Strona główna Grupy pl.misc.dieta czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WEGETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.

Grupy

Szukaj w grupach

 

czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WEGETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 40


« poprzedni wątek następny wątek »

31. Data: 2002-05-04 10:26:37

Temat: Re: czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WEGETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Tomek Wilicki" <t...@w...pl> napisał w wiadomości
news:3cc901f0$1_2@news.vogel.pl...
>
> Użytkownik "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:aa9s40$1ro$1@news.onet.pl...

> > Inne pokarmy nie są w stanie zastąpić pokarmów pochodzenia zwierzęcego,
> > jeśli gatunek ludzki miałby zacząć zdrowieć. Przykro mi, ale to co się
> > obecnie dzieje (choroby społeczne i cywilizacyjne zalewające świat)
> > zawdzięczamy ogromnym błędom dietetycznym.
>
> widzisz, każdy wegetarianin jest chodzącym zaprzeczeniem Twoich słów.
> Niezwykle osobliwe, prawda?

No tak, jesteście osobliwością natury, a czyż mało jest osobliwości w
przyrodzie? Natura w ten właśnie sposób poszukuje nowych rozwiązań
zaistniałych problemów i ciągle zmusza instynkt do podejmowania prób, nawet
kosztem zdrowia jednostek. Jednak całość danej populacji gatunku trwa dalej,
bo ogół nigdy w całości nie wybierze ekstremalnego rozwiązania.
Niektórzy ulegają sugestii, że dieta optymalna jest dietą ekstremalną. Nic
bardziej błędnego. Wszystko zależy od punktu odniesienia. Dla wegetarianina
to będzie ekstrema, dla innych już nie. A dla naukowców śledzących historię
rozwoju ludzkości od praczłowieka począwszy, dieta optymalna będzie jedynie
dalszą i oczywistą konsekwencją drogi rozwoju człowieka.

> czyli jeśli zabiję człowieka to mam prawo w sądzie się tłumaczyć ze i tak
> musiał umrzeć?

Ale czemu masz go zabijać? On ma prawo żyć tak samo jak Ty, chyba że chodzi
o obronę konieczną, czy coś w tym rodzaju, choć trzeba przyznać, takich
sytuacji jest i będzie coraz więcej, bo wzrasta agresja. Tylko jakoś nikt
nie kojarzy agesji ze sposobem odżywiania się społeczeństw.

> Spróbuj sobie wyobrazić co by było jakby wszyscy stali się od jutra opty.
To
> by dopiero był koszmarek!

Dla mnie zresztą też chyba to byłby koszmarek. Zniknęłoby z rynku moje
jedzonko, a ja tak nie lubię kolejek... :(
Tak źle jednak nie będzie, ze zwolennikami różnych innych diet także.
Będą nadal sobie własnym rozumem wybierać wg własnych poglądów
i potrzeb. A my możemy jedynie sobie pogadać. I dobrze, tak ma być.

> tomek

Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


32. Data: 2002-05-04 15:08:10

Temat: Re: Co powinien jeść człowiek?
Od: "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aau2em$pev$...@n...onet.pl...
> > To tylko propaganda lekarza Jana K.
> > Wlasciwy kierunek jest dokladnie w odwrotna strone.
>
> Nie tylko jego, coraz więcej lekarzy zwraca uwagę na znaczenie i zalety
> tłuszczu zwierzęcego, oraz narosłą wokół niego mitologię.
> J.Kwaśniewski jest tylko pierwszym lekarzem W POLSCE, który odważył się
> głośno o tym mówić, zbierając ataki od 30 lat. Uodpornił się na nie, bo tak
> już jest, że każda nowa prawda na początku wydaje się być herezją, i bodaj
> każdy odkrywca zbiera od współczesnych cięgi z wątpliwą szansą na sukces i
> uznanie, nie mówiąc o korzyściach. Niejeden z tych odkrywców nie doczekał
> uznania za własnego życia. Np. odkrycie Kopernika czekało na uznanie ok.300
> lat po jego śmierci!. Prawda jednak, jak ta oliwa, musi w końcu wypłynąć...
> ;)

Czyli jednak oliwa, choc w tym jestesmy zgodni.

> > >Spróbuj sobie wyobrazić, co by było gdyby np. od jutra wszyscy na Ziemi
> stali > >się wegetarianami?
>
> > Od jutra to nie mozliwe ale na przestrzeni kilku lat...
> > jestem w stanie obronic takiej tezy.
> > Ty natomiast ucieklas z watku, w ktorym
> > Cie pytalem co swiat po 'optokalipsie' zrobi
> > z nadmiarem bialka.
>
> A co robi natura z wszelkimi nadmiarami? Rozkłada, redukuje i tworzy inne
> organizmy. W przyrodzie nic się nie marnuje.Czy na przykład na dnie oceanów
> tworzą się nadmiary białka? Z naturą nie należy walczyć, ale ją poznawać,
> zrozumieć jej mechanizmy i postępować zgodnie z jej regułami.
> Te nadmiary nam nie grożą, bo niemożliwym jest, by w krótkim czasie wszyscy
> stali się nagle optymalni.

Nie nagle.
Nadal nie potrafisz odpowiedziec na proste pytanie:
co zrobicie z nadmiarem bialka?
Chce Ci tylko uswiadomic ze DO to zadne racjonalne
rozwiazanie.

> Równie dobrze można dojść do wniosku, że totalny
> wegetarianizm wywołałby efekt odwrotny - niedobór białka.

Co Ty nie powiesz :).
Nie rozumiesz ze bialko zwierzat to 1/10
bialka r o s l i n n e g o jakie zjadly?

> A przecież zbudowani jesteśmy z białka... i w dodatku lepszego, bardziej
> skomplikowanego od tego, które potrafią zbudować rośliny.

Oj Krysiu Krysiu wez sobie jeszcze raz przeczytaj to powyzsze
zdanie.

> > Przemysl miesny zabija nie tylko roslinozerne zwierzeta,
> > ale degraduje planete i przysparza cierpienia ludziom.
>
> Najprościej znaleźć "kozła ofiarnego" i wygnać go na pustynię... ;)))
> Problem niestety nie leży w przemyśle mięsnym, ale w liczbie ludności na
> świecie, to liczebność ludzkiej populacji jest przyczyną i problemem
> wszystkich innych skutków. Tempo mnożenia się ludności jest conajmniej
> niepokojące i nieuchronnie prowadzące do coraz większych problemów, co nie
> może się skończyć dobrze dla nas i wszystkich innych zwierząt i środowiska.

Najprosciej zmienic temat.

> I nie mów mi, że każdy urodzony człowiek ma prawo do życia, bo to oczywiste,
> ale także każdy jednocześnie ma prawo do GODNEGO życia, czyli w zdrowej
> rodzinie, która jest przygotowana na stworzenie warunków do życia i rozwoju
> potomka. A co się praktycznie zdarza? Bywa, że noworodki lądują na
> śmietniku, bo rodzą się z przypadku, w zupełnie nieprzygotowanej do tej roli
> rodzinie. Najprościej taką matkę oskarżyć o dzieciobójstwo i wsadzić za
> kratki. Klasyczny mechanizm "kozła ofiarnego". Zjawisko jednak narasta i
> życie ludzkie staje się tyle warte, co... śmieci w śmietniku... Idea
> szanowania życia ludzkiego za wszelką cenę, na zasadzie: mnóżmy się bez
> umiaru, nie rozwiązuje problemu, a wręcz je degraduje...bo niezmiennie
> ilość ma wpływ na jakość i odwrotnie... :(

Do czego zmierzasz? Jaki wklad w nasza dyskusje
ma fragment o przyroscie naturalnym?
Chcesz zaproponowac diete ktora uczyni ludzi
bezplodnymi?

> > Poniewaz ludzie nie wyrzekli sie chciwosci,
> > taka zmiana moze sie dokonac jedynie oddolnie,
> > a nie przez narzucony system.
>
> I dobrowolnie się nie wyrzekną, apetyt rośnie w miarę jedzenia...
> węglowodanów... ;)))

BTW BTW ...

> Altruizm jest najczęściej możliwy wtedy, gdy człowiek ma zaspokojone
> potrzeby własne i niejako odczuwa potrzebę oddawania nadwyżki energii,
> kapitału, gotowości pomocy - innym. Gdy sam ma braki, gdy sam cierpi może
> się zająć tylko sobą. A braki niekoniecznie muszą dotyczyć kasy.
> Wszystko tak naprawdę tworzy się oddolnie, góra realizuje tylko to, na co
> pozwala mu ogół społeczeństwa, a to zależy od społecznej świadomości i
> aktywności. Nasze społeczeństwo jeszcze długo będzie cechować swoista
> inercja. To wymaga czasu, doświadczeń popełniania błędów i wyciągania
> wniosków, a czasem życie komuś musi dać mocnego kopniaka, by coś w nim
> tąpnęło.
> A niektórym już nic nie pomoże... :(
>
> > Ale jak juz nawet ideaa jest glupia to co nam zostanie?
>
> Szukać nowej, lepszej. Idee też ewoluują, zmieniają się, rozpadają i tworzą
> nowe,
> by w końcu zatoczyć wielkie koło i wrócić do punktu wyjścia. Powtarzające
> się cykle, od tego nie uciekniemy.
> Na grupie też się powtarzamy... ;)
> Słowem jeden wielki spam ;))))))

Chcesz rozmyc sens w slowach?
Idea do ktorej dazymy nie powinna byc glupia,
bo wtedy to faktycznie nic nam nie zostaje.
To jak w koncu wyobrazasz sobie swiat
po 'optokalipsie'?

pozdrawiam Chaciur

ps. czepiam sie bo skoro wkladasz tyle energii
w to chore dziecko J Kwasniewskiego to moze
przeznacz ja na cos pozytecznego - prosze


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


33. Data: 2002-05-04 15:22:11

Temat: Re: czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WE GETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.
Od: "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aatq3d$ch4$...@n...onet.pl...
> > To byłoby katastrofalne dla gospodarki, ale jest niemożliwe.
> >
> > Lecz Ty z kolei spróbuj sobie wyobrazić że od jutra co rok 0,5%
> > ludności Ziemi staje się wegetarianami. To dla odmiany _jest_ możliwe,
> > oraz (nie ma wątpliwości) w efekcie zbawienne dla globalnej gospodarki,
> > ekologii i zdrowia społeczeństw.
>
> Masz rację, myślę, że ta tendencja w kierunku roślinożerstwa ludzkości
> będzie wzrastać. A skutki? Zależy dla kogo, dla jednych organizmów (czyli
> dla wegetarian genetycznie najdłużej i najlepiej przystosowanych do diety
> węglowodanowej, np. z obszaru śródziemnomorskiego) w pewnym sensie
> 'zbawienne', bo będą się mnożyć wypierając ze środowiska zwierzęta
> roślinożerne.

Chodzi Ci o te zwierzeta, ktore sa zameczane
w przemyslowej hodowli? O to wlasnie chodzi.

> Dla innych natomiast, czyli tychże zwierząt roślinożernych,
> (których los tak obecnie leży wam na sercu i jest jednym z kluczowych
> motywacji przechodzenia na wege), paradoksalnie będzie zagrożony. Zwykła
> konkurencja, prawo natury, roślinożerny człowiek po prostu zajmie ich
> miejsce.

Nie rozumiesz jednego - produkcja zwierzeca tego waszego
ukochanego tluszczu i bialka zwierzecego to niepotrzebne
marnowanie zasobow naturalnych. Produkca zwierzeca potrzebuje
kilkakrotnie wiekszych arealow w przeliczeniu na jednego konsumenta.
Zdobywanie tych powierzchni odbywa sie kosztem odbierania
dziko zyjacym zwierzetom i roslinom ich miejsca.
Ten proceder aktualnie najlepiej jest widoczny w Ameryce Pld.
gdzie plona lasy tropikalne.

> Natomiast, czy to jest dla zdrowia społeczeństw? Myślę, że nie. Chyba, że
> roślinożerny człowiek świadomie i zdecydowanie nie chce inwestować w swój
> rozwój (układ nerwowy na roślinożerstwie niewielkie ma szanse).

A Ty jak papuga za Jaskiem.

> Wystarczy prześledzić historię życia na Ziemi (także ewolucję człowieka),
> ale nie szukać wyjątków, tylko r e g u ł .
> Myślę, że ludzkość ze swoimi preferencjami żywieniowymi także 'tworzy' i
> będzie 'tworzyć' taką piramidę żywieniową. Większość będzie - roślinożerna;
> mniejsza część - wszystkożerna na zasadzie: wszystkiego po trochu (czyli
> wszystkiego dużo - bo tak niestety napędza się apetyt); a najmniej liczna
> utworzy się grupa taka, od której zaczął się człowiek, czyli myśliwy. Bez
> mięsożerstwa nigdy by nie zaistniał. Ludzki mózg musiał dostać
> "energetycznego kopa", by mógł się tak intensywnie rozwinąć.
> Ludzki roślinożerca jedynie korzysta z osiągnięć genetycznych swoich
> przodków, nie inwestując nic w dalszy rozwój. Jest jak wnuczek, który
> roztrwania majątek swoich przodków, twierdząc, że jest mądrzejszy od
> dziadka, bo żyje mu się lekko i przyjemnie, a jego ojciec, czy dziadek
> ciężko harowali. Można i takie 'logiczne' wnioski wyciągać...
> Wielu bardzo dobrze wspomina czasy gierkowskie... ;)
> A teraz? Zobacz co się porobiło... gdybyś jednak zapytał całe społeczeństwo,
> czy chcieliby wrócić do tamtych "dobrych" czasów życia, na kredyt...

Teraz tez zyjemy na kredyt, kradniemy
przyszlym pokoleniom czysta wode, lasy,
czyste powietrze, czy naprawde tego nie widzisz?
Przemysl miesny to jeden z najwiekszych trucicieli.

pozdrawiam Chaciur


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


34. Data: 2002-05-04 21:57:31

Temat: Re: czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WE GETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:ab0v23$h4e$9@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:aatq3d$ch4$...@n...onet.pl...

> Chodzi Ci o te zwierzeta, ktore sa zameczane
> w przemyslowej hodowli? O to wlasnie chodzi.

No cóż, jeśli Twój organizm się nie męczy na diecie pozbawionej tłuszczu
zwierzęcego, to możesz sobie pozwolić na niejedzenie tych produktów z powodu
niemęczenia zwierząt.
Mój z powodu niedoborów w diecie tych produktów bardzo się męczył, nie mogę
bez nich zdrowo żyć. Tak jest z wieloma innymi ludźmi.
Poza tym w kraju wegetarian zwierzęta też się męczą, chociaż tak są czczone.
Powiedz mi, jak ma wyglądać szczęśliwe życie zwierząt wg wegetariańskiej
wizji?

> Nie rozumiesz jednego - produkcja zwierzeca tego waszego
> ukochanego tluszczu i bialka zwierzecego to niepotrzebne
> marnowanie zasobow naturalnych.

Równie dobrze możesz powiedzieć, że należy zlikwidować ludzi mięsożernych i
problem zniknie. Nic bardziej błędnego, zastąpiłyby nas zwierzęta mięsożerne
i wyrównałyby tę proporcję. Proporcja między zwierzętami, ptakami, rybami
zjadanymi i zjadaczami utrzymuje się w mniej węcej stałej proporcji,
niezależnie od środowiska. Tylko człowiek i jego wynalazki żywieniowe,
daleko odbiegające od naturalnych i lekceważące prawdziwe potrzeby i cechy
przystosowawcze własnego ciała, niszczy bezmyślnie samego siebie i całą
resztę.

Produkca zwierzeca potrzebuje
> kilkakrotnie wiekszych arealow w przeliczeniu na jednego konsumenta.
> Zdobywanie tych powierzchni odbywa sie kosztem odbierania
> dziko zyjacym zwierzetom i roslinom ich miejsca.

Można też powiedzieć, że roślinożerni ludzie także odbierają środowisko
dziko żyjącym zwierzętom, bo potrzebują coraz więcej pól uprawnych na
produkcję swojego jedzenia, no i mnożą się bez pojęcia i umiaru i w coraz
szybszym tempie. Już dzieci bywają płodne, coraz młodsi są rodzice,
dziadkowie. Innych natomiast dopada bezpłodność. Coraz wcześniej ludzie
przekwitają, słowem insulina skraca ludzkie życie. A przyczyną są
nieszczęsne węglowodany.

> Ten proceder aktualnie najlepiej jest widoczny w Ameryce Pld.
> gdzie plona lasy tropikalne.

> A Ty jak papuga za Jaskiem.

:))))
No co ja na to porrrrradzę, że on ma rrrrrację???
;))))

> Teraz tez zyjemy na kredyt, kradniemy
> przyszlym pokoleniom czysta wode, lasy,
> czyste powietrze, czy naprawde tego nie widzisz?
> Przemysl miesny to jeden z najwiekszych trucicieli.

A Ty jak papug za innymi... ;)
Mnóstwo gałęzi przemysłu truje środowisko.
Szczerze mówiąc największym pasożytem i szkodnikiem Ziemi jest sam człowiek
ze swoimi niebezpiecznymi dla wszelkiego życia pomysłami.
Gdyby nagle z powierzchni Ziemi zniknął gatunek ludzki, przyroda bardzo
szybko by się zregenerowała. Liczba drapieżników w stosunku do
roślinożernych znowu byłaby w niezmiennej ilości i proporcji, której
początek bierze się z możliwości regeneracji roślinnej, to ma wpływ na
liczbę zwierząt pastwiskowych, a ta ma wpływ na populację drapiezników. To
są stałe zależności i żadna idea tego nie zmieni, nawet zniknięcie
człowieka, jako gatunku.

> pozdrawiam Chaciur

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


35. Data: 2002-05-05 08:13:27

Temat: Re: czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WE GETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.
Od: "MORGANO/BYTOM" <m...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:ab0v23$h4e$9@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:aatq3d$ch4$...@n...onet.pl...
> > Wystarczy prześledzić historię życia na Ziemi (także ewolucję człowieka),
> > ale nie szukać wyjątków, tylko r e g u ł .
> > Myślę, że ludzkość ze swoimi preferencjami żywieniowymi także 'tworzy' i
> > będzie 'tworzyć' taką piramidę żywieniową. Większość będzie - roślinożerna;
> > mniejsza część - wszystkożerna na zasadzie: wszystkiego po trochu (czyli
> > wszystkiego dużo - bo tak niestety napędza się apetyt); a najmniej liczna
> > utworzy się grupa taka, od której zaczął się człowiek, czyli myśliwy.


> > Bez mięsożerstwa nigdy by nie zaistniał. Ludzki mózg musiał dostać
> > "energetycznego kopa", by mógł się tak intensywnie rozwinąć.

To jest prawidłowa odpowiedź na nurtujące pytanie które się niejednokrotnie
przewija.
Każdy mózg jest mądry. Ale mózg żywiących się optymalnie dostał właśnie
"energetycznego kopa"
dalszy ciąg poniżej...............Morgano


> > Ludzki roślinożerca jedynie korzysta z osiągnięć genetycznych swoich
> > przodków, nie inwestując nic w dalszy rozwój. Jest jak wnuczek, który
> > roztrwania majątek swoich przodków, twierdząc, że jest mądrzejszy od
> > dziadka, bo żyje mu się lekko i przyjemnie, a jego ojciec, czy dziadek
> > ciężko harowali. Można i takie 'logiczne' wnioski wyciągać...
> > Wielu bardzo dobrze wspomina czasy gierkowskie... ;)
> > A teraz? Zobacz co się porobiło... gdybyś jednak zapytał całe społeczeństwo,
> > czy chcieliby wrócić do tamtych "dobrych" czasów życia, na kredyt...
> pozdrawiam Chaciur
>
>


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


36. Data: 2002-05-06 14:56:47

Temat: Re: Co powinien jeść człowiek?
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> napisał w wiadomości
news:ab0v20$h4e$8@news.tpi.pl...
>
> Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do
grup dyskusyjnych napisał:aau2em$pev$...@n...onet.pl...
> Czyli jednak oliwa, choc w tym jestesmy zgodni.

Oliwa się rymuuuje.. ;)

> Co Ty nie powiesz :).
> Nie rozumiesz ze bialko zwierzat to 1/10
> bialka r o s l i n n e g o jakie zjadly?

Tylko nie bierzesz ciągle pod uwagę faktu, że te tony zjadanego mięsa przez
wszystkojedzących, przy żywieniu optymalnym zmniejszyłyby się wielokrotnie.
Wielokrotnie już mówiliśmy, że optymaliści nie są w stanie jeść takich
ilości jak nieoptymaliści.
Na stronach optymalnych można sprawdzić ile w przykładowym jadłospisie jest
tego zjadanego mięsa. To właśnie obecna "jedynie słuszna" dieta napędza
apetyt na mięso, a tym samym przemysł mięsny.

> > A przecież zbudowani jesteśmy z białka... i w dodatku lepszego, bardziej
> > skomplikowanego od tego, które potrafią zbudować rośliny.
>
> Oj Krysiu Krysiu wez sobie jeszcze raz przeczytaj to powyzsze
> zdanie.

No przeczytałam, i nadal nie wiem, o co Ci chodzi??? 8(
Białko najlepsze, to nie tylko mięso.

> Najprosciej zmienic temat.

??? Jest to ciąg przyczyn i skutków.

> Do czego zmierzasz? Jaki wklad w nasza dyskusje
> ma fragment o przyroscie naturalnym?
> Chcesz zaproponowac diete ktora uczyni ludzi
> bezplodnymi?

Ależ problem bezpłodności dotyczy akurat ludzi nie żywiących się optymalnie.
Zjawisko bezpłodności jest tylko jednym z rozwiązań, jakie stosuje sama
natura w odpowiedzi na zaistniały problem (zanieczyszczone środowisko, w tym
niewłaściwa dieta).

> > I dobrowolnie się nie wyrzekną, apetyt rośnie w miarę jedzenia...
> > węglowodanów... ;)))
>
> BTW BTW ...

No niestety, BTW to pomysł natury, nie Kwaśniewskiego, on tylko tę proporcję
zauważył i docenił.

> > Na grupie też się powtarzamy... ;)
> > Słowem jeden wielki spam ;))))))
>
> Chcesz rozmyc sens w slowach?
> Idea do ktorej dazymy nie powinna byc glupia,
> bo wtedy to faktycznie nic nam nie zostaje.

Baaardzo słusznie, każdy pomysł powinien być przemyślany.

> To jak w koncu wyobrazasz sobie swiat
> po 'optokalipsie'?

Ja byłam pierwsza, ja byłam pierwsza! ;)
Tzn. pytałam Cię o wizję szczęścia zwierząt, których los Ci leży na sercu.

> pozdrawiam Chaciur
>
> ps. czepiam sie bo skoro wkladasz tyle energii
> w to chore dziecko J Kwasniewskiego to moze
> przeznacz ja na cos pozytecznego - prosze

Już nie wiem, o jakie chore dziecko chodzi, ale przecież :
'wszystkie dzieci są nasze' no i 'jeśli ratujesz jedno dziecko...'

Pozdrawiam
Krystyna

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


37. Data: 2002-05-09 21:11:13

Temat: Re: czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WE GETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.
Od: "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ab1lle$2s0$...@n...onet.pl...
> Użytkownik "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> napisał w wiadomości
> news:ab0v23$h4e$9@news.tpi.pl...
>
> > Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:aatq3d$ch4$...@n...onet.pl...
>
> > Chodzi Ci o te zwierzeta, ktore sa zameczane
> > w przemyslowej hodowli? O to wlasnie chodzi.
>
> No cóż, jeśli Twój organizm się nie męczy na diecie pozbawionej tłuszczu
> zwierzęcego, to możesz sobie pozwolić na niejedzenie tych produktów z powodu
> niemęczenia zwierząt.
> Mój z powodu niedoborów w diecie tych produktów bardzo się męczył, nie mogę
> bez nich zdrowo żyć. Tak jest z wieloma innymi ludźmi.

To brzmi jak wyrok. Nadal w to nie wierze.

> Poza tym w kraju wegetarian zwierzęta też się męczą, chociaż tak są czczone.
> Powiedz mi, jak ma wyglądać szczęśliwe życie zwierząt wg wegetariańskiej
> wizji?

Niech sobie zyja tam gdzie zyly, czyli dziko.

[...]> Produkca zwierzeca potrzebuje
> > kilkakrotnie wiekszych arealow w przeliczeniu na jednego konsumenta.
> > Zdobywanie tych powierzchni odbywa sie kosztem odbierania
> > dziko zyjacym zwierzetom i roslinom ich miejsca.
>
> Można też powiedzieć, że roślinożerni ludzie także odbierają środowisko
> dziko żyjącym zwierzętom, bo potrzebują coraz więcej pól uprawnych na
> produkcję swojego jedzenia,

Miesozerni potrzebuja wiecej powierzchni na pasze
dla swoich dawcow 'watrobek' 'nereczek' 'jajeczek'.
Jesli tego nie rozumiesz to jestem w stanie rozwinac,
tylko daj mi cien nadziei ze to ma sens.

> no i mnożą się bez pojęcia i umiaru i w coraz
> szybszym tempie. Już dzieci bywają płodne, coraz młodsi są rodzice,
> dziadkowie. Innych natomiast dopada bezpłodność. Coraz wcześniej ludzie
> przekwitają, słowem insulina skraca ludzkie życie. A przyczyną są
> nieszczęsne węglowodany.

mowisz o bialej mace i bialym cukrze.
Czytalem ten artykul o insulinie na waszej grupie
i wyraznie bylo powiedziane ze weglowodany wystepujace
razem z blonnikiem sa dobre.

> > Teraz tez zyjemy na kredyt, kradniemy
> > przyszlym pokoleniom czysta wode, lasy,
> > czyste powietrze, czy naprawde tego nie widzisz?
> > Przemysl miesny to jeden z najwiekszych trucicieli.
>
> A Ty jak papug za innymi... ;)
> Mnóstwo gałęzi przemysłu truje środowisko.
> Szczerze mówiąc największym pasożytem i szkodnikiem Ziemi jest sam człowiek
> ze swoimi niebezpiecznymi dla wszelkiego życia pomysłami.
> Gdyby nagle z powierzchni Ziemi zniknął gatunek ludzki, przyroda bardzo
> szybko by się zregenerowała. Liczba drapieżników w stosunku do
> roślinożernych znowu byłaby w niezmiennej ilości i proporcji, której
> początek bierze się z możliwości regeneracji roślinnej, to ma wpływ na
> liczbę zwierząt pastwiskowych, a ta ma wpływ na populację drapiezników. To
> są stałe zależności i żadna idea tego nie zmieni, nawet zniknięcie
> człowieka, jako gatunku.

Bede cierpliwy, bo nie podejrzewam ze robisz to specjalnie.
Czy naturalne drapiezniki niszcza tak srodowisko jak
czlowiek? nie. Czlowiek zanieczyszcza ogromne ilosci
wody produkujac mieso, zuzywa takze znaczne ilosci
paliw kopalnych. Drapiezniki na spole z padlinozercami
zjadaja ofiare do kosci, nie licza BTW, nie centralizuja
zabijania w jednym punkcie.

pozdrawiam Chaciur





› Pokaż wiadomość z nagłówkami


38. Data: 2002-05-09 21:11:42

Temat: Re: czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WE GETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.
Od: "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik MORGANO/BYTOM <m...@p...onet.pl> w wiadomości do grup dyskusyjnych
napisał:ab2v00$ro4$...@n...tpi.pl...
>
> Użytkownik "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> napisał w wiadomości
> news:ab0v23$h4e$9@news.tpi.pl...
> >
> > Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do
> grup dyskusyjnych napisał:aatq3d$ch4$...@n...onet.pl...
> > > Wystarczy prześledzić historię życia na Ziemi (także ewolucję człowieka),
> > > ale nie szukać wyjątków, tylko r e g u ł .
> > > Myślę, że ludzkość ze swoimi preferencjami żywieniowymi także 'tworzy' i
> > > będzie 'tworzyć' taką piramidę żywieniową. Większość będzie - roślinożerna;
> > > mniejsza część - wszystkożerna na zasadzie: wszystkiego po trochu (czyli
> > > wszystkiego dużo - bo tak niestety napędza się apetyt); a najmniej liczna
> > > utworzy się grupa taka, od której zaczął się człowiek, czyli myśliwy.
>
>
> > > Bez mięsożerstwa nigdy by nie zaistniał. Ludzki mózg musiał dostać
> > > "energetycznego kopa", by mógł się tak intensywnie rozwinąć.
>
> To jest prawidłowa odpowiedź na nurtujące pytanie które się niejednokrotnie
> przewija.
> Każdy mózg jest mądry. Ale mózg żywiących się optymalnie dostał właśnie
> "energetycznego kopa"

To jest tylko zyczenie optymalnych, niestety.
Nie masz na to zadnych dowodow, ja oczywiscie
doceniam potege efektu placebo ale z moich
obserwacji wynika ze nie jest tak rozowo.

pozdrawiam Chaciur




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


39. Data: 2002-05-09 21:14:03

Temat: Re: Co powinien jeść człowiek?
Od: "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:ab65on$gc3$...@n...onet.pl...
> > Co Ty nie powiesz :).
> > Nie rozumiesz ze bialko zwierzat to 1/10
> > bialka r o s l i n n e g o jakie zjadly?
>
> Tylko nie bierzesz ciągle pod uwagę faktu, że te tony zjadanego mięsa przez
> wszystkojedzących, przy żywieniu optymalnym zmniejszyłyby się wielokrotnie.
> Wielokrotnie już mówiliśmy, że optymaliści nie są w stanie jeść takich
> ilości jak nieoptymaliści.

Rozmawialismy o czyms innym, o niedoborze bialka
w wegetarianskim swiecie.

> > To jak w koncu wyobrazasz sobie swiat
> > po 'optokalipsie'?
>
> Ja byłam pierwsza, ja byłam pierwsza! ;)
> Tzn. pytałam Cię o wizję szczęścia zwierząt, których los Ci leży na sercu.

Pierwszy to bylem ja w dyskusji z ktorej sie wycofalas.
Ok odpowiem Ci.
Stopniowo eliminujac produkcje zwierzeca, zwrocimy
naturze tereny na ktorych bedzie sie moglo rozwinac
zycie w swej dzikiej formie. To tak w skrocie,
jesli masz watpliwosci to chce Ci powiedziec ze
np 90% soi produkowanej w USA jest przeznaczane na pasze.

> > pozdrawiam Chaciur
> >
> > ps. czepiam sie bo skoro wkladasz tyle energii
> > w to chore dziecko J Kwasniewskiego to moze
> > przeznacz ja na cos pozytecznego - prosze
>
> Już nie wiem, o jakie chore dziecko chodzi,

inicjaly DO

pozdrawiam Chaciur




› Pokaż wiadomość z nagłówkami


40. Data: 2002-05-16 11:28:13

Temat: Re: czat Agnieszką Oledzką - Redaktor Naczelną WE GETARIAŃSKIEGO ŚWIATA.
Od: "Krystyna*Opty*" <K...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora

> > Użytkownik "chaciur" <g...@w...wytnij.pl> napisał w wiadomości
> > news:ab0v23$h4e$9@news.tpi.pl...
> >
> > > Użytkownik Krystyna*Opty* <K...@p...onet.pl> w
wiadomości do
> > grup dyskusyjnych napisał:aatq3d$ch4$...@n...onet.pl...

> > Mój z powodu niedoborów w diecie tych produktów bardzo się męczył, nie
mogę
> > bez nich zdrowo żyć. Tak jest z wieloma innymi ludźmi.
>
> To brzmi jak wyrok. Nadal w to nie wierze.

Masz prawo.

> > Poza tym w kraju wegetarian zwierzęta też się męczą, chociaż tak są
czczone.
> > Powiedz mi, jak ma wyglądać szczęśliwe życie zwierząt wg wegetariańskiej
> > wizji?
>
> Niech sobie zyja tam gdzie zyly, czyli dziko.

Chaciur, nie bądź naiwny. Obecnie las dla zwierząt stał się bardzo
niebezpieczny.
Paradoksalnie w ZOO musi im być "lepiej" niż na wolności, tam przynajmniej
nie ma kłusowników z drutami, potrzaskami itd. Przy obecnej liczebności
ludzkiej populacji na całym świecie, zwierzęta nie mają szans na życie w
naturze. Te nieliczne rezerwaty, akcje zielonych, ekologów itd. to walka
jedynie z objawami chorej Ziemi. Owszem trzeba to robić ale równorzędnie
trzeba leczyć przyczynę (tak jest w ŻYWIENIU OPTYMALNYM i dlatego jest
niebywale skuteczne w leczeniu chorób).

Jeśli nie zwolni się tempo mnożenia się ludzi, żadne inne środki niczego nie
zmienią. Jest tylko jeden sposób, nacisnąć hamulec tego pędzącego pociągu
demograficznego, czyli zwolnić ludzki metabolizm, czyli wydłużyć życie
człowieka, doprowadzić do równowagi każdego człowieka z osobna.
Nikit nikogo nie zmusi do wprowadzenia zmian w swoim własnym życiu (żadnemu
ustrojowi społecznemu to się nie udało i nie uda). Podobnie nikt nie jest w
stanie sterować prawidłowo procesami metabolicznymi zachodzącymi we
wszystkich naszych tkankach i komórkach, jest to proces tak skomplikowany ,
że nikt t nigdy nie zrobi tego lepiej, niż SAM organizm, i żadne środki
famakologiczne i ślepa wiara w ich cudowną moc, tego nie zmienią. Naucz się
rozumieć i zaspokajać prawdziwe potrzeby żywieniowe organizmu, a on szybko
Ci się za to odwdzięczy. Jeśli dalej będziesz z nim walczył - przegrasz.

> Miesozerni potrzebuja wiecej powierzchni na pasze
> dla swoich dawcow 'watrobek' 'nereczek' 'jajeczek'.
> Jesli tego nie rozumiesz to jestem w stanie rozwinac,
> tylko daj mi cien nadziei ze to ma sens.

Zapominasz, że mnóstwo powierzchni ziemi jest niewykorzystane i wręcz
marontrawione na produkcje mało wartościowe, jest tego mnóstwo.
Jeśli przestanę jeść wątróbeczkę, nereczki itd. to stworzę warunki, by mi w
końcu trzeba było je przeszczepić, czyli i tak je dostanę, tylko z
pominięciem przewodu pokarmowego... ;)
To jest zwykłe ignorowanie umiejętności _mojej_ wątróbki, _moich_ nereczek i
wszystkich innych tkanek. Już kiedyś pisałam: naukowcy obecnie przymierzają
się do hodowania specjalnej rasy świnek, których narządy nie będą odrzucane
przez organizm człowieka. Jak myślisz, kto będzie potrzebował tych narządów?
Jedno jest już pewne - _nie_ żywiący_ się_ optymalnie_. Ich narządy są
sprawne.
Tak więc unikanie jedzenia świnek nie gwarantuje, że i tak kiedyś żywiący
się nieprawidłowo, z życia tych świnek skorzystają, nie wspomnę o machinie
przemysłu farmakologicznego i ich zwierzęcych "ofiarach" tytułem doświadczeń
laboratoryjnych dla nowo powstających leków dla źle żywiących się i
chorujących ludzi. Na żywieniu optymalnym przestajemy się żywić lekami. Moja
domowa apteczka sama się ograniczyła do śmiesznych wręcz środków typu:
spirytus salic., woda utleniona, gaziki, plasterki na skaleczenia, wata,
węgiel med., krople żołądkowe na wypadek doraźnej niestrawności po zjedzeniu
czegoś z pozoru zdrowego, coś p/bólowego też na wszelki wypadek... i to
wszystko.

> mowisz o bialej mace i bialym cukrze.
> Czytalem ten artykul o insulinie na waszej grupie
> i wyraznie bylo powiedziane ze weglowodany wystepujace
> razem z blonnikiem sa dobre.

To jest wniosek tegoż autora. Wniosek Kwaśniewskiego jest lepszy:
towarzystwo błonnika obecne z węglowodanami, zastąpił towarzystwem tłuszczów
pochodzenia zwierzęcego, co rozwiązuje problem:

1. nagłych wyrzutów insuliny do krwi
2. nie przeciąża niepotrzebną zupełnie pracą całego przewodu pokarmowego,
tak jak to się dzieje przy błonniku (żylaki począwszy od przełyku a
skończywszy na odbycie)
3.daje dużo dobrej energii do samoregulacji całego organizmu, przypominam:
tłuszczu nie zjesz więcej, niż organizm potrzebuje, jeśli przesadzisz,
najwyżej się zżygasz... ; ) [ewentualnie wyleci dołem] ale jak dotąd nikt z
optymalnych o przejedzeniu się tłuszczami i zżyganiu nie donosił, mnie też
się coś takiego nie zdarzyło, więc powszechne straszenie ludzi przed
jedzeniem większych ilości tłuszczu jest bezzasadne.

> Bede cierpliwy,

Bądź, to bardzo dobra cecha w tym pędzącym i nagonionym świecie...

bo nie podejrzewam ze robisz to specjalnie.

Dziękuję.

> Czy naturalne drapiezniki niszcza tak srodowisko jak
> czlowiek? nie. Czlowiek zanieczyszcza ogromne ilosci
> wody produkujac mieso, zuzywa takze znaczne ilosci
> paliw kopalnych. Drapiezniki na spole z padlinozercami
> zjadaja ofiare do kosci, nie licza BTW, nie centralizuja
> zabijania w jednym punkcie.

Tylko weź pod uwagę tę ogromną dysproporcję między ilością drapieżników
żyjących na wolności, a liczbą ludności na świecie.
Zastanów się, dlaczego akurat ludzie mnożą się w ekspresowym tempie w
krajach żywiących się najgorzej, a w krajach o wysokim stndardzie wręcz
rządy otaczają opieką rodziny z dziećmi. To nie jest przypadek.
Rzecz dotyczy spowolnienia zegara biologicznego do właściwych wymiarów
czasowych przypisanych biologii człowieka.

Pozdrawiam
Krystyna


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 3 . [ 4 ]


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Polecam stronę NIEJEDZENIE
super fat burner
Monti, jeszcze raz
zarodki pszenne
Mity o zdrowiu

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Prasa do oleju na domowy użytek
niedobory skł. mineralnych a alergie skórne
Sekret Odchudzania z Pasją
Darmowe Mp3 Discopolo 2015 i premiery
Re: Solution Manual Switching and Finite Automata Theory, 3rd Ed by Kohavi, K. Jha

zobacz wszyskie »