Data: 2007-07-28 19:20:05
Temat: Re: cygaro?
Od: "Ania K." <"ania-kwiecien"@\"wywalto\"o2.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik Agnieszka napisał:
> No dobra, rozgraniczanie wspólnego "znoszenia" ciąży na fizyczne kobiety
> i niefizyczne męża trąci mi jakąś traumą, zwłaszcza w kontekście tego,
> co pisała Lozen, ale ja się nie znam.
Oj tak mam ciężką traumę ;)
Rozgraniczenie moje wynika z patrzenia zwykle z różnych perspektyw na
dany "problem".
Zresztą jak nie rozpatrywać strony fizycznej, skoro ta tak widocznie się
zmienia i jakoś tak natura sprawiła, że jednak u kobiety. I do
"znoszenia" głównie fizycznego tak się "przyczepiłam".
Psychiczna strona jest mniej namacalna i widoczna i "znoszenie" jej w
dużej mierze zależy od jej kondycji danego człowieka niezależnie już od
płci.
W kontekście tego co pisała Lonzen dziwnym mi się wydało samo podejście
do "znoszenia" i "płacenia" za to "znoszenie".
Na pewno ciąże "znoszą" (choć lepszym od początku wydaje mi się słowo
"przeżywają") dwie strony, nie znaczy to, że nie można kogoś obdarować,
bo jest to rozpatrywane w kontekscie płacenia.
--
"Ja wiem i Ty wiesz, wiemy, że My,
wiemy co dzieje się naprawdę,
a co się tylko śni"
Ania K.
|