Strona główna Grupy pl.sci.psychologia czas to... problem!

Grupy

Szukaj w grupach

 

czas to... problem!

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 1


« poprzedni wątek następny wątek »

1. Data: 2001-07-23 15:26:56

Temat: czas to... problem!
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

hej, przyznajcie się - też nie radzicie sobie?

albo, raczej Ci co sobie nie radzą niech się nie odzywają,
wolałbym odpowiedzi od kogoś to zapanował nad czasem, (jeśli tak mozna)

bez żadnych tam teoretycznych rozważań - uwagi praktyczne proszę.......bo czas
leci!

nie chodzi mi o to że sie starzejemy czy tam że czas nie jest liniowy
(przyspiesza) - na to nie ma rady.

mój problem to:
jest ok. 10 tysięcy rzeczy które chciałbym zrobic w pierwszej kolejności,
wszystkie przechodzą przez sito - sie to da zrobić!,
nie ma tylko kiedy - bo właśnie robię coś innego, jeszcze wazniejszego, albo na
tyle ważnego że muszę to skończyc.
A skończyć nie mogę bo zaczynam się bać że... zaniedbuję inne ważne rzeczy!
mierz siły na zamiary? - nie to nie to
Walczę z czasem i z czasem przegrywam co raz bardziej.

Chciałbym zapanować nad czasem, ale to chyba jest do końca nie możliwe.
Nie chcę tez stać się niewolnikiem czasu!
Może jest mozliwy jakiś kompromis?
no nie wiem, znaleź swoje miejsce w czasie, oswoic troszke czas,
żyję przecież w czasie - musi być tu jakieś miejsce dla mnie!

nie tak chciałem to napisać, przepraszam, spieszę się...na pomoc!

psychoLamer

ps. nienawidzę zegarków i nie urzywam kalendarzy - czy to błąd?
(walcz z czasem jego własną bronią?)






› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


1. Data: 2001-07-23 17:05:55

Temat: Re: czas to... problem!
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

bałem się że to za cięzki temat jak na wakacje :(

możę choć jakaś rozsądna literaturka, www.linki prefarably...

pliz,
psychoLamer


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-23 18:08:25

Temat: Re: czas to... problem!
Od: "Eva" <e...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "psychoLamer" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9jhlh1$3l4$1@news.tpi.pl...
> bałem się że to za cięzki temat jak na wakacje :(
>
> możę choć jakaś rozsądna literaturka, www.linki prefarably...
>
> pliz,
> psychoLamer

Na razie masz to:) :


Czas
niewyspany zdyszany

czas
przeklinany co rano, blady

czas
chudy sknera bez duszy

ten twój czas
to jest wszystko co masz

twój przyjaciel na dobre i złe
i twój wróg co wydziera ci tlen
na twym czole on znaczy swój ślad
by być zawsze na czas
by być zawsze na czas

czas
w kąt wagonów wciśnięty

czas
wciąż spóźniony, zgoniony, święty

czas
twe powietrze i woda

ten twój czas
to jest wszystko co masz

Twój przyjaciel na dobre i złe
i twój wróg co wydziera ci tlen
na twym czole on znaczy swój ślad
by być zawsze na czas
by być zawsze na czas

Twój przyjaciel na dobre złe
biciu serca odmierza wciąż kres
uwięziony w klepsydrze
twój pan co na ustach ma piach

czas
czyjeś oczy nad ranen

czas
najpiękniejszy kochanek

czas
twe ostatnie pytanie

więc to już ?

tylko tyle da czas

sł. Jacek Cygan
muz. i wyk. R.Rynkowski



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-24 06:06:07

Temat: Re: czas to... problem!
Od: "Kordelia" <v...@p...com> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "psychoLamer" <i...@w...pl> napisał w wiadomości
news:9jhfnh$t2l$1@news.tpi.pl...
9.........................)

> ps. nienawidzę zegarków i nie urzywam kalendarzy - czy to błąd?
> (walcz z czasem jego własną bronią?)


Niestety... tez nie nawodze zegarków i kalendarzy. Wszystkie jakie
znajdywały sie w zasięgu moich rrak . uporczywie przestawly chodzic (w
jednym odpadly wskazowki :), a kalendarze wciąż gdzies wychodza bez pytania.
Ponieważ maaaase spraw przelatywalojak przez sito, zycie bieglo , a ja za
nim z wywieszonym ozorem, postanowilam cos z tym zrobic.
Po 1. - Jest coss takiego co nazywa się strategia realizacji celow -- a le
do tego dkluga droga. najpierw warto zaczac od planowania. A wiec pisze
plan. Na poczatek nie moze to byc jakis wielki spis.. Ale np. wstawanie o
godzinie i zjedzenie sniadaniaq : to juz wiele. Ktos , kto ma klopoty z
samodyscyplina doaskonale wie, jakie to trudne..
Do takiego planu mozna na wwstepnym etapie dodac codzienna , poranna kapiel
i azmiane skarpetek, z czego te ktore zmienilismy nalezy od wyprac.
Jesli rzeczywiscie masz klopoty z organizacja swojego czasu i zapanowaniem
nad swoim superego- sprobuj.. zobzczys, ze nie jest to latwo, ale mozliwe i
z czasem w planien znajdzie sie miejsce na rzeczy, ktore pozwola uczynić
nasze zycie takim , jakim chcemy.

