Ja podobnie, nie mogłam znaleźć fajnej pracy w Wawie w czasie studiów...po
studiach wyjechałam do Lublina, założyłam własną firemkę i nawet nieźle mi
idzie :) wypełniłam tu taką niszę rynku, na którą był przesyt w Wawie, a
brak podaży w Lublinie.... ja zrobiłam "pod prąd" odwrotnie niż zrozpaczona
i głodna kariery młodzież emigrująca masowo do stolicy wposzukiwaniu pracy,
dla mnie Wawa już nie stanowi atrakcji i symbolu eldorado, poszukiwanie
pracy tam pamiętam jako pasmo bezowocnych starań i wreszcie upokorzenia
....życzę powodzenia!
pzdr,
Kinga


Użytkownik "Dunia " <d...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
news:b765st$9ua$1@inews.gazeta.pl...
> Jafo <j...@p...onet.pl> napisał(a):
>
>
> > A co to bedzie jak skończę studia?? Juz jestem przerażona- co będę robić
,
> > nie mając znajomości ( studiuję Politykę Społeczną), przecież w takich
> > instytucjach miejsca są obsadzone przez rodzinkę i znajomych - przy
takim
> > bezrobociu!!!!!!!
>
> Powiem tak: trzeba bylo myslec o tym przed rozpoczeciem studiow.
> Czesto okazuje sie, ze w Polsce (i zreszta w wielu innych krajach) wiecej
> pracy jest dla ludzi bedacych dobrymi rzemieslnikami, niz dla masowo
> produkowanych inteligentow.
>
> Dunia
>
> --
> Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl ->
http://www.gazeta.pl/usenet/