Data: 2003-01-23 02:35:12
Temat: Re: co sądzicie o hipnozie ?
Od: "mind_dancer" <t...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Trurl <t...@o...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:b0mvqr$lvf$...@n...onet.pl...
>
> Użytkownik "mind_dancer" <t...@o...pl> napisał w wiadomości
> news:2330-1043204093@213.17.236.86...
>
> > > >
> > > > Dziękuję.
> > > > Oszczędzasz mi trudu związanego z indentyfikacją.
> > >
> > > To znaczy?
> >
> > To znaczy, że lubię szybko oceniać czy ktoś jest katolikiem czy nie,
> > i jeszcze szybciej wyciągać z tego wnioski o prawdziwości tego co mówi.
> > Nie przejmuj się mną, to tylko takie katolickie skrzywienie...
>
> Bardzo jestem ciekawy co też na mój temat wywnioskowałeś. Jestem katolikiem?
> i czy mówie prawde? ;)
Nie jesteś katolikiem.
> > > > Ja bym nazwał zmianą obiektu skupienia.
> > > > Świadomość jest taka sama.
> > > >
> > > > Czy człowiek, który rozwiązuje zadanie z matematyki, albo coś zajmującego
czyta,
> > > > tak że przestaje zwracać uwagę na to, co się dzieje dookoła,
> > > > też ma odmienny stan świadomości ?
> > >
> > > W pewnym sensie tak.
> >
> > Aha.
> > Nie mam więcej pytań.
>
> No tak, teraz już wiesz o mnie wszystko... do której szufladki trafiłem?
Do szufladki "mający poglądy nie godne 100% zaufania".
Wrzucam do niej wszystkich nie-katolików.
Chyba mi wolno ?
> > > > > Ale my zdaje się nie mówimy o modlitwie chrześcijańskiej tylko o metodzie
> > > > > terapeutycznej. Czy sen również wymaga łaski mistycznej?
> > > >
> > > > A co ma do tego sen ?
> > >
> > > No fakt, źle zrozumiałem. Myślałem, że chodzi ci o to, że odm. stany świad.
> > > mogą występować tylko dzieki łasce mistycznej, a ty mowiłes o modlitwie...
> >
> > Ależ właśnie o to mi chodziło.
> > Odmienne stany świadomości, takie tylko z natury, lub uzyskane chemicznie, są
patologią.
>
> To co mówisz jest równoznaczne temu, że sen również jest patologią...
Sen nie jest odmiennym stane świadomości.
Jest brakiem świadomości.
> > > > A ja bym powiedział, że większość.
> > > > Większość wdycha spaliny, słucha warkotu samochodów i mieszka w ciasnych
mieszkaniach.
> > >
> > > Myśle, ze luksusy wspólczesnosci nam to wynagradzają.
> >
> > Na tyle, że to akceptujemy, ale nasze ciała są innego zdania.
>
> To bardzo wygodne wytłumaczenie. Prawda jest taka, że dawniej ludzie żyli w
> nieporównywalnie gorszych warunkach niż obecnie. Teraz żyjemy w takim
> luksusie, że umartwieniem dla przeciętnego człowieka jest nieużywanie
> komórki...
Poczekamy, umrzemy, porównamy, zobaczymy.
> > > Przede wszystkim co masz na myśli mówiąc o życiu duchowym? Czy niewierzacy
> > > tez moze miec zycie duchowe?
> >
> > Może mieć i ma je.
> > Każdy człowiek je ma.
> > Tylko nie wnikam w to, jakie.
>
> Aha, wiec z góry już wiesz, że jak ktoś kto poddał się regresingowi ma
> gorsze "życie duchowe"?
Skoro nie wnikam, to jak moge zakładać ?
> > Pojawianie się całych sensownych opisów życia z epoki, o której
> wspominający nie ma pojęcia (ale to tak naprawdę nie ma),
> > to ewidentnie myśli podsunięte przez złe duchy - mają taką możliwość, bo
> wtedy żyły i pamiętają co było.
> > Pojawianie się prawdziwych wspomnień "reinkarnacyjnych" (nie czegoś, co
> sobie można zmyślić)
> > to jest mediumizm, zakamuflowana forma spirytyzmu, ogólnie okultyzm.
> > Wiem, że taki wspomnienia się pojawiają, bo to jest przytaczane jako
> argument za reinkarnacją
> > w książkach propagujących ją.
>
> Zwróć tylko uwagę na to, że jest to powtarzalne zjawisko. Przy pomoca np.
> hipnozy można się cofnąć kilka razy do tego samego "życia". Jak na mój gust
> tłumaczenie tego ingerencją "złych duchów" jest niepoważne. Czy według
> ciebie są takie sprytne, że za każdym razem podsuwają te same "wspomnienia".
Dziwny jesteś.
Przecież wystarczy jak podsuną dany życiorys tylko raz,
potem człowiek mówi już to co zapamiętał w czasie tej "ilumunacji".
A upadły anioł może przekazać w moment człowiekowi więcej
niż ten będzie w stanie wypowiedzieć na przykłąd prze miesiąc.
> > ----
> >
> > To rozumowanie jest przykładem zastosowania brzytwy Ockhama,
> > które opisuję w http://tkwiecie.w.interia.pl/filozofia.htm#3_1
> > Bytem odcinanym jest reinkarnacja.
>
> A złe duchy nie? Poza tym reinkarnacja tak samo jest odcinana przez brzytwę
> Ockhama jak życie wieczne...
Bóg jest bytem koniecznym.
Prawdy wiary wynikają z istnienia Boga.
Nie da się ich obciąć tą brzytwa, jeśli jest się katolikiem.
> > > To o niczym nie świadczy. Pytałem tylko, czy kontrolowany oddech jest
> > > grzechem. Czy mógłbyś odpowiedzieć?
> >
> > Jest sztucznością. Jest nienaturalny.
> > Jest łamaniem piątego przykazania.
>
> ;)
> Tak samo jak jeżdzenie samochodem, bo przecież mogę kogoś potrącić. Daj spokój...
W przypadku jazdy samochodem wypadek jest tylko możliwy.
W przypadku kontroli oddechu utrata zdrowia jest nieunikniona.
> > > Wiesz, myślałem, że skoro odradzasz mi tę metodę to faktycznie masz jakiś
> > > powód, a tu się okazuje że wiesz na jej temat mniej ode mnie. Czyżbyś
> > > kierował się uprzedzeniami?
> >
> > Nie, własnym doświadczeniem, pochodzeniem
> > i podanymi przez ciebie w tej rozmowie cechami charakterystycznymi.
>
> No to jak, masz niby doświadczenie z tą metodą, a wiesz o niej mniej niż ja?
Znam osobę, która to robiła i widziałem, jaki to miało na nią wpływ.
Uprzedzam, że nic o tej osobie więcej nie napiszę
- nie życzyłaby sobie, a dla mnie wspominanie jej jest bolesne.
> > Są to: kontrola oddechu, pojawianie się wspomnień reinkarnacynych,
> > pomijanie pojęcia grzechu, sfałszowana antropologia, narzucanie podejścia,
> > typowe dla okultyzmu poruszanie sfery głębi przy braku wyraźnego odniesienia
duchowego.
>
> I to wszystko wywnioskowałeś na podstawie tego co napisałem?
Część z tego, co napisałeś, resztę zgadnąłem sam.
Gdzie się pomyliłem ?
> > > Ale Jung stworzył psychologię analityczną, czy to znaczy, że nie jest ona
> > > neutralna względem religii?
> >
> > Nie znam psychologii analitycznej.
> > Możliwe, że jest neutralna a bardzo łatwo w praktyce taką być przestaje.
> > (tak jak socjalizm, ale nie chcę rzucać pomówień na Junga - to może być specyfika
metody;
> > inna sprawa - jakie jest jej źródło - czy jej ideę podsunął mu jego
duch-przewodnik ? (a to nie jest wykluczone) )
>
> A skąd pewność, że nie był to anioł stróż? ;)
Anioł Stróż nie robi sobie z człowieka takich jaj.
Jego Anioł Stróż to go tylko pilnował wtedy, żeby go ten zły duch nie rozszarpał.
> > > > Nie porównuję. To jest analogia.
> > >
> > > Chybiona.
> > >
> > > > Zastosowanie zasady "najważniejsza jest skuteczność" w innej sytuacji.
> > >
> > > Mówimy przecież tylko i wyłącznie o terapii. W tej sytuacji skuteczność jest
> > > najważniejsza, a może się mylę?
> >
> > Uważasz, że względem człowieka są zasady, które bywają raz słuszne a raz
niesłuszne ?
>
> Niby gdzie tak napisałem?
W zacytowanym powyżej tekście.
> > > > Podaj mi informacje, które umożliwiłyby mi znalezienie tej strony.
> > >
> > > Polecam stronę twórcy metody;)
> >
> > Kto jest tym twórcą ?
>
> Nie ściemniaj, a o kim cały czas rozmawialiśmy?
> Strona to bodajze www.cud.note.pl
Zajrzałem. "Regresing(r)"
Chłopie, przecież to jest ewidentnie New Age'owy syf !
Ja już nawet gadać z tobą nie muszę.
Wystarczy, że podam link do tej stronki.
To gówno samo za sobą wodę spuszcza.
> > > A ostatnio znalazłem coś na www.astraldynamics.pl
> >
> > Serwis New Age'owy.
>
> I co, wszystko co ma plakietke NA jest z gruntu złe?
Nie.
Muzyka New Age może być nieszkodliwa.
> Pozdrawiam
> Trurl
--
Pozdrawiam
Gębon
http://republika.pl/tkwiecie
|