nie zawsze. Czy
> wiesz, czym jest np wiktymologia? To ofiara w pewnym stopniu jest winna
> temu, że została wybrana z tłumu.
> Jednak_ani_o_trochę_nie_zmniejsza_to_winy_krzywdzici
ela_i_kary_jaką_powinien_ponieść.
> To informacja dla ofiary: takie zachowania przyciągaja takich ludzi. Zmień
> więc swoje zachowania.
>
>> w jakim stopniu polacy są winni temu, że zostali zaatakowani przez
>> niemców?
> Czy jesteś pewien, że nie należy pisać z wielkiej litery?
> No ok- jak powyżej. Polska zachowywała się jak mocarstwo- prężąc przeciw
> Niemcom cudze muskuły. Niemcy były mocarstwem. Oczywiście- to o wiele
> szerszy temat, jednak ani o jotę nie zmniejsza to winy Niemców.
>
>> w jakim stopniu pacjentki lechosława gapika są winne temu że dały sobie
>> cycki wymasować?
> Pracowałem w wielu firmach. Już dawno zaobserwowałem, że są dziewczyny,
> które są nagminnie obmacywane przez facetów, a są też takie, które- mimo, że
> są ładne- są traktowane z szacunkiem. Zgodzisz się? I znów- to nie zmniejsza
> winy obmacywaczy. Jednak jeśli osoba obmacywana nie chce taką być np w innym
> miejscu pracy- powinna zmienić swoje zachowania.
>
>> w jakim stopniu uczeń jest winny ze dostał pałę z klasówki?
> No nie- tu chyba przesadziłeś?
> :-)
nie przeczę, że takie sytuacje się zdarzają, kiedy ofiara jakiegoś czynu
prowokuje atak. jednak twierdzę, że nie zawsze tak jest i są sytuacje kiedy
można wskazać ewidentną winę jednej ze stron. i tyle w temacie chiron, mnie
to na prawdę męczy :)
>>>>> Jeśli
>>>>> chodzi o Ixi i trenRa- nie wiem w ogóle, o co idzie. Jednak uczciwe
>>>>> pytania,
>>>>> jakie by teraz należało zadać jemu: czy chcesz zmienić te relacje?
>>>>> Jeśli
>>>>> tak- to co masz zamiar w tym kierunku zrobić?
>>>>
>>>> nic nie zamierzam z tym robić. nie z każdym można się dogadać.
>>>
>>> Nic nie zamierzasz z tym zrobć- dobrze, dla mnie ok. Jednak druga część
>>> "nie
>>> z każdym można się dogadać"- jest fałszywa, tak? Prawdziwe jest: "nie z
>>> każdym ja w tym momencie mogę się dogadać". A także: "nie z każdym ja w
>>> tym
>>> momencie chcę się dogadać"
>>
>> podtrzymuję, com napisał :)
>> nie z każdym można - jest stwierdzeniem ogólnym, zawierającym w sobie
>> twoje
>> dwa w/w :)
>
> Kłamczuch:-)
> Nieprawdą jest, że z Ixi nie można się dogadać. Dowód: co najmniej kilka
> osób się z nią dogaduje.
> Prawdą jest, że to Ty nie możesz (i/lub) nie chcesz się dogadać.
oczywiście. bo nie z każdym można się dogadać :)
--
jeśli pływanie wyszczupla, to co wieloryby robią źle?
|