Data: 2001-05-25 10:07:30
Temat: Re: cos o studiach...
Od: "Gwidon S. Naskrent" <n...@s...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
On Fri, 25 May 2001, Asmira wrote:
> Totalna porażka, jak spotykasz się z osobami, które w połowie maja mają już
> sesję letnią za sobą.
No, bez przesady.
W moim przypadku nie chodziło o to żeby sesję jak najszybciej zaliczyć,
tylko o to żeby rozciągnąć ją jak najdłużej - półtora miesiąca, nawet dwa.
Chodziło o to żeby nie zdawać egzaminów w zbyt krótkich odstępach (chociaż
raz i dwa tak się ułożyło że musiałem zdawać dzień w dzień).
> Można niezłego doła załapać.
Hmmm, ciekawe ile osób wpędziłem w depresję ;)
> A jak trudno jest wytłumaczyć sobie, że nie mogło się być jedną z tych
> osób, bo ma się dziecko, które czasem choruje, bo samemu czasem się na
> coś zapadnie, bo trzeba zarabiać na życie, a czasem jedynym terminem
> spotkania ze zleceniodawcą jest właśnie ten, kiedy odbywają się jakieś
> ważne zajęcia.
No to przepraszam, nie miałem takich problemów (zwłaszcza dziecka ;)
--
GSN
|