Pozdrawiam,
Ciotka Kordelia

PS. Prosze wybaczyc literowki- robie ich cala mase


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-24 07:10:47

Temat: Re: czas to... problem!
Od: "Mefisto" <o...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


(psychoLamer)
> mój problem to:
> jest ok. 10 tysięcy rzeczy które chciałbym zrobic w pierwszej
kolejności,
> wszystkie przechodzą przez sito - sie to da zrobić!,
> nie ma tylko kiedy - bo właśnie robię coś innego, jeszcze
wazniejszego, albo na
> tyle ważnego że muszę to skończyc.
> A skończyć nie mogę bo zaczynam się bać że... zaniedbuję inne ważne
rzeczy!

A zajrzałeś do "ponadczasowych" na PSPHOME? Tam jest taki tekścik o
zarządzaniu czasem. Może być inspirujący.

Pozdrowienia
Mefisto


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-24 07:51:14

Temat: Re: czas to... problem!
Od: "dream" <1...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik psychoLamer w wiadomości do grupki dyskusyjnej napisał:
> hej, przyznajcie się - też nie radzicie sobie?
>
> albo, raczej Ci co sobie nie radzą niech się nie odzywają,
> wolałbym odpowiedzi od kogoś to zapanował nad czasem, (jeśli tak mozna)
>
> bez żadnych tam teoretycznych rozważań - uwagi praktyczne proszę.......bo
czas
> leci!


Bardzo praktyczna uwaga ... (nie pamietam czyje to ... jak ktos zna
"Zmierzch dlugiego dnia" O'Neila ... tamze ow "wiersz proza" byl cytowany)
....

"Trzeba byc zawsze pijanym ...
oto cala tajemnica i jedyny problem. ..
zeby nie czuc straszliwego ciezaru czasu,
co zgina wam ramiona i pochyla ku ziemi ...
badzcie zawsze pijani...
pijani czym?
winem, poezja lub cnota -
- wybor do was nalezy ...
ale badzcie pijani ....
A jesli zdarzy sie, ze na schodach palacu,
na zielonej murawie rowu,
w posepnej samotnosci pokoju obudzicie sie,
gdy upojenie zmniejszylo sie lub zniklo .......
zapytacie wiatru, fali, gwiazdy, ptaka, zegara,
wszystkiego, co ucieka ...
wszystkiego, co sie toczy .....
wszystkiego, co spiewa,
ktora jest godzina .......
a wiatr, fala i gwiazda
i ptak i zegar
odpowiedza wam:
JEST GODZINA PIJANSTWA ...
zeby ujsc niewoli i torturze czasu -
- badzcie zawsze pijani!
winem, poezja lub cnota -
wybor do was nalezy!

Pozdrowienstwa

dream









› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-24 08:54:04

Temat: Re: czas to... problem!
Od: "kohol" <k...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik psychoLamer <i...@w...pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:9jhfnh$t2l$...@n...tpi.pl...
> hej, przyznajcie się - też nie radzicie sobie?
>
> albo, raczej Ci co sobie nie radzą niech się nie odzywają,
> wolałbym odpowiedzi od kogoś to zapanował nad czasem, (jeśli tak mozna)

Radze sobie!
A przynajmniej nie mam problemu z nieradzeniem...
Tylko z lenistwem : )

Kalendarze sluza mi jako notatniki - co kupic, co zapakowac. i przypominajki
o uroczystosciach. Zegarek - kocham. Moze to jest jakis sposob - nabycie
zegarka, ktory sie kocha?

Pozdrawiam
--
"Dziewczyny, macie małe rybki w głowach!"
(by Tata)

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


1. Data: 2001-07-24 12:48:21

Temat: Re: czas to... problem!
Od: "psychoLamer" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

to brzmi rozsądnie, lecz ja ciagle wątpliwości mam


Użytkownik "Kordelia" >
> Użytkownik "psychoLamer" <
> > ps. nienawidzę zegarków i nie urzywam kalendarzy - czy to błąd?
> > (walcz z czasem jego własną bronią?)
>
<cut>
> Po 1. - Jest coss takiego co nazywa się strategia realizacji celow -- a le
> do tego dkluga droga. najpierw warto zaczac od planowania. A wiec pisze
> plan.

tak, zgadza się to jest jednak chyba jeszcze trudniejsze niż realizacja samego
planu!( pzry założeniu że jest ten plan rozsądny oczywiście)

> Na poczatek nie moze to byc jakis wielki spis.. Ale np. wstawanie o
> godzinie i zjedzenie sniadaniaq : to juz wiele. Ktos , kto ma klopoty z
> samodyscyplina doaskonale wie, jakie to trudne..
<itd>

tak, to moze smieszna, ale sprawa runtynowych czynności jast najbardziej trudna,
bo wydają mi się one bez sebsu do niczego nie prowadzą, toz to tylko
potrzymywanie, przedłużanie wegetacji, a ja właśnie chcę ja przerwać!

w życiu nie robiłem świadomie niczego rutynowo, zawsze miałem jakiś cel, coś
nieuchwytnego zyskiwałem przez aktywność, dopóki..... nie popadłem w rutynę!
którą teraz odrzucam!!!
bo nie potrafię, niechcę, nie mogę już..
żyć z przyzwyczajenia, to nie jest zabawne :(

znowu marudzę.....eh żizn...

> Pozdrawiam,
> Ciotka Kordelia
>
> PS. Prosze wybaczyc literowki- robie ich cala mase

dziękuję Ciociu, są pyszne. zrób ich dla mnie więcej :)))
psychoLAmer


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : [ 1 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Różnica wieku
mam tego dosc niestety!
szczęście
Propozycja eTaTy - Dzieciństwo, zrozum to!
&&&&&&&&

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »