« poprzedni wątek | następny wątek » |
11. Data: 2004-03-24 22:29:00
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/> O jabłkach różne opinie tutaj krążą. Ja osobiście uważam, że jeśli Ci one w
> żaden sposób nie szkodzą, nie powodują problemów trawiennych, to spokojnie
> możesz je jeść, skoro jesz ;)
nie, nie, juz ich nie jem, nie moge na nie patrzec ;)
ale musze przesledzic te jabluszka na guglach, bo mnie zaintrygowal ten
temat. dla mnie byly super. ale teraz w faq przeczytalem o pomidorkach,
wiec sprobuje czego nowego...
> 2 lata trzymania wagi to już coś. Ale podobno prawie 100% odchudzonych
> wraca do swojej wagi w ciągu 5 lat. Kto ma tendencje do tycia, musi się
> pilnować non stop już, niestety.
no wiadomo :( mam nadzieje, ze teraz mi sie uda i zgodnie z powiedzeniem
"madry polak po szkodzie" wszystko sie skonczy happy endem i bede zyl
chudo i szczesliwie
> Myślę, że żaden. Częste i małe posiłki dobre są dla osób, które notorycznie
> nie mogą oprzeć się myśli o jedzeniu. Łatwiej jest wtedy wytrzymać reżim
> diety, jeśli wiemy, że za chwilę znów będzie można coś zjeść.
> Dla osoby, która żyje czynnie, pracuje (uczy się), biega, je normalnie, a
> więc dostarcza różnorodnych składników pokarmowych organizmowi, nie ma to
> znaczenia. Jeśli nie czujesz się głodny, jeśli nie walczysz ciągle ze złym
> samopoczuciem i nie opędzasz się od myśli o jedzeniu, to jest ok.
> Literatura (a przeczytałam na temat odchudzania przeogromną ilość
> opracowań, bardzo różnych autorów) podaje bardzo sprzeczne zalecenia.
> Jedni twierdzą, że trzeba jeść 5 razy dziennie, inni, że wystarczy raz
> (sic!), dwa, trzy ;) Każdy co innego. I każdy całkiem ciekawie swoje
> teorie, poglądy uzasadnia :) Skoro wypracowałeś sobie taki, a nie inny
> model jedzenia i czujesz się z tym dobrze, a poza tym masz efekty w postaci
> efektywnego tracenia tkanki tłuszczowej, to trzymaj się tego i już.
no to mnie uspokoilas... tzn. ze te moje dwa posilki dziennie nie sa takie
zle. o to sie martwilem najbardziej, bo co do szybkosci chudniecia jestem
jak najbardziej swiadomy, ze na poczatku chudnie sie nie z tluszczu :) ja
sie do tego uczucia glodu przyzwyczailem, ale mam tak ulozony plan dnia,
ze robie sie glodny dwa razy dziennie. tak wiec po poludniu spiesze sie z
uczelni na obiadek, a wieczorem do lozeczka :o) no i jestem happy. poza
tym jak jestem lekko glodny, to sie tylko motywuje, bo wyobrazam sobie, ze
tam na dole wlasnie sie odbywa wielkie przetapianie ;)
>
> Niedopilnowanie i rozleniwienie to właśnie przyczyny jojo. I tak się będzie
> działo za każdym razem, kiedy coś zmienisz w swoim stylu
> żywienia/aktywności fizycznej. Zwiększysz racje żywieniowe, albo
> ograniczysz ruch, a waga pójdzie w górę. Podobno im szybciej się chudnie,
> tym szybciej się tyje po odejściu od rygorów.
> Dlatego tak ważne jest, żeby wypracować sobie dietę, która jest skuteczna,
> dobrze na nas wpływa i trzymać się jej już całe życie.
> Rzadkie odstępstwa, jakiś kawałek tortu raz na miesiąc, czy tabliczka
> czekolady (itp) bardzo, ale to _bardzo_, rzadko, nie zrujnują efektów.
> Natomiast efekty pójdą do diabła, jeśli nagle zdecydujemy się jeść jedną
> bułkę dodatkowo na śniadanie, codziennie.
no to boli, ale sadze ze drugi raz tego samego bledu nie zrobie.
kiedy juz zejde do 85kg zamierzam przestac biegac codziennie /to jest dla
mnei najwiekszy problem przy odchudzaniu/ a pozniej bacznie obserwujac
wage zaczac troszke wiecej jesc /mysle o drugim sniadaniu i kolacji, tego
mi brakuje do szczescia w drugiej kolejnosci/
> Powodzenia !
> Trzymam kciuki :)
dzieki,
pozdrawiam,
kobz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
12. Data: 2004-03-24 22:29:01
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/
>> 3. z tego jablka, to lepiej zrezygnuj - cholernie zdradliwe...
>
> Nio, mozna trafic na robaczka. :-)
to zasluguje na FUTa na pl.rec.humor.najlepsze :D
o co chodzi z tymi jablkami? mi sluzyly, dopoki moglem na nie
patrzec. ale teraz juz ich nie jem w ogole ;)
pozdro,
kobel
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
13. Data: 2004-03-24 22:29:06
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/> Ja bym radzila MM, inni doradza DO. Sam bedziesz musial zdecydowac.
no u mnie odpada, napisalem wyzej na ten temat :(
> Przyslij kolegów do mnie.
nie, oni sa niewinni. jak sie uda, to bedzie tylko ich zasluga :)
> Shit! Odwoluje nasze zareczyny ;-)
zawsze mozemy sie zaprzyjaznic :o)
> Powodzenia!!
dzieki, nawzajem!
pozdro,
kobz
ps. tylko sprawdze czy z moim kodowaniem jest ok żółta gęś
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
14. Data: 2004-03-24 22:29:07
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/>> *srednia z ostatnich dwoch tygodni to 1,5kg na tydzien - wiecej niz sie
>> zaleca.
> Na poczatku utrata wagi jest najwieksza---->nadmiar wody, zawartosc jelit i
> juz jest 5 kg mniej ;-)))
[ciach]
> Jedno i drugie. Nie licz na to,ze schudniesz a potem wrocicsz do
> zwyklego sobie sposobu jedzenia, a szczegolnie do jedzenia slodyczy. Z
> czasem bedziesz chudl coraz bardziej opornia a tyl zastraszajaco szybko.
:) nie trzeba mi mowic, jestem tego jak najbardziej swiadomy. pamietam
moja irytacje podczas ostaniego chudniecia, kiedy wpieprzalem te zafajdane
jablka caly tydzien, a wskazowka na wadze ledwo -0,4 ;) /teraz juz nie
jem, bo nie moge na nie patrzec ;)/
> IMHO poczytaj o dietach niskoglikemicznych, Atkins, DO, moze Montignac.
> Czesc wiadomosci na teamt ww diet u mnie na stronie
> www.hafsa.republika.pl sa tam odnosniki do DO i MM a Atkins w calosci
> opisany.
w moim przypadku nie ma szans na zastosowanie sie do ktorejkolwiek z tych
diet. z moimi domownikami i "mamusia", dla ktorej bylbym "kruszynka"
/przesadzam oczywiscie, ale to te klimaty/ wazac 340kg... no wiec ja
pozostane z boku i bede obserwowal wojny ideologiczne na pmd z pozycji
biernego obserwatora. :)
pozdrawiam,
kobz
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
15. Data: 2004-03-25 00:27:10
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/
Użytkownik "kobs" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2004.03.24.22.11.07.129771@megapolis.pl...
pamietam
> moja irytacje podczas ostaniego chudniecia, kiedy wpieprzalem te zafajdane
> jablka
Masz rację, kiedyś to cholerstwo żarłam około kilograma dziennie i coraz
bardziej tyłam i coraz więcej ich jadłam. Taka cukrowa kołomyja.
One tylko napędzają apetyt. Jak się z nimi skończy, to i apetyt wraca do
"fizjologicznych" rozmiarów... ;)
> > IMHO poczytaj o dietach niskoglikemicznych, Atkins, DO, moze Montignac.
> > Czesc wiadomosci na teamt ww diet u mnie na stronie
> > www.hafsa.republika.pl sa tam odnosniki do DO i MM a Atkins w calosci
> > opisany.
>
> w moim przypadku nie ma szans na zastosowanie sie do ktorejkolwiek z tych
> diet. z moimi domownikami i "mamusia", dla ktorej bylbym "kruszynka"
> /przesadzam oczywiscie, ale to te klimaty/ wazac 340kg... no wiec ja
> pozostane z boku i bede obserwowal wojny ideologiczne na pmd z pozycji
> biernego obserwatora. :)
;) Tylko tych jabłek, i wszelkich słodkości, już nie podjadaj... ;)
--
Krystyna*Opty* [na DO od 06.98 r.]
Ludzką rzeczą jest błądzić, ale głupotą - powtarzać
ten sam błąd.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
16. Data: 2004-03-25 10:34:02
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/
Użytkownik "kobs" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2004.03.24.22.28.47.858604@megapolis.pl...
> mi sluzyly, dopoki moglem na nie
> patrzec. ale teraz juz ich nie jem w ogole ;)
Zgubiłeś okulary?
Sowa
> o co chodzi z tymi jablkami?
Jabłka sa trujące bo zawieraja 20 gram cukrów w półtora kilograma jabłek.
Czy jakoś tak.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
17. Data: 2004-03-25 10:38:14
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/
Użytkownik "kobs" <m...@m...pl> napisał w wiadomości
news:pan.2004.03.24.22.21.31.676154@megapolis.pl...
> ale teraz w faq przeczytalem o pomidorkach,
> wiec sprobuje czego nowego...
A czy ów faq wspomina o tym, że pomidorki o tej porze roku nie są
sprzedawane do konsumpcji, tylko spełniają rolę podręcznej bomby chemicznej?
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
18. Data: 2004-03-25 10:42:37
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/
Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
wiadomości news:c3t90t$6sb$1@news.onet.pl...
> Masz rację, kiedyś to cholerstwo żarłam około kilograma dziennie i coraz
> bardziej tyłam i coraz więcej ich jadłam.
Ciekawa jestem, co by było, gdybyś (za przeproszeniem) żarła kilogram
boczku dziennie + to co jadłaś oprócz tych jabłek w tedy.
Sama jesteś sobie winna za brak umiaru, a nie jabłka są winne.
Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby zżerać dzień w dzień kilogram
czegokolwiek.
Sowa
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
19. Data: 2004-03-25 10:47:21
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/Użytkownik "Sowa" <m...@b...pl> napisał w wiadomości
news:c3ud2p$kjj$1@news.onet.pl...
> Nie wiem, co trzeba mieć w głowie, żeby zżerać dzień w dzień kilogram
> czegokolwiek.
imo takim osobom potrzebne jest podanie proporcji np. BTW i waga kuchenna
(najlepiej elektroniczna) aby tego boczku kilograma dziennie nie zjadali. No
cóż jeśli ktoś nie potrafi samodzielnie myśleć, to jest to chyba dobre
rozwiązanie...
Pozdrawiam,
Adam
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
20. Data: 2004-03-25 11:28:54
Temat: Re: co wy na to? :) /nowy/Sowa wrote:
>
> Zgubiłeś okulary?
No wiesz Sowa, nie podejrzewalam ci o taka zlosliwosc....
>> o co chodzi z tymi jablkami?
> Jabłka sa trujące bo zawieraja 20 gram cukrów w półtora kilograma
> jabłek. Czy jakoś tak.
Wiesz dobrze,ze wprowadzasz w blad. w 100g jablek jest ok 12 g weglowodanow,
co w przypadku diety niskoweglowodanowej jest sporo, zwazywszy,ze jabko wazy
ok 200 g, co w moich oczach jablek nie przekresla. Jem je i lubie w roznej
postaci stosujac umiar w ich jedzeniu.
Hafsa
--
moj adres:hafsa[małpka]poczta.onet.pl
strona domowa: www.hafsa.republika.pl
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |