« poprzedni wątek | następny wątek » |
61. Data: 2007-07-29 12:10:47
Temat: Re: cygaro?Agnieszka wrote:
> Nie zrozum mnie źle, ale ten potok słów, jak to kobietom jest
> strasznie źle w ciąży a facetom jest lekko, był nie na miejscu.
Ja juz glupawki zaczymam dostawac, ale zaciekawilo mnie jak z tym
problemem radza sobie lesbijki, bo argument ze kobietom jest gorzej
zdecydowanie wowczas odpada ;P
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
62. Data: 2007-07-29 12:17:32
Temat: Re: cygaro?Ania K. wrote:
> Oj tak mam ciężką traumę ;)
>
> Rozgraniczenie moje wynika z patrzenia zwykle z różnych perspektyw na
> dany "problem".
A jako ze innych doswiadczenia byly bardziej bajkowe to musisz teraz
wszystkim udowodnic, ze to Ty masz racje, my sie nie znamy, a tak poza
tym to calej Twoje sytuacji winien jest Twoj maz.
> Zresztą jak nie rozpatrywać strony fizycznej, skoro ta tak widocznie
> się zmienia i jakoś tak natura sprawiła, że jednak u kobiety.
No jak pech to pech. Nic tylko napisac zazalenie do pana boga
podpisane przez wszystkie inne poszkodowane. A moze to na ewolucje
zwalic i zaczac znowu na 4 chodzic?
> I do
> "znoszenia" głównie fizycznego tak się "przyczepiłam".
Kazdy patrzy przez pryzmat swoich doswiadczen.
> Psychiczna
> strona jest mniej namacalna i widoczna i "znoszenie" jej w dużej
> mierze zależy od jej kondycji danego człowieka niezależnie już od
> płci.
Jak widac jednak jest wystarczajaco widoczna.
> W kontekście tego co pisała Lonzen dziwnym mi się wydało samo
> podejście do "znoszenia" i "płacenia" za to "znoszenie". Na pewno
> ciąże "znoszą" (choć lepszym od początku wydaje mi się słowo
> "przeżywają") dwie strony, nie znaczy to, że nie można kogoś
> obdarować, bo jest to rozpatrywane w kontekscie płacenia.
No to dostalas ten pierscionek za cala ta traume czy nie?
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
63. Data: 2007-07-29 12:21:23
Temat: Re: cygaro?krys wrote:
> Ania K. napisał(a):
>
> > Oczywiście mój mąż towarzyszy mi, ale wybacz, na pewno jednak lżej
> > Mu niż mi.
>
> A mój powinien dostać bilet do nieba i aureolkę nad głowę za to, że
> wytrzymał dwie ciąże z wredną, marudzącą zołzą, jaką byłam.
Nie znasz sie. W lozku ciazy nie przelezalas a maz Tobie za to nie
zaplacil ;)
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
64. Data: 2007-07-29 12:29:09
Temat: Re: cygaro?ps wrote:
> >> Chyba jednak nie :) Jak widac zabolalo, ze maz nic nie kupil,
> >> podarowal.
> >
> > No pewnie ze zabolalo, bo maz przeciez powinien mi placic za to, ze
> > wspolnie podjelismy decyzje o dziecku i on razem ze mna znosil te
> > ciaze. Nic tylko powinien z tej okazji wykupic pol sklepu
> > jubilerskiego, do tego dokupic trzy kozy, konia i jakis dobry
> > kawalek ziemi zeby ten zwierzyniec gdzies trzymac.
> >
> > Czlowieku, jak Ty malo wiesz o kobietach...
>
> Coz wpolczuje podejscia. Ja kupujac/dajac cos zonie nie czuje sie
> jakbym Jej za cos placil. Czy Ty dajac cos komukolwiek np. z okazji
> urodzin imienin traktujesz to jako dopust bozy i obowiazek "zaplaty"?
W tym kontekscie, w kontekscie gdy rodzi sie dziecko a maz za to daje
zonie ladnie wypasiony pierscionek to tak, jest to forma "zaplaty".
Jej "nalezy sie", on wie ze jak pierscionka nie da to nie ma po co do
domu wracac (bo czym sie teraz zona przed kolezankami pochwali?).
Pisze to w kontekscie tradycji dawania pierscionkow z okazji narodzin
potomka, a nie kazdego innego dawania prezentow.
> Rozumiem, ze kobiety ktore dostaja gifty wg Ciebie czuja sie oplacane?
> Ciekawa ta Twoja wiedza o kobietach.
Dokladnie tak. Im sie "nalezy".
To teraz w tym kontekscie popatrz na to jak taki przecietny zwiazek ma
szanse na przetrwanie. W tym samym kraju tylko 53% malzenstw nie
konczy sie rozwodem.
Po mojemu priorytety niektorym sie poprzestawialy. I oczekiwania - od
partnera, zwiazku i zycia.
> >> Moze to, ze ja uwazalem za stosowne obdarowanie swojej
> >> zony w zwiazku z trudami rodzenia itd jest przejawem mojego
> >> idiotyzmu, ale coz szczegolnie zle sie nie czuje z tego powodu.
> >
> > Wyrzuty sumienia? ;)
>
> Niezrozumienie slowa pisanego? (tez odam) ;)
A zona dala Tobie cos w zamian z tej okazji? Np jakies nowe autko,
nowy sprzet elektroniczny, laptopa? Czy moze jednak te prezentowanie
bylo na zasadzie: ona dziecko a Ty bizuterie?
Cos mi sie jednak wydaje ze calkiem dobrze zrozumialam co pisales.
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
65. Data: 2007-07-29 17:20:23
Temat: Re: cygaro?Użytkownik Lozen napisał:
> W kontekscie tego jak dalej potoczyla sie ta dyskusja i wykorzystywania
> ciazy przez kobiety to calkiem dobrze sobie z tym poradzilas.
Ciąże akurat znosiłam bardzo dobrze, i zawsze miałam i mam podejście, że
to nie choroba. Niejedna osoba patrzyła na mnie ze zdziwieniem, że np. w
ciąży mam siłę na wykańczanie mieszkania, uczenie się, pracę,
zajmowaniem się dzieckiem i inne rzeczy. Wiem na pewno, że jak mam
porównać swoją żywotność w ciąży i bez niej to nie ma porównania,
dlatego fizycznie na pewno łatwiej jest w niej nie być.
Może Ty masz inne doświadczenia.
> Dziwne. Zawsze mi sie wydawalo ze malzenstwo to zwiazek partnerski a
> nie pole do pokazania kto ma racje, czy kto bardziej cierpi(al).
To, że mi czasem samopoczucie spada ze zmęczenia nie znaczy, że
kiedykolwiek twierdziłam, że cierpię, wręcz odwrotnie. Jedynie jestem
czasem bardzo zmęczona. Tylko tyle.
> Mam nadzieje ze ten pierscionek dostalas, a jezeli nie ze sie
> zasluzenie i wystarczajaco glosno o niego upomnialas.
No to się zdziwisz, bo żadnego pierścionka nie dostałam i do głowy by mi
to nie przyszło (pierwszy raz słyszę o takich obyczajach), żeby tego
oczekiwać, ale równie niezrozumiałe jest dla mnie stawiany znak równości
między obdarowywaniem a płaceniem za.
Choć fakt... dostałam kwiaty... jak mogłam je przyjąć. Trza było wstać i
rzucić do kosza, bo co mi tu płacić będą...
--
"Ja wiem i Ty wiesz, wiemy, że My,
wiemy co dzieje się naprawdę,
a co się tylko śni"
Ania K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
66. Data: 2007-07-29 17:30:51
Temat: Re: cygaro?Użytkownik Lozen napisał:
> A jako ze innych doswiadczenia byly bardziej bajkowe to musisz teraz
> wszystkim udowodnic, ze to Ty masz racje, my sie nie znamy, a tak poza
> tym to calej Twoje sytuacji winien jest Twoj maz.
Widziałaś emotkę?? Zażartowałam sobie jeśli wiesz co to znaczy.
Moje doświadczenia uważam również za bajkowe, bo z niczego nie musiałam
rezygnować będąc w ciąży.
> No jak pech to pech. Nic tylko napisac zazalenie do pana boga
> podpisane przez wszystkie inne poszkodowane. A moze to na ewolucje
> zwalic i zaczac znowu na 4 chodzic?
Jakie zażalenie? Lewa nogą wstałaś?
Stwierdzam fakt któremu nie możesz zaprzeczyć. Ja w ciąży być lubię i
podobam się sobie w niej także nie mam pojęcia do czego pijesz. Jakieś
projekcje?
> Kazdy patrzy przez pryzmat swoich doswiadczen.
Cóż, skoro psychicznie czuję się dobrze to i tak nie skupiam się na tej
stronie medalu.
Pewnie to kwestia końcówki ciąży, upałów akurat na fizycznej stronie
skupiła moją uwagę.
> No to dostalas ten pierscionek za cala ta traume czy nie?
Nie dostałam i przyznam nie słyszałam o takich obyczajach.
Z drugiej strony jednak prezenty dostaję z różnych okazji i bez, czasem
w podziękowaniu i nie przyszło mi do głowy uważać ich jako płacenie.
Sama też obdarowuję.
Traumy na szczęście w kwestii ciąży żadnej nie mam.
--
"Ja wiem i Ty wiesz, wiemy, że My,
wiemy co dzieje się naprawdę,
a co się tylko śni"
Ania K.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
67. Data: 2007-07-29 17:49:00
Temat: Re: cygaro?Dnia Sun, 29 Jul 2007 19:30:51 +0200, Ania K. napisał(a):
>> No jak pech to pech. Nic tylko napisac zazalenie do pana boga
>> podpisane przez wszystkie inne poszkodowane. A moze to na ewolucje
>> zwalic i zaczac znowu na 4 chodzic?
>
> Jakie zażalenie? Lewa nogą wstałaś?
Jak to delikatnie ujac... ;)
Lozen chyba jeszcze nigdy nie wstala prawa noga.
Pozdrawiam rodzaca za kwiaty ;)
Kri Z (zidiocialy od dawania giftow) ;)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
68. Data: 2007-08-06 11:35:12
Temat: Re: cygaro?Użytkownik "Lozen" <i...@h...com> napisał w wiadomości
news:xn0f94irf8aqq1000@news.onet.pl...
> Tomek wrote:
>
>> Qwestia jest taka że nadal nie wiem co się rozdaje.... ehhhh życie
>> ojca a z Patrykiem wszystko było takie proste..... zachciało się
>> Natalki.... :P
>
> A trzeba cos dawac?
>
> Nie wiem skad slyszales o tym cygarze, ja sie w sumie z tym nie
> spotkalam. Wiem ze mozna zamawiac czekolady z naklejka dotyczaca
> rozmiarow przy porodzie, ale te tez w sumie byly robione dla obu plci.
>
> Inna tradycja jest dawanie zonie prezentu, zwykle z bizuterii. Tak
> mysle ze skoro interesuja Cie hamerykanskie tradycje to moze zacznij od
> tej ;)
Czasy się zmieniają...
(vide: "Wiele pań przyznaje, że mając do wyboru biżuterię albo elektroniczne
gadżety, bez wahania wybrałyby elektronikę."
http://wiadomosci.onet.pl/1583827,69,1,0,120,686,ite
m.html)
Qra, muszę się zastanowić czy wolałabym dobrego laptopa, czy telefon z
ekstra wibrą ;-)
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
69. Data: 2007-08-07 17:18:43
Temat: Re: cygaro?Qrczak wrote:
> > Nie wiem skad slyszales o tym cygarze, ja sie w sumie z tym nie
> > spotkalam. Wiem ze mozna zamawiac czekolady z naklejka dotyczaca
> > rozmiarow przy porodzie, ale te tez w sumie byly robione dla obu
> > plci.
> >
> > Inna tradycja jest dawanie zonie prezentu, zwykle z bizuterii. Tak
> > mysle ze skoro interesuja Cie hamerykanskie tradycje to moze
> > zacznij od tej ;)
>
> Czasy się zmieniają...
> (vide: "Wiele pań przyznaje, że mając do wyboru biżuterię albo
> elektroniczne gadżety, bez wahania wybrałyby elektronikę."
> http://wiadomosci.onet.pl/1583827,69,1,0,120,686,ite
m.html)
>
> Qra, muszę się zastanowić czy wolałabym dobrego laptopa, czy telefon
> z ekstra wibrą ;-)
Tu nie tyle chodzilo o dawanie prezentow _ogolnie_, co w
okolicznosciach takich jak _narodziny_dziecka_.
--
pozdrawiam K.
"Scientists develop a removable tattoo. Sorry, cure for cancer, first
things first. " Stephen Colbert
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
70. Data: 2007-08-07 17:57:22
Temat: Re: cygaro?Użytkownik "Lozen" <i...@h...com> napisał w wiadomości
news:xn0f9o3108x7v2000@news.onet.pl...
> Qrczak wrote:
>
>> Czasy się zmieniają...
>> (vide: "Wiele pań przyznaje, że mając do wyboru biżuterię albo
>> elektroniczne gadżety, bez wahania wybrałyby elektronikę."
>> http://wiadomosci.onet.pl/1583827,69,1,0,120,686,ite
m.html)
>>
>> Qra, muszę się zastanowić czy wolałabym dobrego laptopa, czy telefon
>> z ekstra wibrą ;-)
>
> Tu nie tyle chodzilo o dawanie prezentow _ogolnie_, co w
> okolicznosciach takich jak _narodziny_dziecka_.
Więc jeśli kobieta nie lubi biżuterii, to z _tej okazji_ należy ją uszczęśliwiać
na siłę?
Qra
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |